Witajcie w nowym roku!!!
U mnie jedzenie na podgrzewaczu się sprawdziło. Wstawiam 4 świeczki w metalowy podgrzewacz, kładę to na podmurówce płotu. Z jednej strony od wiatru zasłania słupek płotu, z drugiej przykladam kawałek jakiejś płytki chodnikowej (bo muszę to osłonić od wiatru)
Na to leci miska z jedzeniem. W mróz nie jest to ciepłe tylko letnie, ale nie zamarza. Trzeba dolewac nieco wody, bo inaczej paruje i wysycha. Cały czas mam to na oku, bo jednak to ogień. Jedyny minus to to, że krótko się palą te świeczki.
Tak, Mruczek to nie przybłęda, to już członek naszej rodzinki. Nawet w najśmielszych snach nie myślałam, że tak się skończy ta przygoda. Raz, że Tz przeciwny, dwa pies w domu. A tu proszę mam i kota i psa a Tz zadowolony

Zastanawiam się czy nie kupić na próbę żwirku kukurydzianego. Niby się zbryla ale jednak można do wc, no i naturalny jest. Jak Mruczek zje to mu może zaszkodzić?
P.s.
Mruczek odkrył umywalki w łazience. Uwielbia tam przesiadywac i spijac wodę. Fajny widok jak mości się tam
