Dużo rozmawiam z Kosmitką. Powiedziałam małej, że nie pozwalam jej mieć żadnego FIPa, że nie może nas zostawić, nie może umrzeć.
Może przesadzam, dramatyzuję i panikuję, ale to dlatego, że nie mam dobrych doświadczeń. Moja Kicia i Stefanek odeszli z powodu FIPa.
Nienawidzę bezsilności. A teraz jestem bezsilna. Mogę tylko podawać leki i czekać.