Witam!! Dawno nic nie pisałam, ale te małe szkraby zajmują mnóstwo czasu

Na to akurat nie narzekam

Widok bawiących się szkrabów, wszystko wynagradza
Jutro towarzystwo kończy 4 tygodnie i tak się składa, że także miesiąc

W piątek byliśmy u pani doktor. Wszystkie wymacane osłuchane i odrobaczone

Przepuklinka u szylkretki jest i raczej się nie zarośnie. Ale wetka mówi, że według niej nie zagraża malutkiej. Przepuklinka się ładnie odprowadza i podobno nie jest duża (dla mnie ogromna

) Za dwa tygodnie jedziemy do kontroli i na kolejne odrobaczanie to spróbuję tak pojechać, żeby był jeszcze drugi wet to się upewnię

Narazie masujemy i kontrolujemy co chwilka
Kotka nam cały czas kombinuje

Tydzień temu miała tyle mleka, że małe nie nadążały ściągać i się porobiły złogi

Na szczęście ściąganie i masowanie pomogło. Teraz znowu ma mało mleka i małe chodziły głodne. Dzisiaj wcinały swojego pierwszego gerberka

Indyczek smakował bardzo

Jadły całymi pyszczkami, łapkami i wógóle całe były w jedzeniu

Mamie na szczęście też smakowało to maluchy wylizała

Oprócz nowego żarełka kremusek spróbował żwirku

I Benek poszedł do dużej kuwety o dla małych kupiłam cat's dream. Dwa razy już był kocyk zasiakany, ale do kuwety sikać nie będą

Mam nadzieję, że załapią, bo jakieś takie niekumate są

Jak je nauczyć do kuwety robić?? I jeszcze ten ,,brykiet'' taki jakiś nie bałdzo mi się zdaje
Kotce coś na wardze się zrobiło, więc zaraz do weta. Okazało się, ze to jakaś zmiana wrzodowa jest z powodu spadku odporności. Smaruję maściami, ale wet powiedział, że raczej nie zniknie dokąd będzie karmiła

hmmm. No ale się nie powiększa, więc mam nadzieję, że to tylko to.
Ogólnie maluchy są świetne

Biegają po całym pokoju, najlepiej z kojca wychodzi się z boku i spada na głowę. Bo pańcia przybiega i całuje całego i chucha dmucha

Pudło w koło obłożone kocami

Ząbki już mają całkiem całkiem... i mama ich już chyba nie kocha tak bardzo

Ciekawe czemu

Bardzo mnie cieszy to, że przybiegają do nas na złamanie karku normalnie

A czarnuszek jest takim pieściochem, jakich mało

Tylko na rączki i na rączki

Bidulek nie radzi sobie z chodzeniem tak dobrze jak reszta, ale nadrabia

Nóżki tylne mu się rozjeżdżały bardzo, pupa na ziemi siadała, a nóżki na boki. Bałam się że to jakaś wada. Ale wetka nic nie znalazła, a mały zaczyna używać już nóżek prawie poprawnie
Ale się rozpisałam
Pozdrawiam wszystkich
