Karmicielka prześladowana-WYGRANA!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro kwi 20, 2011 19:12 Re: Karmicielka prześladowana-WYGRANA!

:1luvu: :1luvu: :1luvu: :ok: :ok: :ok:
BRAWO, widziałam reportaż, gratuluję Wszystkim, którzy babeczce pomogli.

golla

 
Posty: 970
Od: Wto sty 13, 2009 20:56
Lokalizacja: Toruń

Post » Śro kwi 20, 2011 21:00 Re: Karmicielka prześladowana-WYGRANA!

Gratuluję wygranej :ok: Obejrzałam reportaż i najbardziej się uśmiałam jak Pan Policjant plątał się w zeznaniach :D
Pozdrowienia dla Krajanki (pochodzę z Bydgoszczy) :) z ogródków działkowych w stolicy - działa tam p. Iza i też jest niezły kocioł... Dzięki Pani Pogodzie łatwiej będzie mi stawić czoła tutejszej ROD :twisted:

Coalla

 
Posty: 232
Od: Wto kwi 12, 2011 12:05
Lokalizacja: Warszawa-Praga Centrum

Post » Czw kwi 21, 2011 20:29 Re: Karmicielka prześladowana-WYGRANA!

Również pozdrawiam krajankę i miło mi bo do tej pory z Bydgoszczy nikt sie nie odzywał ani z mojego Koronowa, a wiem,że tam są też kociarze!! Lena

pogoda1053

 
Posty: 650
Od: Sob sty 15, 2011 14:19

Post » Czw kwi 21, 2011 20:31 Re: Karmicielka prześladowana-WYGRANA!

Radosnych i pogodnych Świąt Wielkanocnych
dla wszystkich wielbicieli zwierzątek a zwłaszcza opiekunów kociaków
Życzy Leonarda Biedak i kocia drużynka ze Stopki

pogoda1053

 
Posty: 650
Od: Sob sty 15, 2011 14:19

Post » Pt kwi 22, 2011 0:37 Re: Karmicielka prześladowana-WYGRANA!

Spokoju i wypoczynku
i słońca :)

Najlepszego :)

Sis

 
Posty: 15961
Od: Pon paź 08, 2007 13:03
Lokalizacja: poza Łodzią

Post » Pt kwi 22, 2011 1:35 Re: Karmicielka prześladowana-WYGRANA!

To niesamowite, że funkcjonariusze publiczni, urzędnicy itp tak potrafią się kompromitować. Ja daleko szukać nie muszę. Miński WOŚ to dopiero ekipa. Chcą wolnożyjące wywozić gdzie się da, nas straszą, że dokarmiamy i notorycznie nas wyśmiewają. Stopień ignorancji sięga zenitu.

Kilka lat temu poznałam panią Marię. Ma 70 lat, codziennie dokarmia na osiedlu kotkę. Kotka jest dzika, 2 lata temu pomogłam w jej sterylizacji. Mieszka sobie w jednej z piwnic, za zgodą właściciela. Któregoś dnia, podczas karmienia p Marię zaatakowała facet, zaczął robić jej zdjęcia, krzyczeć, wyzywać, straszyć sądem. Oskarżył o wyrywane kratek piwnicznych (taa.. ulubione zajęcie emerytek). Innym razem panią Marię wypatrzyła jakaś jędza z balkonu i zaczęła drzeć się na pół osiedla. Pani Maria boi się tam chodzić, chodzi coraz później, żeby nikt jej nie widział. To jest chore...
W 2016 wysterylizowałyśmy 109 kotów (stan na 11.07) - 2015 - 222, 2014 - 130, 2013 - 126, 2012 - 85, 2011 - 107, 2010 - 108, w sumie 887 :)

Kalinuwka

 
Posty: 973
Od: Pon lis 24, 2008 18:10
Lokalizacja: Mińsk Maz.

Post » Pt kwi 22, 2011 21:01 Re: Karmicielka prześladowana-WYGRANA!

Cały czas myślę o starszej kobiecinie napastowanej za karmienia kotki. Jak jej pomóc? Co o tym myślicie? Mi pomogłyście to teraz jakoś razem by trzeba było coś zrobić, tylko kontkat z ta panią.... Lena

pogoda1053

 
Posty: 650
Od: Sob sty 15, 2011 14:19

Post » Pt kwi 22, 2011 22:59 Re: Karmicielka prześladowana-WYGRANA!

W Mińsku traktowanych jest w ten sposób kilku karmicieli, to kobiety, nie młode już, nie umieją się bronić. Karmią pod osłoną nocy, upychają miski po różnych dziurach. Tu przydałoby się raczej pismo do władz miasta, poruszenie sprawy przed radą miasta, pismo do wydz ochr środowiska, do każdej administracji, bo to oni wieszają pisma w stylu -"zakaz dokarmiania". Nasz wydział ochr śr chce przesiedlać wolnożyjące koty, w twarz śmieje mi się kierownik wydziału i doprowadza za każdym razem mnie i koleżankę do wrzenia. Straż miejska wyrzuca budki w największe mrozy. To jest żenujące, że ludzi, którzy mają dbać o dobro zwierząt są tak nie douczeni i wykazują się taką ignorancją. U nas dla urzędnika to już za trudne odróżnić kota wolnożyjącego od bezdomnego. Kot to przecież kot, jak można je dzielić?? :roll:
W 2016 wysterylizowałyśmy 109 kotów (stan na 11.07) - 2015 - 222, 2014 - 130, 2013 - 126, 2012 - 85, 2011 - 107, 2010 - 108, w sumie 887 :)

Kalinuwka

 
Posty: 973
Od: Pon lis 24, 2008 18:10
Lokalizacja: Mińsk Maz.

Post » Sob kwi 23, 2011 16:48 Re: Karmicielka prześladowana-WYGRANA!

Proszę przeczytać wiadomość prywatną na Pani panelu i napisać do mnie. Tak nie może być. Rada Nadzorcza naszej Spółdz. Mieszkaniowej pod która podlega m.in.Prezes tez chciała dać zakaz dokarmiania kotów. Wysłałam do Prezesa pisma i ustawy,że nie mogą dawać takich zakazów to łamanie prawa!! Zrozumieli i odstąpili od tego, nie wolno tylko karmić w klatkach bo tak ponoć robiono w blokach w pobliskim Koronowie.Moi prześladowcy tez wiedzieli ,że nie mogą ukarać za karmienie kotów, a chcieli mnie jakoś ukarać, bo ich zakapowałam za zakaz powieszony na tablicy działkowej. Wymyslili więc z dzielnicowym,że podciągną to pod koty domowe i regulamin gminy mówiący o konieczności sprzątania po zwierzętach domowych,zwłaszcza po psach. A po tych nikt tu nie sprząta.W sądzie sędzia tylko udowadniała,że koty nie są moje tylko wolno żyjące i z góry było wiadmomo,że za karmienie tych kotów nie wolno karać ani wydawac zakazów. Proszę koniecznie napisać do władz najwyższych jeżeli Pani działa w tej sprawie, a jeżeli nie to może poprzez Animals. Musi byc pismo poprzez jakąś organizację najlepiej. U mnie początkowo to była prezes Animalsów z Bydgoszczy bo u nas nie ma oddziału. Ja sama zgłosiłam tez sprawę u wice Burmistrza i Prezesa Spółdz. Mieszk. Oni wiedzieli o każdym incydencie i miałam juz poparcie, a jak wszystkiego nie byli swiadomi to im to naświetliłam. Władze dostały też pisma z Animals i For Animals z Grudziądza, a sąd z TOZ i Fund. VIVA z W-wy.Proszę działąć zanim nie bedzie za późno. Mogę dopomóc, mam wiele dokumentów w razie co. Lena

pogoda1053

 
Posty: 650
Od: Sob sty 15, 2011 14:19

Post » Sob kwi 23, 2011 17:37 Re: Karmicielka prześladowana-WYGRANA!

Obrazek

Wszystkiego naj...naj...najWielkanocnego :1luvu:
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56012
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Pt cze 17, 2011 20:46 Re: Karmicielka prześladowana-WYGRANA!

pogoda1053 pisze:Również pozdrawiam krajankę i miło mi bo do tej pory z Bydgoszczy nikt sie nie odzywał ani z mojego Koronowa, a wiem,że tam są też kociarze!! Lena


Są są ;) Też pochodzę z tych stron, z drugiej strony Koronowa ;)
Kto, u diabła, jest tam dzielnicowym?
Pozdrawiam Panią i życzę spokoju :ok:
Anulka i chłopaki

Anulka

 
Posty: 848
Od: Sob sie 28, 2004 17:38
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pt cze 17, 2011 21:01 Re: Karmicielka prześladowana-WYGRANA!

Artur Goździk to dzielnicowy Stopki ale po sprawie sądowej nikt go już tu znów nie widzi. Jak była budka kocia pod balkonem to jeździł codziennie....Pozdrawiam

pogoda1053

 
Posty: 650
Od: Sob sty 15, 2011 14:19

Post » Pt cze 17, 2011 21:13 Re: Karmicielka prześladowana-WYGRANA!

pogoda1053 pisze:Artur Goździk to dzielnicowy Stopki ale po sprawie sądowej nikt go już tu znów nie widzi. Jak była budka kocia pod balkonem to jeździł codziennie....Pozdrawiam


Wiedziałam! Znam go dobrze... No i lepiej, żeby się już tam nie pojawiał ;)
Anulka i chłopaki

Anulka

 
Posty: 848
Od: Sob sie 28, 2004 17:38
Lokalizacja: Gdynia

Post » Czw lis 17, 2011 20:38 Re: Karmicielka prześladowana-WYGRANA!

Witam wszystkich po dłuższym milczeniu i ciszy.
A już myślałam,że tutejsze PRYMITYWY ( użyję słowa jakim określiła świadków w sądzie przeciw kotom i mnie Pani Prezes pewnej ważnej organizacji - kobieta z klasą i wykształceniem) dały już mi spokój po głosnej aferze... Ale niestety!!! Kilka dni temu jeden z działkowiczów wydarł sie na mnie pokazując oczko wodne i pytając kto mu odda wydane 300zł bo przez "Moje" koty coś tam ma zniszczone. Gdyby nie były karmione to by ich tyle nie było. Dowiedziałam się, że przedtem jak nie karmiłam kotów to wszyscy przepędzali je i rzucali kamieniami. Ot Stopkowski sposób na koty!!! Zapytałam go grzecznie czy miałyby być zagłodzone na śmierć jak jeżowa z malutkim jeżykiem, które ponoć przeszło tydzień leżały w rowie na jego działce zanim powiedział sąsiadce obok i ta kazała wyjąć stamtąd zwierzątka. Było już niestety za póżno. Były wychudzone i nie przeżyły następnego dnia.Podobno bał się je uwolnić- pewnie by go zjadły..
Nie mogłam parę dni sie pozbierać bo prawdopodobnie ta dwójka przychodziła do mnie na działkę podjadać kotom i pić wodę . Mam nawet fajne fotki ale niestety za diabła nie wiem jak tu wkleić zdjęcia.Za parę dni wychodząc z mojej klatki żona jednego z panów zarządcow działek co nasłali na mnie gliniarza zrobiła mi awanturę bo do ich klatki do piwnicy weszły ponoć jakieś koty. Z nienawiścią w oczach wykrzyknęła: Dlaczego w piwnicy sa koty???? Skąd mi to wiedzieć, była noc i cała przespałam ani w głowie mi było wstać i wpuszczać do innej klatki koty, które są przeze mnie dokarmiane za blokiem w ogrodzeniu gdzie są budki i na mojej działce....Ale niestety wszystko moja wina.Ta własnie Pani latem wpuszczała swoje 2 grożne psy na działkę innej działkowiczki co to biegała przed afera karmić kotki a potem w oczy się wyparła,że ona nigdy tego nie robiła. Pieski miały zadanie by wygonić akurat tam siedzące małe kociaki. Są na to świadkowie.
Prosiłam w Urzędzie Gminy by wywieszono pismo, że osoba karmiąca nie odpowiada za szkody zgodnie z tym jak brzmiało uzasadnienie wyroku sądowego mojej sprawy.Niestety narazie muszą poprosić o to prawnika bo musi byc pismo by nikt nie mógł tego podważyć.Prosiłam o wsparcie w karmę. Niestety narazie nic...jak to się mówi wszędzie obiecanki i cisza!! A tu cięcia etacików, tracę parę dodatkowych groszy. Nie daję już rady z taką ekipą (teraz lekko ponad 30-tka razem działkowych i tych w ogrodzeniu).Nie mam skąd naprawdę już nawet pożyczyć, wykorzystałam wszystkie możliwości finansowe.Nie jestem dłużej w stanie utrzymać tylu kotów z tysiączłotowej emeryturki i nieco mniejszej renty męża. Nigdy dotąd nie prosiłam nikogo o pomoc, byłam wdzięczna tym kilku osobom co przysłali mi karmę i wpłaty na konto Fundacji. Jestem naprawdę w dołku psychicznym bo nie wiem co dalej.Jak mogę zostawić te biedactwa na zimę same sobie. Nikt tu im nie pomoże, a raczej pogoni.Oprócz suchego tj. na miesiąc dobre 20 kg to przynajmniej trzy stuwki na nawet najtańsze parówki czy inne "mokre" jedzonko do którego sa przyzwyczajone i czekają uparcie aż do skutku. Bardzo proszę jeżeli ktoś mógłby od czasu do czasu pomóc mi w żywieniu kociaków obojetnie w jaki sposób, nawet wpłatą po dosłowne 5zł. czy paroma kg karmy. Może ktoś odpowie na mój apel? Lena
Ostatnio edytowano Pt lis 18, 2011 18:00 przez pogoda1053, łącznie edytowano 1 raz

pogoda1053

 
Posty: 650
Od: Sob sty 15, 2011 14:19

Post » Czw lis 17, 2011 20:42 Re: Karmicielka prześladowana-WYGRANA!

Podrzucam, zajrzyjcie i przeczytajcie :(
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google Adsense [Bot] i 788 gości