
Nieważne, że nie mam dowodów na szczepienie kotki. Nieważne, że była kotem wychodzącym bądź co bądź. A te oczy to taka uroda.
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
MariaD pisze:...Stres zmniejszył odporność kotki a wtedy o zarażenie bardzo łatwo.
mirka_t pisze:No i widzisz Agn.![]()
Nie ważne, że nie mam dowodów na szczepienie kotki. Nie ważne, że była kotem wychodzącym bądź co bądź. A te oczy to taka uroda.
dalia pisze:Agn pisze:MariaD a skąd to mocne przekonanie u Ciebie, że Kukulisia nie jest nosicielem?
moze jest a moze nie jest
natomiast faktem jest ze przebywa w środowisku w którym kalici było nie tak dawno i wirusa jest wystarczająco aby zarazić
w zwiazku z tym logicznym wydaje sie wniosek ze zarazila sie od kotow mirki
a miala szanse uniknąć choroby
Agn pisze:dalia, z logiką Twoje myślenie ma niewiele wspólnego. Na podstawie prawdziwych przesłanek można wyciągnąć fałszywe wnioski - co właśnie robisz.![]()
To na co kotka miała, bądź nie, szanse - tego nie wiesz.
Agn pisze:To na co kotka miała, bądź nie, szanse - tego nie wiesz.
mirka_t pisze:Te brązowe łzy to standard u tych kotów.
mirka_t pisze:Zresztą o co chodzi. Są ludzie zainteresowani adopcją Kukulisi i to z nimi w tej chwili omawiam sprawy z nią związane. W wątku nie muszę tego czynić.
mirka_t pisze:Zresztą o co chodzi.
mirka_t pisze:MariaD kwestia wetów w Bydgoszczy i tego z czym i kiedy warto do nich chodzić była już nie raz omawiana. Nie uważam aby wskazane było ciąganie Kukulisi do weta w taką pogodę tylko po to żeby potwierdził to co mu powiem.[/b]
Zapewne zaraz uznasz, że jestem zbyt butna, ale wyobraź sobie, że Bączek nie był ani razu u weta. Dostał Caniserin, 3 dawki Zylexisu, przeszedł lekko kalici, został 2 razy zaszczepiony i nie był nigdy u weta.
anulka111 pisze:...Tobie naprawdę się wydaje ,ze masz w oczach rtg i wiesz wszystko o kotach . ...
Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], JamesEmbet i 54 gości