Kawa i Bella - ... TŻ sam na włościach...

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon maja 04, 2009 19:25

Pewnie ma za duży kaftanik. Trzeba zaszyć luźną część, tak by kaftanik trochę opinał się na kocie.

Najlepsze kaftaniki posterylkowe robi się z długich rękawów bawełnianych podkoszulek TŻ-ta. Ściągacz na szyi, 4 otwory na łapy i szlus. :)
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39244
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Pon maja 04, 2009 19:34

to ja juz tak ją podwiązałam, że nie powinna sie nawet ruszyć :cry: a ona jakby kości nie miała... wywija sie z niego jak piskorz... póki patrzę to jest oki ale w nocy?
Dzieki Mario, na noc na ten kaftanik założę jej jakiś rękaw... zawsze to będzie jakieś utrudnienie!
Boje sięjutra, jak będzie juz miała więcej energii a zostaną same w domu...
I pytanko do was cioteczki, bo zapomniałam o to weta zagadnąć... kiedy powinna się skuwetkować? I czy zanieśc ja tam? Bo ona tylko sie wije po dywanie... raczej do tyłu... :roll:
ObrazekObrazek

batumi

 
Posty: 702
Od: Śro lut 04, 2009 11:31
Lokalizacja: Wawa

Post » Pon maja 04, 2009 19:48

Batumi Droga, Kawusia sobie postanowi czy pojsc do kuwetki czy tez nie;-) Najwazniejsze zeby sie teraz nie wylizywala, co kaftanik jej uniemozliwia i zeby sie nie forsowala. Przyznam Ci sie, ze moje kotki (sterylizowane juz dosc dawno temu) nie mialy kaftanikow i tez wszystko bylo dobrze. Jesli kocia za bardzo bedzie z "zabezpieczeniem" walczyc, to moze jutro ja z tego wyjac :oops: Tak sobie kombinuje... :oops:
Caly czas trzymam kciuki!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Obrazek Obrazek Obrazek
Anielko ['], Jerzyku ['], Malwinko ['], Kellusiu ['], Tymonku ['], Lolusiu['], Klaczku ['], Jaśminku ['], PiPi [']

jerzykowka

 
Posty: 12552
Od: Śro kwi 30, 2008 10:53
Lokalizacja: poznan

Post » Pon maja 04, 2009 21:15

:ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek

Ruach

 
Posty: 6908
Od: Pt sty 05, 2007 8:40
Lokalizacja: Warszawa Grochów

Post » Pon maja 04, 2009 21:16

:ok: :ok:

MaybeXX

Avatar użytkownika
 
Posty: 9630
Od: Pon sie 13, 2007 17:18
Lokalizacja: Jastrzębie Zdrój

Post » Pon maja 04, 2009 23:46

rekaw przerobiony na kaftanik :)
Kawusia popełzła za swoim ukochanym panciem do sypialni... będzie spała obok łóżka skoro nie moze wskoczyc na łóżko :wink:
ObrazekObrazek

batumi

 
Posty: 702
Od: Śro lut 04, 2009 11:31
Lokalizacja: Wawa

Post » Wto maja 05, 2009 5:07

wrrr cała noc upłynęła pod znakiem walki z kaftanikami... Ubieralismy ja ze 3 razy a ona za każdym razem wychodziła. 2 rękawy podarte w drobny mak! Ide do pracy... Ciekawe na jak długo jej starczy ubranko, które ma na sobie? Zdążę dojść do windy czy nie? :evil:
ObrazekObrazek

batumi

 
Posty: 702
Od: Śro lut 04, 2009 11:31
Lokalizacja: Wawa

Post » Wto maja 05, 2009 8:26

kurcze jak ona taka waleczna to może kołnierz byłby lepszy? niektóre kotki fatalnie znoszą takie opakowanie, nasza w kaftaniku w ogóle się nie ruszała, tylko leżała na boku i rozpaczliwie płakała. Musiałam jej zrobić nowy kaftanik z podkolanowki i dopiero wtedy powróciła do żywych.
Kawa musi być niezłą agentka skoro wyłazi z kaftanika :lol:
Obrazek

15pietro

 
Posty: 2379
Od: Śro kwi 23, 2008 20:51
Lokalizacja: NYC

Post » Śro maja 06, 2009 10:03

Moja Spacja po sterylce wytrzymala w kaftanie cale 30 sekund. Po kilku probach zrezygnowalismy, baba dostala kolnierz, wiazany na karku gdzie dostac nie mogla i walka sie skonczyla.
Spacji donica na glowie wcale nie przeszkadzala, latala po drapaku, wskakiwala na wszelkie sprzety.

Moze warto sprobowac ubrac Kawusie w gustowny kolnierzyk ;)
Obrazek

sasilla

 
Posty: 384
Od: Nie gru 10, 2006 23:06
Lokalizacja: Otwock

Post » Czw maja 07, 2009 17:26

zerkam, zerkam i za Kawcię kciuki trzymam , żeby wszystko dobrze było :ok:

mięta

 
Posty: 1131
Od: Pt sty 09, 2009 23:20
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie maja 10, 2009 14:17

Wszystko jest w 100% w porządku... kaftanika niet :twisted: Kołnierza niet :evil: usiłowała w nim popełnić samobójstwo... a odgłosy wydawała takie, ze dziwię się, że sąsiedzi TOZ-u nie wezwali. Ryczała jak ciężko krzywdzone zwierzę i waliła łbem we wszystko... wiła się... usiłowała zdjąć kolnierzyk przednimi... tylnymi nogami, nawet chyba ogonem :evil: . Zdjeliśmy bo te ruchy były groźniejsze dla szwów niz ewentualne lizanko :evil:
Teraz zasuwa bez niczego. Pięknie się goi. Nasz kochany wecik zrobił jej jak najmniejszą dziureczkę. Ma szwy, które same się rozpuszczą. Końcóweczka schowana pod skórę. Ogólnie blizna będzie taka ok 1,5cm. Tylko duzo futerka ma wygolone na boczku :roll:
Koopale w normie, juz zaczeła jeść normalny pokarm... Jest chyba jednym z niewielu kotów którym saszetki Convalesensa nie smakowały...
ObrazekObrazek

batumi

 
Posty: 702
Od: Śro lut 04, 2009 11:31
Lokalizacja: Wawa

Post » Nie maja 10, 2009 14:40

batumi pisze:Wszystko jest w 100% w porządku... kaftanika niet :twisted: Kołnierza niet :evil: usiłowała w nim popełnić samobójstwo... a odgłosy wydawała takie, ze dziwię się, że sąsiedzi TOZ-u nie wezwali. Ryczała jak ciężko krzywdzone zwierzę i waliła łbem we wszystko... wiła się... usiłowała zdjąć kolnierzyk przednimi... tylnymi nogami, nawet chyba ogonem :evil: . Zdjeliśmy bo te ruchy były groźniejsze dla szwów niz ewentualne lizanko :evil:
Teraz zasuwa bez niczego. Pięknie się goi. Nasz kochany wecik zrobił jej jak najmniejszą dziureczkę. Ma szwy, które same się rozpuszczą. Końcóweczka schowana pod skórę. Ogólnie blizna będzie taka ok 1,5cm. Tylko duzo futerka ma wygolone na boczku :roll:
Koopale w normie, juz zaczeła jeść normalny pokarm... Jest chyba jednym z niewielu kotów którym saszetki Convalesensa nie smakowały...


Ufff... dobrze się kończy :lol: Biedna kota, ale już na całe życie będzie miała to, co najświętsze na ziemi - święty spokój :lol:

vega013

 
Posty: 14686
Od: Czw lut 22, 2007 20:00
Lokalizacja: Warszawa Radość

Post » Nie maja 10, 2009 16:10

no to wszystko jest super :ok:

mięta

 
Posty: 1131
Od: Pt sty 09, 2009 23:20
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto maja 19, 2009 8:22

batumi, co u was?
Obrazek

Ruach

 
Posty: 6908
Od: Pt sty 05, 2007 8:40
Lokalizacja: Warszawa Grochów

Post » Wto maja 19, 2009 16:14

Właśnie , co tam u Kawusi ?

mięta

 
Posty: 1131
Od: Pt sty 09, 2009 23:20
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: puszatek, Szymkowa i 487 gości