ŁÓDŹ - nigdy więcej umieralni - dt na cito dla maluchów!!!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie lip 20, 2008 13:06

Magija pisze:w piątek złapał sie kocurek pingwinek i synuś, który okazał się być koteczką,

super wieści :ok:
oby tak dalej, koniec coraz bliżej

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Nie lip 20, 2008 14:58

sporo pieniazkow wpłyneło moi znajomi tez deklarowali wpłaty mysle ze jakis grosz dali
jestescie wielkie dziewczyny

twins26

 
Posty: 1186
Od: Nie lut 26, 2006 11:47
Lokalizacja: zgierz

Post » Pon lip 21, 2008 11:21

Cieszę się z dobrych wieści. Dziewczyny odwaliłyście KAWAŁ DOBREJ ROBOTY :king:

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lip 21, 2008 18:15

zostało do złapania, na terenie hotelu około 4 bardzo opornych sztuk. Nie dałam dziś rady dzwonić do pana kierownika - w piątek piwnice mają być odkażane, nie wiem na ile pani karmicielka mówi prawdę, bo pan kierownik obiecywał, ze środków silnie żrących nie będzie, karmicielka twierdzi, że jednak.
myślałam o wybłaganiu kocich budek na zewnątrz - bo piwnice zostaną dla kotów zamknięte na wniosek sanepidu - tylko kto będzie o nie dbał? Kto będzie sprzątał?...

p.s - wczoraj nie złapal się nikt. Na hotel wróciła Śliczna - od Iwci :1luvu: i Białoburasia od Elfridy :1luvu: oraz kocurek - ale zabijcie mnie nie pamiętam już który. Aha, Gosia przywiozła też do wypuszczenia burasię, którą przetrzymywała Sowa, tą ciężarną.
Obrazek

Magija

Avatar użytkownika
 
Posty: 15173
Od: Sob cze 05, 2004 11:34
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lip 21, 2008 19:05

Tak, tych kotów trochę tam będzie, muszą mieć jakas opiekę i miejsce, gdzie mogłyby się schronić. A gdyby pogadać z SanEpidem? W końcu TERAZ te koty nie bedą juz stanowiły zagrożenia, przeciwnie, w interesie posesji jest, żeby były. Moze pismo jakies napisac?
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69691
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lip 21, 2008 20:15

dopiero przeczytałam...zdjęć nawet nie próbuję oglądać....
dziewczyny :king:
i mocne :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

mikrejsza

 
Posty: 1800
Od: Nie sty 20, 2008 13:14
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Wto lip 22, 2008 7:14

Jolu, sęk w tym, że nie mamy kontaktu z Panią karmicielką, jesteśmy wróg numer jeden bo przez nas koty cierpią...
ja tam dojeżdżać nie będę na karmienia i sprzątania, to drugi koniec miasta

wypadam z łapania na cały tydzień, będę dopiero w piątek mogła pomóc. Wczoraj łapała Gosia - szt. 1 - marmurkowo-białe chyba kocurek, będziemy wiedzieć dzisiaj.

4 oporne sztuki nadal się nie łapią, Bałwanek i Zezol - mimo, ze głodne obchodzą klatkę szerokim łukiem, próbowaliśmy na podbierak, ale duży, dziki kot jest ciężki do utrzymania, więc próby skończyły się fiaskiem. :(

gdyby choć mieć pewnośc, że te co zostały to kocury, ale tego nie wiemy :(
Obrazek

Magija

Avatar użytkownika
 
Posty: 15173
Od: Sob cze 05, 2004 11:34
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lip 22, 2008 8:21

Magda zostały cztery. Można powiedzieć tylko cztery albo aż cztery. 30 już ciachniętych, z tymi czterema też się uda :ok:

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lip 22, 2008 8:55

Magija pisze:małe podsumowanie bo się już gubimy
16 kotek zostało wysterylizowanych
11 kocurów wykastrowanych
10 kociąt zostało uśpionych
8 kociąt oddanych do schroniska
5 kociąt w domach tymczasowych (1 zmarł)


to tak zeby sie nie pogubic do tego rozliczenia trzeba dodac 4 kocurki - Kardiamida (nie byl ujety w rozliczeniu bo nie bylo pewnosci co do plci) i Pingwinka z kropka na nosku (wg slów P Krzysia to syn Ślicznej) ktorego Elfik wypuscila w niedziele, czarny kocurek + whiskas (ciezki jak diabli)
Z koteczek doszedł SYnuś, który okazał sie byc Corcia ;)
Nie wiem jakiej plci jest to co zlapalam wczoraj wiec nie dodaje do rozliczenia
Bilans na wczoraj:
17 kotek zostało wysterylizowanych
15 kocurów wykastrowanych
10 kociąt zostało uśpionych
8 kociąt oddanych do schroniska
5 kociąt w domach tymczasowych (1 zmarł)

Pamietajmy tez o 1 uspionej [*] doroslej koteczce, ktorej tylko tak moglysmy pomoc :(

Co do kotow, ktore zostały do złapania - Zezol budzi juz we mnie mordercze instynkty :P ten kot kpi sobie z nas :twisted: siedzi kolo klatki albo blisko nas, patrzy w oczy (o ile przy jego zezie jest to mozliwe ;) ) zebrze ale do klatki nie chce wejsc za nic :evil:
Martwie sie bo od kilku dni nie widze burej (chyba kotki)
Obawiam sie ze to bedzie never ending story - koty pojawiaja sie i znikaja - patrz Bałwanek czy biało-rudy, przyuwazylam ze przemieszczaja sie miedzy hotelem a szpitalem, że o kolejnym stadku kawaleczek dalej nie wspomne.

Po całej akcji ja tez nie podejmuje sie karmienia tego stada ode mnie to dokladnie drugi koniec miasta - wczoraj specjalnie patrzyłam na licznik w pozyczonym samochodzie - 20 km w jedna strone

Moze Wy podsuniecie pomysl na co i jak lapac te oporne sztuki?? :!:
Obrazek

goska_bs

 
Posty: 5304
Od: Czw mar 23, 2006 18:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lip 22, 2008 10:50

goska_bs pisze:Moze Wy podsuniecie pomysl na co i jak lapac te oporne sztuki?? :!:


pozwoliłam sobie powiększyć, sama nie mam doświadczenia w łapaniu i żadne pomysły mi już do głowy nie przychodzą :(
ale może ktoś ma jakąś radę, pomysł?

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Wto lip 22, 2008 12:20

podniosę, ważne :!:

mikrejsza

 
Posty: 1800
Od: Nie sty 20, 2008 13:14
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Wto lip 22, 2008 13:25

JA to pewnie głupio powiem, ale przynajmniej podniosę,
że może by taką sieć rybacką zarzucić :roll:
Obrazek
Obrazek

ruru

 
Posty: 19904
Od: Sob gru 29, 2007 20:10
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lip 22, 2008 13:33

elfrida pisze:
pisiokot pisze:15 lipca wracam z tygodniowego urlopu, mam jeszcze drugi tydzien wolny - jestem do dyspozycji jeśli chodzi o pomoc w wyłapywaniu czy w akcjach na miejscu. Postaram się wyskrobać jakieś pieniadze, chociaż na jedną sterylkę.


Aniu!Akcje trzeba zakonczyc do konca tygodnia,wstepnie,trzeba porozmawiac z kierowniczka i nie dopuscic do zdezynfekowania piwnic,ma to nastapic w przyszlym tygodniu,jakims bardzo mocnym srodkiem :(

Dziewczyny!Ktora ma czas,zeby pojechac tam nawet przed poludniem,jesli''karmicielka''nie zalatwi talonow na dzis,to mamy 4 darmowe sterylki od CoolCaty :P


A za ile CoolCaty robi płatne sterylki? Jeżeli zgodzi się skredytować, to w piątek dostaję pensję, więc mogę przelać ze dwie stówy.
Obrazek Kawunia?

koteczekanusi

 
Posty: 3666
Od: Pon sty 07, 2008 12:03
Lokalizacja: Warszawa - Żoliborz

Post » Śro lip 23, 2008 22:56

Dzis znowu nic sie nie zlapalo :(
Jutro musimy zadzwonic do kierownika,bo w piatek ma byc dezynfekcja,padlo nawet stwierdzenie,rozsypanie trutki!
Po sprawdzeniu piwnic zlokalizowalysmy dwa koty,ktore nie maja wyjscia,
okna zasiatkowane,niestety nie zlapaly sie na klatke,jutro kladziemy nacisk
wlasnie na piwnice i oczywiscie podkreslamy,ze nie ma takiej mozliwosci,zeby doszlo do dezynfekcji bez uprzedniego wylapania kotow!
Oprocz tych''stalych''kotow,Karolina zauwazyla nowe,mlode koty.
Tak jak napisala Gosia,prawdopodobnie z terenu szpitala.
W takiej sytuacji musimy sie zorientowac w warunkach panujacych na terenie szpitala.
W hotelu nie moze zostac ani jedna nie ciachnieta kicia skoro panuje ciagla rotacja.
To juz polowka 4 tygodnia wylapywania,przynajmniej ja juz opadam z sil(a mialam 3 tygodnie urlopu) i czuje ze zaniedbuje wszystko do okola,nie mowiac juz o moich kotach :(
Mamy jeden,caly czas dostepny samochod a reszta z doskoku.
Tak na prawde wylapujemy juz tylko we trzy,czy starczy nam sil?na ile jeszcze nam ich starczy?biorac pod uwage opcje kotow szpitalnych,zaczynam sie dlowac,ja i nie tylko ja
Jezeli teraz odpuszcze,zjedza mnie wyrzuty sumienia,ale z drugiej strony mysl o zaniedbywaniu moich kotow tez mnie przytlacza.
Kwadratura kola.Tak zle i tak niedobrze :(

P.s.U Coolcaty na razie nie mialysmy platnych sterylek,
problem polega na tym,ze mamy 2 lecznice calodobowe,do ktorych wozimy koty,jezeli maja tylko wolne miejsca.
Dwa razy sie zdarzylo,ze przetrzymywalysmy koty przez noc i zawozilysmy nastepnego dnia na darmowe sterylki.
Niestety teraz lapiemy tylko wieczorem,wiec ta opcja odpada.
Jest ona po prostu nie do zrealizowania.Pracujac nie ma takiej mozliwosci

elfrida

 
Posty: 1922
Od: Pt gru 15, 2006 22:15
Lokalizacja: lodz

Post » Czw lip 24, 2008 8:42

Powiem tak - wiesci Karoliny o nowych kotach, załamały mnie. Minimum 2 koty zamkniete w piwnicy w perspektywie jutrzejszej dezynfekcji dobiły, a Zezol nie majacy najmniejszego zamiaru wejscia do klatki budzi coraz bardziej mordercze instynkty :evil:
A tak serio przeraza mnie perspektywa "szpitalnych" kotow. Nie wiem jak dlugo moje kociaste i ja wytrzymamy jeszcze taka sytuacje....

potrzebujemy:
1. Pomyslow jak i na co lapac te najbardziej oporne sztuki
2 Dokladnej instrukcji obsługi podbieraka przy lapaniu doroslego kota

Moze ktos z lodzian ma zaprzyjaznionego kociarza pracujacego w Matce Polce, ktory pomoglby dotrzec do karmicieli ze szpitala :?: :?:

Tradycyjnie potrzebujemy pomocy w transportach, chetnie powitamy tez dodatkowych "lapaczy".
Boje sie ze szpitalnych kotow bedzie duzo :cry: a wtedy zaczna sie tez problemy z kasa. Lecznice calodobowe, gdzie obecnie wozimy koty robia ta po bardzo preferencyjnych cenach.. w jednej z nich czekam kiedy pojawi sie wywieszka "tej pani nie obslugujemy" :P
Obrazek

goska_bs

 
Posty: 5304
Od: Czw mar 23, 2006 18:12
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: puszatek i 238 gości