wszyscy kochamy Fionkę

No to kciuki :ok:

Moje też

Wiecie - ja też trzymam :ok:

za Fionę. Bo to nie jest dla niej łatwe - jest teraz daleko od domu, obolała po operacji (środki przeciwbólowe ma, ale...) i nie rozumie co się z nią dzieje. Ale mam nadzieję, że jutro wróci - że będzie na tyle dobrze i że fakt, że umiem podawać zastrzyki podskórne podziała na jej korzyść :ok:

.

Marzena, w tym co napiszę nie ma ani grama cukru, ale Fio miała wielkie szczęście, że trafiła na Ciebie :1luvu:

jo.anna pisze:Marzena, w tym co napiszę nie ma ani grama cukru, ale Fio miała wielkie szczęście, że trafiła na Ciebie

Też tak uwazam. I też bez cukru :1luvu:

Ja wiem, że jeszcze jest bardzo wcześnie, ale czy są już jakieś wieści, jak Fioneczka po nocy?

Fionko, jesteś bardzo dzielna! :1luvu:

Tak trzymaj! :ok:

Alienor, kocham Cię! :love:

(tylko bez podtekstów, plisss :wink:

).

Mogę dzwonić dopioro o 11ej

. Bo przed otwarciem dla klientów z reguły nie odbierają, o czym zostałam poinformowana z pewnym naciskiem po tych 3 telefonach wczoraj :oops:

.
I nie jestem jakoś szczególnie wspaniała - Fionka potrzebowała DT, więc się zgodziłam, zwłaszcza że wcześniej obiecałam Kinnia że wezmę w razie W od niej jakiegoś tymczasa jak wyadoptuję coś swojego... Zresztą Fionka jest tak cudowna, że to zaszczyt móc się nią opiekować, naprawdę. Więc nie ma się czym zachwycać.

Dobra, dobra - nie bądź taka skromna.
Uwierz, że bardzo wiele osób nie chciałoby tego zrobić.
Obie z Fionką jesteście super dziewczyny :ok:

Za Fionkę

Alienor wielki SZACUN :aniolek:

**Adopcje: 12 >>**

Alienor pisze:Mogę dzwonić dopioro o 11ej . Bo przed otwarciem dla klientów z reguły nie odbierają, o czym zostałam poinformowana z pewnym naciskiem po tych 3 telefonach wczoraj .
I nie jestem jakoś szczególnie wspaniała - Fionka potrzebowała DT, więc się zgodziłam, zwłaszcza że wcześniej obiecałam Kinnia że wezmę w razie W od niej jakiegoś tymczasa jak wyadoptuję coś swojego... Zresztą Fionka jest tak cudowna, że to zaszczyt móc się nią opiekować, naprawdę. Więc nie ma się czym zachwycać.

Szacun wielki i kciuki za mała.

Wiadomo co z czarną kocią i jej synkiem?

jade okolo 13 po Fionke...nie chciałam juz suszyc glowy Panu Dr bo mówił ze Marzena dopiero dzwoniła wiec wszystko napisze...ale skoro dzis odbiór to na pewno jest wszystyko oki :ok:

to niech szybko pisze bo wszyscy czejają z niecierpliwością

wszyscy kochamy Fionkę

Kto przegląda forum