Maniusia zdominowała Frotkę i Sarę

Filipka oczywiście też...
Wczoraj:
- zgoniła Frotkę niekulturalnie (bo przy użyciu łapy) z lodówki (gdzie koty mają miskę z karmą)
- pogoniła Sarę po mieszkaniu, a tak dla zabawy

(ale nie W CELU zabawy)
- Sara czekała pod lodówką aż Maniusia zejdzie, dopiero wtedy Sara wskoczyła na lodówkę
Teraz:
- Sara czekała aż Maniusia skończy siedzieć przy strumieniu wody w wannie, i dopiero jak Maniusia poszła, Sara zdecydowała się napić
No co temu kotu się porobiło

Taki mały (nawet 3 kilo nie waży!), a taki waleczny

no i najmłodsza w stadzie przecież jest (najpóźniej przyszła)...
Albo ja tego nie zauważyłam wcześniej, albo moje podejrzenia że narkoza wpływa na mózg kota się potwierdza (Sara po narkozie do kastracji zaczęła do mnie mówić, wcześniej nie była taka rozgadana, zostało jej częściowo to do tej pory; Frotka jest zdecydowanie milsza od chwili kastracji <nie wiem ile w tym zasługi zmian hormonalnych a ile samej narkozy>; Antymon nie wiem, wystarczy mi to że kastrację przeżył i jednak się nie udusił, tak jak zamierzał

, a poza tym on właściwie był kastrowany chwilę po tym jak go wzięłam, więc nie wiem co się u niego zmieniło, jeśli w ogóle).
PS: nowe zdjęcie
Kota W Butach:

i Frociszka nakocykowego:

PPS:

Przed chwilą zajrzałam do paszczy Frotki (w środę dostała convenię) i... ma idealnie zdrowo-różowe dziąsła

całe

jeszcze w środę miała mocno czerwone, głównie te z przodu, tak do kłów, a teraz... jestem szczerze zdziwiona, bo rok temu po pierwszym podaniu convenii nie było aż tak dobrego efektu (musiała dostać jeszcze kilka powtórek, łącznie ponad 2 miesiące kuracji). I chyba już ją nie boli, bo chwyta jedzenie normalniej

za 1,5 tygodnia kontrola, może się okaże że wcale nie musi drugiej dawki antybiotyku dostać
