Cudowny miziak Zuzia już w DS! :-)

» Czw sie 27, 2009 13:55

i teraz temat można zmienić

i banerki usunąć

pani Kasia obiecała zdjęcie, więc jeszcze będę mieć o czym pisać..

» Czw sie 27, 2009 17:41

Zuzia dojechała do nowego domu. Z krótkiej rozmowy telefonicznej dowiedziałam się, że jak na razie zwiedza wszystkie kąty i wszędzie wpycha nos

» Czw sie 27, 2009 20:30

miss_kumcia pisze:Zuzia dojechała do nowego domu. Z krótkiej rozmowy telefonicznej dowiedziałam się, że jak na razie zwiedza wszystkie kąty i wszędzie wpycha nos

Ogromnie się cieszę

Trzymam kciuki żeby przeszła zmianę domu bez problemów :ok:

Mam nadzieję że wkrótece będą fotki i same dobre wiadomości :ok:

Mam wiadomości z DS naszej Zuzi

Zuzia miewa się bardzo dobrze. Dwa dni była lekko zestresowana, mało jadła , głównie spała ale juz jej przeszło :wink:

Teraz ma apetyt, daje się wymiziać, jest coraz bardziej odważna - chodzi sobie po mieszkanku i obwąchuje kąty - nawet zaczęła sie już bawić

Mam nadzieję że wkrótce na forum pojawi się jej Pani i napisze nam coś więcej, a może i fotki jakieś będą :ok:

Zuzia bardzo mi leżała na sercu i cieszę się ogromnie że ma już swój wymarzony domek :1luvu:

Dzięku ogłoszeniom Zuzi być może w niedziele jedna kicia ze schroniska też pojedzie do nowego domku

Prosimy o kciuki :ok:

Witam,
zajęło mi chwilkę znalezienie forum o mojej już Zuzce, ale udało się

Zuza jest u nas od czwartkowego popoludnia, kilkugodzinną podróz zniosła dobrze i po wypuszczeniu z transportera od razu schowała się pod kanape. Ale po kilku minutach, chyba w ramach wdzięczności za wypuszczenie z wiezenia (transportera) uraczyla nas mruczeniem i małym przytulaniem do wyciagnietej reki

Tak jak pisała Pani Agneszka, poczatkowo Zuza nie chciała ani nic jesc ani pic, nawet do kuwety nie zajrzała. Za to teraz jedzonko ma powodzenie, kuweta jest juz zaakceptowana. Pierwszy stres juz minal

Pierwsza proba ucieczki (przez okno) tez juz zostala zaliczona

okna zostaly zabezpieczone i mam nadzieje, ze juz bedzie ok

Prześledziłam caly watek i faktycznie Zuza baaaardzo lubi spac, a jak nie spac to tak sobie beztrosko lezec z przymrozonymi oczkami w swoim ulubionym koszyczku. Nie wiem jak ona sie miesci w tym swoim koszyczku ale ewidentnie traktuje go jako swoje "bezpieczne miejsce", i spedza w nim wiekszosc dnia. Jak minie troche czasu sprobujemy podmienic koszyczek na cos wygodniejszego

Z zabawą bywa róznie, Zuza czesto nie jest zainteresowana. Czasami pobawi się piłeczką, która dostała od pani Moniki. Moze teskni za Tygrysem? Drapak tez jest calkowicie ignorowany, za to fotele juz nie - fajnie się na nich wyciagac i drapać

Na kolankach na razie nie chce siedzieć, najlepiej podoba jej sie glaskanie jak siedzi w koszyczku, na wieczor opuszcza swoje lokum i rozklada sie na dywanie (wygląda wtedy jak mała jak puma

) żeby rozprostować kości i wtedy glaskanie jej sie podoba

nawet bardzo

Poza tym jest jeszcze nieufna

Jak bede miała zdjecia i wyczytam jak je tu umieścić to na pewno wrzucę kilka

3majcie kciuki zeby Zuzienka sie zaaklimatyzowala i zeby nam zaufala

Moim zdaniem z każdym dniem będzie lepiej

U mnie dopiero po dwóch miesiącach była całkowicie zrelaksowana i czuła się na prawdę swobodnie- musicie dać jej czas i na pewno Wam zaufa

Zuzia nie była bardzo zżyta z Tygrysem, jedynie tolerowała jego obecność, więc nie powinna bardzo odczuwać jego braku. Ich zabawy również były sporadyczne i Zuzia zdecydowanie częściej bawiła się sama. Kiedy trafiła do mnie nie umiała bawić się wcale, więc wydaje mi się, że w nowym domku to tylko kwestia czasu

A imię zostaje?

Kciuki dla pięknej pumy :ok:

wszystkiego dobrego w nowym życiu

Tak, imię zostaje

Po jej wygibasach w koszyczku stwierdzilismy że gdyby to był kocur to już nazywałby się Sid (jak ten leniwiec z Epoki lodowcowej, który podczas snu przybierał najdziwniejsze pozy

).
Powiem szczerze że Zuza chyba nawet reaguje na swoje imię. Ale gdyby nazywała się "Chodź" to bylby strzal w 10-tke. Na to zawsze reaguje

Wiem, że potrzeba czasu, żeby Zuza się odnalazła w nowym miejscu i z nowymi ludźmi. Ale ja najlepiej to bym chciała, żeby to było już

anthea80 pisze:Ale gdyby nazywała się "Chodź" to bylby strzal w 10-tke. Na to zawsze reaguje

w sumie oryginalnie by było :lol:

anthea80 pisze:Witam,
zajęło mi chwilkę znalezienie forum o mojej już Zuzce, ale udało się
Zuza jest u nas od czwartkowego popoludnia, kilkugodzinną podróz zniosła dobrze i po wypuszczeniu z transportera od razu schowała się pod kanape. Ale po kilku minutach, chyba w ramach wdzięczności za wypuszczenie z wiezenia (transportera) uraczyla nas mruczeniem i małym przytulaniem do wyciagnietej reki
Tak jak pisała Pani Agneszka, poczatkowo Zuza nie chciała ani nic jesc ani pic, nawet do kuwety nie zajrzała. Za to teraz jedzonko ma powodzenie, kuweta jest juz zaakceptowana. Pierwszy stres juz minal
Pierwsza proba ucieczki (przez okno) tez juz zostala zaliczona okna zostaly zabezpieczone i mam nadzieje, ze juz bedzie ok
Prześledziłam caly watek i faktycznie Zuza baaaardzo lubi spac, a jak nie spac to tak sobie beztrosko lezec z przymrozonymi oczkami w swoim ulubionym koszyczku. Nie wiem jak ona sie miesci w tym swoim koszyczku ale ewidentnie traktuje go jako swoje "bezpieczne miejsce", i spedza w nim wiekszosc dnia. Jak minie troche czasu sprobujemy podmienic koszyczek na cos wygodniejszego
Z zabawą bywa róznie, Zuza czesto nie jest zainteresowana. Czasami pobawi się piłeczką, która dostała od pani Moniki. Moze teskni za Tygrysem? Drapak tez jest calkowicie ignorowany, za to fotele juz nie - fajnie się na nich wyciagac i drapać
Na kolankach na razie nie chce siedzieć, najlepiej podoba jej sie glaskanie jak siedzi w koszyczku, na wieczor opuszcza swoje lokum i rozklada sie na dywanie (wygląda wtedy jak mała jak puma ) żeby rozprostować kości i wtedy glaskanie jej sie podoba nawet bardzo Poza tym jest jest jeszcze nieufna
Jak bede miała zdjecia i wyczytam jak je tu umieścić to na pewno wrzucę kilka
3majcie kciuki zeby Zuzienka sie zaaklimatyzowala i zeby nam zaufala

Ciszę się że mamy już świeże wieści z domku Zuzi :ryk:

a ja właśnie wysłałam mailem wskazówki odnośnie forum :oops:

Ogromnie się cieszę że Zuzia już u siebie i również jestem przekonana że za jakiś czas Zuzia całkowicie się zadomowi i będzie bardziej wyluzowana :ok: