Od Szczotki do Rudej Maupy z Myślnikiem :))

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Pon wrz 15, 2008 22:28

przysiegam, ze taki byl.
reklamacji nie przyjmuje bez paragonu :wink:
Pipsi ♡ 24 marca 2016 [']

Pipsi

Avatar użytkownika
 
Posty: 4289
Od: Pon paź 16, 2006 11:10
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt wrz 19, 2008 20:38

Miałam szczerą chęć poprzycinać dzisiaj ogródkowe róże i podoplewiać zapuszczone kąty ogródka, ale stety-niestety zamiast leniwie zjeżdżać windą z drugiego piętra zeszłam schodami na piechotę. Na półpiętrze między pierwszym a parterem zobaczyłam wycieraczkę i miseczkę z mlekiem i małego buro białego kociaka. Szczęka mi opadła i stanęłam dość skonfudowana w pół stopnia. Potem biegiem poleciałam do lecznicy i zapytałam czy załapię się jeszcze na przegląd ze znajdą (za 10 min wet kończył pracę), wcisnęłam narzędzia pod krzaczek w ogródku i popędziłam ze znajdką do gabinetu. Kocurek ma ok. 5 miesięcy jest czysty, chudy, lekko odwodniony i dorobił się nadżerek w pysiu oraz grzybowego placka na głowie. Jest też miziasty, mruczący i potwornie głodny. Dostał zastrzyk z czymś przeciwzapalnym i antybiotykiem i mamy przyjść jutro na dalsze oględziny. Wracając natknęłam się na niezbyt lubianą przeze mnie sąsiadkę spod podłogi, która z właściwą sobie gadatliwością poinformowała mnie, że kotek był mieszkańcem lokalu na parterze, ale pan sąsiad wyprowadzając się nie raczył go ze sobą zabrać tylko "zwrócił mu wolność" na klatce schodowej :evil: :evil: :evil: . Pani dokarmiała go mlekiem, ale kot nie chciał jeść. Raz siedział w jednej połówce klatki schodowej raz w drugiej i marniał powoli. Teraz siedzi u mnie i wojuje z Myślnikiem i Rudą Maupą, a ja nie wiem co dalej. Pieniędzy na weta i jedzonko dla nadżerkowego podniebienia u mienia niet. Mąż patrzy na mnie wilkiem, dzieci szaleją z radości, a ja mam mózg przegrzany od myślenia jak dotrwać do pierwszego i komu małego wcisnąć zresztą trzeba go podkarmić i podleczyć. Chyba coś na bazarek będę musiała znaleźć, ale na razie pomysłów mi brak. Zdjęcia wkleję później.

Ewutek

 
Posty: 1446
Od: Wto wrz 04, 2007 17:48
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pt wrz 19, 2008 20:53

Teraz będzie wysoce intelektualny komentarz:o,kurczę! :strach:

Hańka

 
Posty: 42332
Od: Sob lut 09, 2008 0:22
Lokalizacja: Sopot

Post » Sob wrz 20, 2008 1:08

Kocio chodzi po domu jakby był u siebie i to on właśnie warczy na moje potforry, które zdziwione ofukują go dla porządku żeby nie wyjść na jakichś cieniasów. Wystawiłam mu do pokoju dyżurną miskę kuwetową, a on zajął jedyny w naszym mieszkaniu fotel, o który wszyscy toczą bój- i koty i ludzie. Dostał jeszcze żółtko do wylizania i na razie nie podnosi larum o papu. On ma taki zastanawiający odruch ciamkania w chwilach stresu, jakby cmokał. Myślałam, że to z powodu nadżerek w pysiu, ale z tego co widzę to robi to tylko wtedy kiedy czuje się zagrożony czyli nie za często bo to on czuje się panem sytuacji zwiedzając nasze mieszkanie :D .
Obrazek Obrazek

Ewutek

 
Posty: 1446
Od: Wto wrz 04, 2007 17:48
Lokalizacja: Gdynia

Post » Nie wrz 21, 2008 16:52

Junior ząbkuje. Nadżerki to jedno, ale wyrastające spod mlecznych zęby stałe też mu chyba humoru nie poprawiają. W opini weta kocio ma ok. 5 m-cy+, początki kociego kataru i lekkie niedożywienie. Anatomicznie wszystko gra, uszy czyste, pcheł nie odnotowano, fizjologia też w normie. Wypatrywałam w koopie robali, ale nie znalazłam żadnego. Kotek nie chowa się pod ścianami, obchodzi mieszkanie wolnym opanowanym kroczkiem, głośno basuje dopominając sie o jedzenie i mruczy o decybel głośniej niż Ruda. Dziś rano przywędrował do mnie na kołdrę i wyprawiał przecudne wygibasy przy drapaniu. Ruda go nie lubi i odstawia wokalne histerie na jego widok, Myślnik jest nim zafascynowany i zaprasza go do zabawy na wszelkie możliwe sposoby czyli np podrzucając sobie poobgryzany długopis do góry i w pozycji gimnastyczki artystycznej czyli na grzbiecie z łapami do góry łapiąc go znowu do pyszczka-cyrk!!! Mały trochę usiłuje polować na ogon chudego wujka, ale zaraz przypomina sobie, że jest strasznym KOOOTEEEM i warczy na niego. Poza tym wszystkie trzy koty załatwiają się do jednej kuwety :roll: i tak się zastanawiam kiedy Ruda zastrajkuje i zacznie obsrywać mi pościel. Wczoraj zwróciła mi świeżo połknięte chrupki na kołdrę i demonstracyjnie położyła się w wyczekującej pozie obok-Widzisz co zrobiłam? Wychrzaniaj z tym nowym bo będzie gorzej!!!- I co mam zrobić? Junior odkąd odkrył, że w łazience jest taka fajna kuweta nie chce chodzić do miseczki, którą mu wystawiłam w pokoju. Na drugą kuwetę miejsca nie mam.
A tak w ogóle to wszystkie trzy koty mają jedną cechę wspólną- Nie cierpią chrupek Nutra Nuggets light. To jest problem bo tylko takie mam na razie w domu. Kilka nowych fotek tymczasowicza:
Obrazek Obrazek Obrazek
Aha! Kitek jest mega proludzki, miziasty i barankujący.

Ewutek

 
Posty: 1446
Od: Wto wrz 04, 2007 17:48
Lokalizacja: Gdynia

Post » Nie wrz 21, 2008 20:37

Ewa, ty się nic nie przejmuj, za tydzień jak wrócę wystawię Ci bazarek i pomogę w adopcji.
Pipsi ♡ 24 marca 2016 [']

Pipsi

Avatar użytkownika
 
Posty: 4289
Od: Pon paź 16, 2006 11:10
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie wrz 21, 2008 22:20

Wszystko fajnie tylko wciąż zastanawiam się co na ten bazarek wystawić? Mam dwie dupatty (dla niewtajemniczonych: to taki przejrzysty, kolorowy szal o wym 1m na 2m), z których jednej mogę się spokojnie wyzbyć bo mi kolor nie podchodzi, może jakiś bollyfan się połasi. Jutro poprzyglądam się mojemu dobytkowi. Muszę bo TŻ jakoś tak krzywo na mnie patrzy i nerwowo pyta ile mi jeszcze w portfelu zostało. Trochę przesadza bo tylko wet bije nas po kieszeni :roll: :roll: :roll: . Co do papu dla wrażliwego pysia to mam plan i jutro będę kombinować jak go wprowadzić w życie. Na razie z braku laku Junior wcinał puszkowego łyskasa bo tylko takie miękkie paskudztwo było w sklepie, ale od jutra basta-przerzucamy się na mięsko z ryżem. Tzn. mam nadzieję, że on będzie chciał się przerzucić...
Koty przed chwilą urządzały pokaz polowania na lisa. Przy czym lisem były na zmianę wszystkie po kolei. Ruda warczy na Juniora i nie jest zbyt przyjacielska(na Myślnika tak nie warczała :? )i przy lada okazji zamierza się łapą na "kociątko", ale Junior jest sprytny i zdążył jej raz znienacka przyłożyć w pyszczek . Ruda zszokowana zwiała :lol: . Myślnik zachowuje zwykły dla siebie stoicki wyraz pyska i tylko patrzy kiedy zabawa rozwinie się w pożądanym przez niego kierunku czyli w gonitwę. Junior co prawda nie zaczepia moich rezydentów, ale po wyjściu z kuwety wydaje mu się, że urosły mu skrzydła i dostaje głupawki latawcowej czyli lata jak zwariowany z ogonem w górze po całym mieszkaniu więc rezydenci nie byliby sobą gdyby nie ruszyli za nim. Jutro wizyta u weta. Najpierw Juniora, a potem Rudej. Junior znowu będzie kłuty w doopkę i poproszę o bliższą ocenę jego pyszczka, a potem pomalujemy mu grzyby między uszami-na szczęście więcej ognisk nie ma. Ruda także idzie na kontrolę miejsc po pieczarkach i mam nadzieję, że to koniec zabawy z grzybicą z jej udziałem.
Ostatnio edytowano Nie wrz 21, 2008 22:38 przez Ewutek, łącznie edytowano 1 raz

Ewutek

 
Posty: 1446
Od: Wto wrz 04, 2007 17:48
Lokalizacja: Gdynia

Post » Nie wrz 21, 2008 22:35

A ja wiem, co wystawię, tylko dopiero za tydzień :)
Pipsi ♡ 24 marca 2016 [']

Pipsi

Avatar użytkownika
 
Posty: 4289
Od: Pon paź 16, 2006 11:10
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie wrz 21, 2008 22:41

Ania Ty mnie naprawdę zawstydzasz. Macie tam urwanie głowy z kociakami w Warszawie, a Ty planujesz nad morze pieniądze wysyłać. :oops: :oops: :oops: Głupio mi od Ciebie pieniądze brać. Stanę na głowie żeby sobie poradzić i Cię nie obciążać finansowo. Słowo!!!

Ewutek

 
Posty: 1446
Od: Wto wrz 04, 2007 17:48
Lokalizacja: Gdynia

Post » Nie wrz 21, 2008 23:20

Ewuś, ale ja Ci planuje tylko bazarek wystawić. Rodzinie trzeba pomagać, tak czy nie?
Pipsi ♡ 24 marca 2016 [']

Pipsi

Avatar użytkownika
 
Posty: 4289
Od: Pon paź 16, 2006 11:10
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie wrz 21, 2008 23:27

No... Aniu i tak już nie wiem co powiedzieć. Jakoś nic mądrego mi do głowy nie przychodzi. :? Na razie zmykam do łóżka bo padam na nos. Jak mawiała Scarlet O'Hara: "Pomyślę o tym jutro..." :wink:
Aha! Junior z Myślnikiem już się zaprzyjaźnili i razem rozrabiają w telewizorni. Ciekawe czego jutro tam nie będę mogła się doszukać...

Ewutek

 
Posty: 1446
Od: Wto wrz 04, 2007 17:48
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pon wrz 22, 2008 9:15

uf... doczytałam :D

sweet-a

 
Posty: 5059
Od: Pon lip 02, 2007 12:42
Lokalizacja: ok.Grudziądza, woj. Kuj - Pom

Post » Pon wrz 22, 2008 21:39

Dzisiaj było ostatnie jak na razie kujukuju u weta i mamy Kurdupelka obserwować. Nadżerki ładnie się wycofują, ślinienie też już nie jest takie straszne i raczej spowodowane ząbkowaniem. Waży 2,2 kg. Ciamkanie pojawia się tylko w silnym stresie czyli np w transporterze. Osłuchowo i palpacyjnie OK. Placek grzybny na łebku ładnie zarasta-potraktuję go jeszcze klotrimazolem przez kilka dni. Kotek ożywił się i zaiwania dookoła mieszkania nie czekając na zachętę ze strony rezydentów. Poza tym jako jedyny z kocich domowników... bawi się kocią piłeczką -taką plastikową z dzwonkiem :D . Pysio ma już wymyty i jest coraz ładniejszy. Bezapelacyjnie jego poprzednim opiekunem musiał być facet bo bezczelnie molestuje mi męża, który zaczyna już robić maślane oczy i nazywać go jedynym normalnym kotem w tym domu. Nie liczyłabym jednak na to, że zostanie naszym trzecim rezydentem bo po prostu nas na to nie stać i basta! O logistyce czyli drugiej kuwecie, trzeciej misce, stanowczo za małym transporterze do odwiedzania weta i cowieczornym żmudnym wyciąganiu trzech kotów z dziecinnego pokoju nie wspomnę :wink: . Już z dwoma jest kłopot bo diabły kryją się za zabawkami, a po zamknięciu drzwi zaczynają rozrabiać jak pijane zające :roll: . Etc. Etc.
Obrazek Obrazek
To tylko jedna z sesji uwodzenia mojego pochorowanego TŻ-ta. Junior zdecydowanie preferuje płeć brzydką, a skoro mąż na zwolnieniu i siedzi w domu cały czas to hulaj dusza!
Dzisiaj zamiast pachnącego łyskasa dostał do miseczki porcję ryżu z marchewką i mieszaniną drobno posiekanych serc z odrobiną z piersi z kurczaka. Mięso zniknęło. Niewielka ilość ryżu i marchewki też. Ciekawe jak długo będzie mu takie danie smakować? Myślnik musiał dostać porcję bliźniaczą bo chciał wyjść z siebie i stanąć obok jak przygotowywałam papu.
Ruda uwolniła się od grzybków. Nadal chodzi obrażona na świat cały choć zamachy na kotecka są już zdecydowanie rzadsze i mniej agresywne. Woli wyskoczyć na półkę pod sufitem i z niesmakiem patrzeć na dziecinne harce Juniora z wysokich wysokości. Unika też w ten sposób niedźwiedzich karesów mojej młodszej córki, która rozochocona absolutną mruczącą odpornością Juniora na miętoszenie usiłuje zastosować tę pieszczotę w stosunku do Rudyardy :roll:
Juniora fascynują miejsca gdzie jeszcze nie jest w stanie dotrzeć, a gdzie starsze koty wspinają się bez problemu więc siada piętro wyżej i udaje, że jest bardzo ważny :lol:
ObrazekA taki jestem piękny:Obrazek

Ewutek

 
Posty: 1446
Od: Wto wrz 04, 2007 17:48
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pon wrz 22, 2008 22:46

Obrazek[/quote]

Bardzo piękny.

Ten znak zapytania dotyczy słowa tymczasowy, czy junior?
Obrazek

Najlepsze kotki są od Kotiki. :wink:
Nie mam nic wspólnego z obecną działalnością Fundacji Kotikowo.

kotika

 
Posty: 11098
Od: Pt lis 18, 2005 23:46
Lokalizacja: 3w1

Post » Wto wrz 23, 2008 9:31

Nie. To emotikon tylko mi nie wyszedł. Powinno być :? . Junior dostał imię od mojej córki i stwierdziliśmy, że może być. Tymczasowy jest na pewno bo choć ma cudny charakter to byłby trzecim kotem u nas, a na to na 100% nie możemy sobie pozwolić. Już Myślnik jest wynikiem mojego uporu i jakoś nagięliśmy realia do jego egzystencji u nas, ale teraz kiedy znajdka jest u nas to finansowo jedziemy po bandzie. Póki nie pójdę do pracy to tak będzie, a do pracy powinnam iść kiedy mała pójdzie do przedszkola czyli za rok. Może uda mi się wcześniej, ale to na razie palcem na wodzie pisane... Kocio za to jest fantastyczny i dom, który go przygarnie na pewno nie będzie się skarżył. Nawet mojego męża oczarował, a to jest wyczyn!

Ewutek

 
Posty: 1446
Od: Wto wrz 04, 2007 17:48
Lokalizacja: Gdynia

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510, puszatek i 80 gości