Justyno, częstotliwość występowania FIV jest bardzo różna. Od 2% do 20% - wśród kotów chorych, w różnych krajach europejskich jest nosicielami wirusa. Szacunki sa wykonywane na wąskiej grupie tych, które jako chore miały zrobione testy. U mnie jak widac dwa zdrowe ogólnie koty okazały się być nosicielami, zaś koty, które miały testy, bo co i rusz zapadały na jakieś przypadłości - były ujemne [spektakularnym przykładem były m.in. takie koty jak Przemyś, Cinias, czy jakiś czas temu choćby Mim].
Przy takiej akcji popularyzatorskiej jak ta na forum, Polska będzie mogła się poszczycić niedługo największym odsetkiem przetestowanych kotów.

Nie wiem tylko, czy z tego powodu poprawi się ogólnie byt każdemu kotu z osobna...
Czas na podsumowanie miesiąca.
1. badania krwi: standard [morfologia z rozmazem, biochemia] - 8razy [Norman, Pita, Goldie, Sofie, Orzech, Nova, i dodatkowo z jonogramem: Grendel, Tofu]
2. testy FIV/FeLV: 3razy [Orzech, Nova, Pita]
3. szczepienia: 2razy [Dark, Bakoo]
4. kastracja: 2 razy [Dark, Akela]
5. zabieg doczyszczenia paszczy: Tańka
6. zakupy apteczne: płyny, wenflony, wlewniki, probówki, igły;
leki: DalacinC [inj.], Enrocin [inj.], Synulox [inj.], Gentamycyna [inj.], Metronidazol [i.v.]
Koszt orientacyjny: 1 000zł.