MiauKot 3 - najświeższe informacje na naszym FB-zapraszamy:)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lut 14, 2013 13:27 Re: MiauKot 3 - czy przeżyje?:( walczymy o niego str.20

Jak możesz to zgarnij to jedzonko. Przy okazji ja albo Ada podjedziemy do Ciebie. Jesteśmy jak zawsze zalatane. Nie wiem co będzie jak mi się skończy L4, bo ja teraz nie wyrabiam, a "marnując" 10 godzin w pracy to już nie na moje siły :wink:

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

Post » Czw lut 14, 2013 13:31 Re: MiauKot 3 - czy przeżyje?:( walczymy o niego str.20

A jak się czuje Buruś?
Obrazek Obrazek

anita5

 
Posty: 22470
Od: Sob cze 18, 2005 16:48
Lokalizacja: Śląsk

Post » Czw lut 14, 2013 14:09 Re: MiauKot 3 - czy przeżyje?:( walczymy o niego str.20

Już lepiej. Dostał antybiotyk i mu trochę przeszło. On już staruszek jest i przydał by mu się dom. Jest kochany i ludzi kocha i koty. Zresztą wiesz ;)

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

Post » Czw lut 14, 2013 14:23 Re: MiauKot 3 - czy przeżyje?:( walczymy o niego str.20

Wiem, jest przesłodkim staruszkiem... I wcale na starego kota nie wygląda! :D
Obrazek Obrazek

anita5

 
Posty: 22470
Od: Sob cze 18, 2005 16:48
Lokalizacja: Śląsk

Post » Czw lut 14, 2013 16:40 Re: MiauKot 3 - czy przeżyje?:( walczymy o niego str.20

Barbara Horz pisze:Jak możesz to zgarnij to jedzonko. Przy okazji ja albo Ada podjedziemy do Ciebie. Jesteśmy jak zawsze zalatane. Nie wiem co będzie jak mi się skończy L4, bo ja teraz nie wyrabiam, a "marnując" 10 godzin w pracy to już nie na moje siły :wink:


tak też pomyślałam, że łatwiej będzie wam zgarnąć to ode mnie niż z przedszkola albo żeby oni to podrzucali.
jak będę to już miała u siebie to dam znać, teraz siedzimy w domu bo młoda jakąś gorączkę ma, nie wiem też ile tego jest i czy zgarnę to ja tramwajem (bo teoretycznie nie powinnam już dźwigać) czy kuba jak będzie kiedyś odbierał młodą.

Jusia_P

 
Posty: 799
Od: Czw sty 04, 2007 21:46
Lokalizacja: bytom

Post » Czw lut 14, 2013 16:56 Re: MiauKot 3 - czy przeżyje?:( walczymy o niego str.20

A Kropcia jak się miewa?

weatherwax

 
Posty: 1844
Od: Pon lip 12, 2004 8:29
Lokalizacja: Chorzów

Post » Czw lut 14, 2013 19:28 Re: MiauKot 3 - czy przeżyje?:( walczymy o niego str.20

Buruś wygląda całkiem dobrze. :kotek:
Byłyśmy z Kasią w poniedziałek go odwiedzić. Bardzo przypadła mu do gustu wpakował się jej na kolana i barankował a traktorzył aż miło :1luvu:
Obrazek

Hipcia

Avatar użytkownika
 
Posty: 3179
Od: Czw lut 02, 2006 20:28
Lokalizacja: Bytom

Post » Wto lut 19, 2013 9:05 Re: MiauKot 3 - czy przeżyje?:( walczymy o niego str.20

jak tam fajter..?

dziewczyny, babcia mojego k. ubzdurała sobie, że musi mieć kota... pomijam fakt, że nigdy nie miała ani psa ani kota na stałe.
no i ten wymarzony kot to nie mógł być żadne dachowiec ani nic zgarniętego z działki.
udało się jej - ktoś z poznania czy okolic miał niebieskiego albo innego szarego kota - urodziło się dziecko i już kota nie chcieli i kota mieszkała sobie w garażu. kota przyjechała z tego poznania do oświęcimia do babci w sobotę i od tej pory jest rozpacz. rozumiem rozpacz koty bo ileś godzin w aucie, obce miejsce, obca baba itp, przyzwyczaić się trzeba. ale babcia się załamała bo kot siedzi ciągle za kanapą / szafą / wanną itp i tyle go widzi a ona chciała kota nakolankowego. zwalają się jej tabuny sąsiadek i koleżanek, żeby kota zobaczyć a tu nic...
aż chyba pojedziemy w sobotę do babci z odsieczą (k. wsparcie dla babci, ja wsparcie dla kota).

Jusia_P

 
Posty: 799
Od: Czw sty 04, 2007 21:46
Lokalizacja: bytom

Post » Wto lut 19, 2013 10:31 Re: MiauKot 3 - czy przeżyje?:( walczymy o niego str.20

Was is das fajter ???
I czemu Cię w niedzielę nie było ?
Obrazek

Hipcia

Avatar użytkownika
 
Posty: 3179
Od: Czw lut 02, 2006 20:28
Lokalizacja: Bytom

Post » Wto lut 19, 2013 12:48 Re: MiauKot 3 - czy przeżyje?:( walczymy o niego str.20

Hipcia pisze:Was is das fajter ???
I czemu Cię w niedzielę nie było ?


fajter = fighter = sierota bez kończynki...

niedziela była jakimś śpiącym dniem, całą rodziną co chwile się pokładaliśmy pod kocami i przysypialiśmy. poza tym jak jest zimno to ja nie wychodzę teraz jak nie muszę bo nie lubię jak jest zimno.

Jusia_P

 
Posty: 799
Od: Czw sty 04, 2007 21:46
Lokalizacja: bytom

Post » Wto lut 19, 2013 12:53 Re: MiauKot 3 - czy przeżyje?:( walczymy o niego str.20

Nam było ciepło 8)
Obrazek

Hipcia

Avatar użytkownika
 
Posty: 3179
Od: Czw lut 02, 2006 20:28
Lokalizacja: Bytom

Post » Wto lut 19, 2013 13:23 Re: MiauKot 3 - czy przeżyje?:( walczymy o niego str.20

Hipcia pisze:Nam było ciepło 8)


no ja, jak się już jest w miejscu docelowym to tak... ale ja mam żółwie tempo, żeby gdzieś dojść bo jak idę szybko to mi Gustaw po sikach skacze a to nie jest fajne...

Jusia_P

 
Posty: 799
Od: Czw sty 04, 2007 21:46
Lokalizacja: bytom

Post » Wto lut 19, 2013 14:22 Re: MiauKot 3 - czy przeżyje?:( walczymy o niego str.20

Gustaw ????? Poważenie to będzie Gustlik?
Obrazek

Hipcia

Avatar użytkownika
 
Posty: 3179
Od: Czw lut 02, 2006 20:28
Lokalizacja: Bytom

Post » Wto lut 19, 2013 17:46 Re: MiauKot 3 - czy przeżyje?:( walczymy o niego str.20

Hipcia pisze:Gustaw ????? Poważenie to będzie Gustlik?


na razie tak. ale Jula miała być Mają ino jak ją Jakub zobaczył to stwierdził, że wygląda jak Jula więc z Guciorem tez nie wiadomo.

Jusia_P

 
Posty: 799
Od: Czw sty 04, 2007 21:46
Lokalizacja: bytom

Post » Sob lut 23, 2013 0:41 Re: MiauKot 3 - czy przeżyje?:( walczymy o niego str.20

Jusia_P pisze:jak tam fajter..?

dziewczyny, babcia mojego k. ubzdurała sobie, że musi mieć kota... pomijam fakt, że nigdy nie miała ani psa ani kota na stałe.
no i ten wymarzony kot to nie mógł być żadne dachowiec ani nic zgarniętego z działki.
udało się jej - ktoś z poznania czy okolic miał niebieskiego albo innego szarego kota - urodziło się dziecko i już kota nie chcieli i kota mieszkała sobie w garażu. kota przyjechała z tego poznania do oświęcimia do babci w sobotę i od tej pory jest rozpacz. rozumiem rozpacz koty bo ileś godzin w aucie, obce miejsce, obca baba itp, przyzwyczaić się trzeba. ale babcia się załamała bo kot siedzi ciągle za kanapą / szafą / wanną itp i tyle go widzi a ona chciała kota nakolankowego. zwalają się jej tabuny sąsiadek i koleżanek, żeby kota zobaczyć a tu nic...
aż chyba pojedziemy w sobotę do babci z odsieczą (k. wsparcie dla babci, ja wsparcie dla kota).


Trzeba było babci pluszaka kupić :wink:
Bieżące wiadomości o Fighter'ku są na miaukotwym FB.

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: puszatek i 43 gości