Adoptowałam dorosłego kota

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt maja 13, 2016 18:35 Re: Adoptowałam dorosłego kota

Roztoczanka pisze:Ale on miauczy TYLKO w nocy...zaczyna tak 2-3 i do momentu aż my wstaniemy, wtedy on idzie spać :twisted: W dzień nie ma czegoś takiego, że miauczy...
Ja jak jestem w domu to cały czas go zaczepiam, zresztą on za mną chodzi....czasami zwiewa jak go coś przestraszy, a mimo to koncert w nocy jest!!!


No przecie że tylko w nocy!! bo olera Wy sobie śpicie, a jemu nudno samemu :P Nikt nie przytula,nie głaszcze, a wcześniej było kotów mnóstwo to nawet jak tylko spały wtulone w siebie to było inaczej.
Powiedz mężowi,żeby nie był egoistą i pozwolił na towarzystwo dla Małrysia :lol: Niby sobie żartujemy, ale jemu najbardziej brak kociego przyjaciela. Twój mąż ma pewnie taki sen jak ja, ze gdy kot chodzi po łóżku to nie śpi tylko ma włączone czuwanie, więc dla Niego to tez będzie odpoczynek, bo koty razem moga spokojnie przespac całą noc, a nawet jeśli nie to zajmą sie sobą.
Pamiętam, gdy znajoma wyprowadziła sie z domu rodzinnego, wielodzietna rodzina, ona chciała miec w końcu spokój. Jakoś zbyt często ten spokój sobie zakłócała praktycznie codziennymi odwiedzinami w domu rodzinnym, bo stwierdziła,że oszaleje tak po pracy w pustym mieszkaniu :mrgreen:
Można sobie tylko wyobrazić co czuje Wasz kot bez stada, w którym żył.

A teraz! DROGI MĘŻU przygotuj sie na nowego członka futrzanej rodziny :ryk:

Atta

Avatar użytkownika
 
Posty: 11538
Od: Śro lip 09, 2014 17:41
Lokalizacja: Śląsk

Post » Pt maja 13, 2016 19:00 Re: Adoptowałam dorosłego kota

Bubuś jak był jeszcze jedynakiem i wydzierał się czasem w nocy to można go było spacyfikować w ten sposób, że wstawałam, poprzytulałam chwilę, brałam na ręce i z powrotem zanosiłam go do łóżka i on wtedy zasypiał.
„ Istnieją dwa sposoby ucieczki od prozy życia: muzyka i koty. ” (Albert Schweitzer)

Norma0204

Avatar użytkownika
 
Posty: 1085
Od: Wto sie 18, 2015 16:55
Lokalizacja: Gliwice Zabrze

Post » Pt maja 13, 2016 19:05 Re: Adoptowałam dorosłego kota

Norma0204 pisze:Bubuś jak był jeszcze jedynakiem i wydzierał się czasem w nocy to można go było spacyfikować w ten sposób, że wstawałam, poprzytulałam chwilę, brałam na ręce i z powrotem zanosiłam go do łóżka i on wtedy zasypiał.


Jak z niemowlakiem :smiech3:

Atta

Avatar użytkownika
 
Posty: 11538
Od: Śro lip 09, 2014 17:41
Lokalizacja: Śląsk

Post » Pt maja 13, 2016 19:07 Re: Adoptowałam dorosłego kota

Toteż jak Maurycy drze japę to TZ mówi, abym go wzięła do siebie i przytuliła, to on wtedy śpi :lol: I rzeczywiście tak jest. tylko ja zasnę przewrócę sie na drugi bok, Mauryc się obudzi i spaceruje....potem znowu przychodzi i siada jak na grzędzie...i tak do rana :ryk:
I teraz najważniejsze...DRĄŻĘ TEMAT :P Zrobiłam drinka :piwa: powiedziałam, że Mauryc tęskni za kocim towarzystwem, że na forum dziewczyny napisały, że drugi kot.....
Efekt jest taki, że TZ gra na gitarze... :ok:
CDN....

Roztoczanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 389
Od: Czw lut 11, 2016 19:59

Post » Pt maja 13, 2016 19:15 Re: Adoptowałam dorosłego kota

rudalia, balkon jest nieosiatkowany, mieszkam na parterze, więc Maurycy mógłby spokojnie sobie wyskoczyć, a ja tego nie chcę...Chyba nie chcę, aaby był wychodzącym kotem, nawet nie jestem sobie w stanie wyobrazić, co by było jakby mu się coś stało... Mamy siedlisko na wsi i już kombinujemy, jak zabezpieczymy i co, aby zabierać Mauryca.

Roztoczanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 389
Od: Czw lut 11, 2016 19:59

Post » Pt maja 13, 2016 19:43 Re: Adoptowałam dorosłego kota

Trzymam kciuki za dokocenie. 8)
A wszystkie koty z tej rodziny mają już dom?

Ty$ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 1408
Od: Nie mar 11, 2012 19:57

Post » Pt maja 13, 2016 19:48 Re: Adoptowałam dorosłego kota

"Plac zabaw" Mauryca Obrazek
Chyba interaktywnego kota tylko brakuje....
tyśka, nie mam bladego pojęcia...U weta one były tylko kilka dni, te najmłodsze i długowłose poszły "na pniu". Chyba trzy albo cztery pojechały do Lublina...ale dokładnie nie wiem. Myślę, że wszystkie mają już domy.

Roztoczanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 389
Od: Czw lut 11, 2016 19:59

Post » Pt maja 13, 2016 22:27 Re: Adoptowałam dorosłego kota

A może warto zabawki chować i wymieniać? Bo takie, które są ciągle na widoku to przestają być atrakcyjne.

PS: Nie to, że coś.. ale przeglądałam fejsbuka i natrafiłam na żeńską wersję Maurycego :mrgreen: https://www.facebook.com/rasowebezdomu/ ... 4369485318

Ty$ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 1408
Od: Nie mar 11, 2012 19:57

Post » Sob maja 14, 2016 7:56 Re: Adoptowałam dorosłego kota

Taaaaa, z zachowania pewnie, bo z wyglądu nic a nic....Nie wiem, czy dałabym radę przy kolejnym dzikunie....

Roztoczanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 389
Od: Czw lut 11, 2016 19:59

Post » Sob maja 14, 2016 8:05 Re: Adoptowałam dorosłego kota

Trzymam kciuki na namawianie TŻ zobaczysz, że jak będzie miał kumpla to się zajmą sobą i spać sobie będziecie mogli do woli :D
ser_Kociątko
 

Post » Sob maja 14, 2016 10:42 Re: Adoptowałam dorosłego kota

Roztoczanko, poniżej link do sensownego wątku na temat dokoceń.

viewtopic.php?f=1&t=144525
„ Istnieją dwa sposoby ucieczki od prozy życia: muzyka i koty. ” (Albert Schweitzer)

Norma0204

Avatar użytkownika
 
Posty: 1085
Od: Wto sie 18, 2015 16:55
Lokalizacja: Gliwice Zabrze

Post » Sob maja 14, 2016 11:33 Re: Adoptowałam dorosłego kota

Ja będę trzymać kciuki za namawianie TŻta na drugiego kota :)

Ty$ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 1408
Od: Nie mar 11, 2012 19:57

Post » Sob maja 14, 2016 14:11 Re: Adoptowałam dorosłego kota

Z moich doświadczeń wynika, że im więcej się ma kotów, tym więcej ich spaceruje po człowieku w nocy, jęczy i robi inne dziwne rzeczy nie pozwalając spać:(
I nie zawsze koty skłonne są zając się sobą nawzajem:(
Twój Maurycy jest śliczny, ja też mam Maurycego.

daska182

 
Posty: 77
Od: Czw sie 09, 2012 6:57
Lokalizacja: Gliwice

Post » Sob maja 14, 2016 15:04 Re: Adoptowałam dorosłego kota

może spróbujesz tymczasować kota? na zasadzie - bierzesz - odchuchasz - wydajesz ?
po pierwsze pomożesz potrzebującemu
po drugie będziesz miała okazję się przekonać czy faktycznie Maurycy potrzebuje towarzystwa
po trzecie TŻ nie będzie musiał podejmować trudnej decyzji bo kot przyjdzie i pójdzie :wink:
jeśli trafisz na takiego który się zgra z Maurycy to zawsze możesz go zaadoptować
Obrazek

dalia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17361
Od: Nie maja 09, 2004 16:08
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie maja 15, 2016 8:01 Re: Adoptowałam dorosłego kota

Atta pisze:Powiem Ci,że to tak jest jak się ma jedną sztukę kota w domu. U nas teraz jest tak samo. Wcześniej przy dwóch nie było problemu, bo tez jak więcej kotów to jeden przed drugim wymiata z miski i tylko dokłada się. Nie było z niczym kłopotu, bo nawet jeśli któreś czegoś nie lubiło to nie zostawało, bo drugie zjadło. Teraz to chyba, my ludzie, przesadzamy i podtykamy kilka różnych smaków wciągu dnia :D


U mnie akurat odkąd są 2 koty to niejadek Bubuś odżywia się gorzej.

Karma sucha jest u mnie cały czas dostępna.Zamiast jak kiedyś jeść suchy Orijen, który jest karmą premium ,1,5-roczny Bubuś woli wyjadać 7- letniemu Katinkowi suchy RC Urinary. Orijenu obydwa koty nie chcą jeść chyba, że pomieszam z RC Urinary, więc tak teraz robię. Bubuś zjada też obecnie mało karmy mokrej - stawiam mu ją teraz na szafie, żeby ciężki żarłok Katinek nie wyjadł mu jego porcji. Ale jak mokrej karmy nie ma na podłodze to Bubuś na ogół zapomina, żeby na szafę co jakiś czas wskoczyć i jeść mokrą karmę po trochu jak to robił kiedyś. U niejadka Bubusia jedzenie zawsze było na ostatnim miejscu, a teraz jak jest zaaferowany zabawami z drugim kotem to już w ogóle żyje powietrzem. :(
Ostatnio edytowano Nie maja 15, 2016 12:19 przez Norma0204, łącznie edytowano 1 raz
„ Istnieją dwa sposoby ucieczki od prozy życia: muzyka i koty. ” (Albert Schweitzer)

Norma0204

Avatar użytkownika
 
Posty: 1085
Od: Wto sie 18, 2015 16:55
Lokalizacja: Gliwice Zabrze

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], Wix101 i 150 gości