K-ów, Miko ze złamanym kręgosłupem - upiorny dług :-((

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob lis 07, 2009 22:45 Re: K-ów,Miko ze złamanym kręgosłupem-koniec operacji!czekamy...

Mysle, ze jak Tweety wroci do domu to napisze cos wiecej o Mikusiu.
Mam nadzieje ze malutki szybko dojdzie do formy!
Najpiękniejszą muzyką przed snem jest mruczenie szczęśliwego kota...

solangelica

Avatar użytkownika
 
Posty: 5123
Od: Wto paź 28, 2008 23:10
Lokalizacja: Silesia

Post » Sob lis 07, 2009 23:07 Re: K-ów,Miko ze złamanym kręgosłupem-koniec operacji!czekamy...

Obrazek

Na dobry sen ;)
Najpiękniejszą muzyką przed snem jest mruczenie szczęśliwego kota...

solangelica

Avatar użytkownika
 
Posty: 5123
Od: Wto paź 28, 2008 23:10
Lokalizacja: Silesia

Post » Sob lis 07, 2009 23:17 Re: K-ów,Miko ze złamanym kręgosłupem-koniec operacji!czekamy...

solangelica czyzbys juz dostala "glupiego Jasia" :?: :?: :ryk: :ryk: :mrgreen: :mrgreen:

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

Post » Nie lis 08, 2009 0:29 Re: K-ów,Miko ze złamanym kręgosłupem-koniec operacji!czekamy...

Kociara82 pisze:jak tam kicius po operacji sie czuje? Jakie sa rokowania?



musi minąć kilka dni. To była poważna operacja, blisko 3 godziny weci się gimnastykowali. Nie są w stanie powiedzieć czy nie uszkodzili jakichś nerwów przy okazji, poza tym minęło sporo czasu od wypadku, porobiły się zrosty. Teraz to już tylko Św. Franciszek coś może dopomóc.

Budki częściowo zrobione. Nasze koleżanki mają nowy fach w ręku. Ja tylko położyłam "kamień węgielny" tzn wycięłam śliczny okrągły otworek w pierwszej budce i zajęłam się tym na czym jako prezes znam się najlepiej czyli sprzątaniem :wink:
luki4ever, mamy dla Ciebie 2 budki, 2 mamy dla pana od p. Teresy.
Dla chcących zakupić - po kosztach wychodzi 30 zł

Kretki ładnie zjadły, Ivanka również, Kretki pogoniły za myszką, Ivanka chwilę poniańczona

Mjs, wielkie dzięki za bazarki a ruru za banerek :1luvu:

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie lis 08, 2009 0:35 Re: K-ów,Miko ze złamanym kręgosłupem-koniec operacji!czekamy...

a na bierzaca chwile jak sie miewa kocio?

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

Post » Nie lis 08, 2009 0:49 Re: K-ów,Miko ze złamanym kręgosłupem-koniec operacji!czekamy...

Kociara82 pisze:a na bierzaca chwile jak sie miewa kocio?


nie umiem powiedzieć, jest w lecznicy

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie lis 08, 2009 1:09 Re: K-ów,Miko ze złamanym kręgosłupem-koniec operacji!czekamy...

Ja tylko napiszę, że b. miło i pożytecznie spędziłam sobotni wieczór. :) Duch rywalizacji jest duchem śmiesznym i potrzebnym. Jutro (dziś) zrobię podsumowanie, kto, ktory portal obejmuje, w oparciu o deklaracje.
Obrazek Obrazek

lutra

 
Posty: 5183
Od: Czw kwi 05, 2007 13:02

Post » Nie lis 08, 2009 1:36 Re: K-ów,Miko ze złamanym kręgosłupem-koniec operacji!czekamy...

lutra pisze:Ja tylko napiszę, że b. miło i pożytecznie spędziłam sobotni wieczór. :) Duch rywalizacji jest duchem śmiesznym i potrzebnym. Jutro (dziś) zrobię podsumowanie, kto, ktory portal obejmuje, w oparciu o deklaracje.


a bo to taki czas na "darcie pierza", nie było go skąd wziąć to robione były budki :wink:
Lutro, Amelio moja, nie dałam Ci virkonu :oops:

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie lis 08, 2009 9:18 Re: K-ów,Miko ze złamanym kręgosłupem-koniec operacji!czekamy...

O vrokonie się mi przypomniało wczoraj jeszcze, ale nic to profilaktycznie chciałam mieć...
Fasola ma rujkę w pełni :/, uszy bolą, a koty już mają jej dość. Czy w czasie laktacji można podać jej coś rujowstrzymującego?
Obrazek Obrazek

lutra

 
Posty: 5183
Od: Czw kwi 05, 2007 13:02

Post » Nie lis 08, 2009 12:17 Re: K-ów,Miko ze złamanym kręgosłupem-koniec operacji!czekamy...

Kociara82 pisze:solangelica czyzbys juz dostala "glupiego Jasia" :?: :?: :ryk: :ryk: :mrgreen: :mrgreen:


Tak ;) Ja mam z reguly o tej porze glupiego Jasia :P :ryk: :ok: :kotek: :1luvu:

Dziewczyny!! Moze wystawmy jedna budke na bazarek dla Miko? Od ceny po kosztach, co Wy na to?
Ozdobimy ja pieknie z zewnatrz, odcisniemy kocie lapy i rece tworcow - i pojdzie na szlachetny cel?????
Najpiękniejszą muzyką przed snem jest mruczenie szczęśliwego kota...

solangelica

Avatar użytkownika
 
Posty: 5123
Od: Wto paź 28, 2008 23:10
Lokalizacja: Silesia

Post » Nie lis 08, 2009 12:23 Re: K-ów,Miko ze złamanym kręgosłupem-koniec operacji!czekamy...

dobry pomysl :)

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

Post » Nie lis 08, 2009 12:39 Re: K-ów,Miko ze złamanym kręgosłupem-koniec operacji!czekamy...

Ja wczorajszy wieczor spedzilam pozytecznie - spiac, oblozona kotami... ale za to potem mialam rownie pozyteczne zajecie: rozstrzygniecie konkursu na najwiekszego producenta kup w kuwetach. Wygral zdecydowanie zespol Borki Potworki na drugim miejscu - egzekwo (nie wiem jak to sie pisze :oops: )Fumik i Jagular Glus. Maluchy zajely honorowe trzecie miejsce :)
W kategorii Smrod Tygodnia wygral Fumik z Glusiem, zreszta ten zaszczytny tytul utrzymuja od samego poczatku (sa nie do przebicia :roll: 8) )
Po konkursie rozdalismy odznaczenia, dyplomy, pamiatkowe zdjecie etc., etc., po czym wyszlam z wielkim workiem kocich qp w strone smietnika. Z ulga wrzucilam rezultaty konkursowych zmagan, ale moja radosc byla niewczesna -kwadrans pozniej Jagular przypomnial sobie ze jeszcze o czyms zapomnial... Tia, po czym potwierdzil swoja absolutna dominacje jesli chodzi o Smrod Tygodnia :)

Dzis rano po oporzadzeniu Kociarni wypuscilam Mokke do malego pokoju a cala ekipe zostawilam luzem. Wchodze jakies dwie godziny pozniej patrze... Borki postanowily pomoc mi w segregowaniu wypranego prania. Sweter TŻa, gruby, cieply, akurat na te pore ktos zrzucil z suszarki i udeptal troskliwie tuz kolo kuwety. Po zapachu sadzac, nie omieszkal sie podpisac moczem na przedzie.... Skarpety posluzyly jako zabawki, moja wizytowa bluzka komus za materac. Ale najlepszy byl Pan Borek - jak weszlam lezal wylajtowany na polarze Sebka, patrzac mi sie bezczelnie prosto w oczy. Nawet nie drgnal 8O
Dopiero jak TŻ wszedl, kot prysnal. A jak sobie slicznie umoscil poslanko z polara, perfekcjonista Borek 8)

Kolejny kot korzysta z karnisza - Glus. Przylapalam go wczoraj na napowietrznej ekspadzie z szafy A na szafe B :) Robi sie tez bardzo aktywny towarzysko. Siada na wprost Duzego i patrzy zaczepliwie w oczy, mojego TŻa tez zaczepial miauczac 8O Jak sie go zamknie przez pomylke gdzies gdzie nie chce byc, to zamienia sie w bezradnego kiciusia placzacego w strugach jesiennego deszczu a ja zaraz dostaje zawalu bo nie wiem kto co i gdzie. Wczoraj skoczyl do Mokki siedzacej na drapaku, bo chcial ja wlaczyc w szalone kocie wyscigi, niestety Gruba nie zna sie na meskich zabawach wiec oberwal od niej lapa. A Gruba spedzila kilka godzin nabzdyczona tylem do calej ekipy. Dopiero miska z jedzeniem odkrecila ja o 180 stopni w nasza strone ;)
Gruba generalnie lubi parowki. Siadlam przy kompie wczoraj z jedzeniem, nie minela sekunda, na klawiaturze z lapami prawie w moim talerzu wyladowala wielka czarna swinka wietnamska - Mokka. Uszy postawione, oczy taaaakie.
Fiona chodzi smutna lub wkur..., zalezy na ktorego kota sie natknie. Wczoraj siedzialy z Mokka wpatrzone w siebie wzrokiem pelnym nienawisci, na szczescie udalo mi sie zabrac Fione do kuchni. Znow nie chce jesc :( Wczoraj wtrzachnela prawie polowe saszetki Miamor, dzis nawet nie popatrzyla na to. Esz te baby.
Trisza siedziala chwile na moich kolanach w formie precla, jest wycofana i odizolowana od reszty swiata. Reaguje tylko na mnie albo TŻa. Je tylko wtedy gdy jest zamknieta w kuchni i odizolowana od calego swiata. Kazda proba zabrania jej gdzies indziej konczy sie tym ze Trisza zawija sie i idzie.

Borek - Gangsta Man przed chwila siedzial pod drapakiem i prowokowal Fione do walki :) Fiona siadla na drapaku, zrobila sie taaaaka okragla, zdziwione patrzyla co ten gówniarz od niej chce... Borek cos tam sie pluł i fuczal po czym poszedl, zawiedziony. Kurcze, dziewczyny, normalnie wojna gangow ;) MC Borek kontra Fiona los Puchatos Kotos :1luvu: :kotek: :ok:
Najpiękniejszą muzyką przed snem jest mruczenie szczęśliwego kota...

solangelica

Avatar użytkownika
 
Posty: 5123
Od: Wto paź 28, 2008 23:10
Lokalizacja: Silesia

Post » Nie lis 08, 2009 12:44 Re: K-ów,Miko ze złamanym kręgosłupem-koniec operacji!czekamy...

lutra pisze:O vrokonie się mi przypomniało wczoraj jeszcze, ale nic to profilaktycznie chciałam mieć...
Fasola ma rujkę w pełni :/, uszy bolą, a koty już mają jej dość. Czy w czasie laktacji można podać jej coś rujowstrzymującego?


O Boze, wspołczuje.... to tak szybko po urodzeniu maluchow kotka moze miec rujke?
A jak Fasolki sie maja? Dobrze z nimi?

Zapomnialam napisac ze martwie sie o Szymka. Co to moze byc z tym brzuchem?
Miuti trzymam kciuki mocno...

Dzis ide zawiezc Wlochata do grrr... Ostatni raz deptala mi po twarzy w nocy :( Tż tez sie rozczulil przy czesaniu.
Luterko, question 4ya: jak bede wyadoptowywac grrr... mala to mam z nia podpisac umowe?
Najpiękniejszą muzyką przed snem jest mruczenie szczęśliwego kota...

solangelica

Avatar użytkownika
 
Posty: 5123
Od: Wto paź 28, 2008 23:10
Lokalizacja: Silesia

Post » Nie lis 08, 2009 13:05 Re: K-ów,Miko ze złamanym kręgosłupem-koniec operacji!czekamy...

Co z jutrzejszą Kocimską?

queen_ink

 
Posty: 3758
Od: Nie lis 20, 2005 17:45
Lokalizacja: Stolica Powiatu/Kraków

Post » Nie lis 08, 2009 13:47 Re: K-ów,Miko ze złamanym kręgosłupem-koniec operacji!czekamy...

Los bowiem synów ludzkich jest ten sam,
co i los zwierząt; (...)
jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego,
i oddech życia ten sam.

Akima

 
Posty: 3388
Od: Czw kwi 23, 2009 8:32
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: puszatek, Szymkowa i 64 gości