NIEWYDOLNOSC NEREK:( PNN pilnie dobry wet w KRK pooszukiwany

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw sty 28, 2010 16:59 Re: NIEWYDOLNOSC NEREK:( PNN pilnie dobry wet w KRK pooszukiwany

To co spisałem na kartce i wypytałem Pani wet to napisałem na forum. O wynikach badań, ich opisu nie było mowy. Dobra, ale dość o tym. Jutro pójdę do weta i wezmę wszystko i pojadę na konsultację do Pana Gubały. A co pieniędzy na piwo, to kto powiedział, że ja to piwo kupiłem? Dobra nieważne. Przepraszam za swoje zachowanie.

Zaraz będę dzwonić do Pana Gubały!
31.08.2010 [*] Pituś. Nigdy o Tobie nie zapomnę! Kocham Cię!

DawidKRK

 
Posty: 311
Od: Wto paź 21, 2008 14:37
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw sty 28, 2010 17:01 Re: NIEWYDOLNOSC NEREK:( PNN pilnie dobry wet w KRK pooszukiwany

Niestety rozczaruję Cię - nie wszyscy weci wiedzą, jak postepować z kotami chorymi na PNN ponieważ nie specjalizują się w nefrologii, są jak lekarze pierwszego kontaktu. Ty równiez nie będziesz leczył np. nerek u lekarza rodzinnego prawda??? Więc ślepe zaufanie do weterynarzy niestety bardzo źle się kończy.

Nie widzę powodu dla którego jakikolwiek inny dr nie miałby Cię skonsultować telefonicznie czy mailowo. Gdybyś uważnie przeczytał wątek nerkowy wiedziałbyś, że wiele osób właśnie w ten sposób konsultuje swoje chore koty i nie znajduje 1000 wymówek, aby tego nie zrobić, bo przeciez chdzi o zycie ukochanego zwierzaka. Ale czy p. Gubała czy jakikolwiek inny lekarz tak samo będzie potrzebował informacji - pełnych odnośnie leków, zabiegów i wyników badań, bo nikt nie jest wróżką żeby leczyć czy radzić na podstawie wzorków fusów w kawie 8O

Wię TAK , po raz enty piszę jako kolejna osoba, żebyś zabrał od weta wszystkie dotychczasowe wyniki badań oraz spisał całą resztę.

A co do rad to stosujesz się tylko wybiórczo. Wybacz, ale zakup famidyny czy alusalu nie jest specjalnie wybitnym czy trudnym czynem. Brak własnych pieniędzy nie rzutuje na zdobywanie wiedzy, nie wystarczy kupić lekarstwo, waznym jest wiedzieć w jaki sposob ma pomoc kotu i dlaczego.

Poza tym, jeśli kot zatruje się np. chemikaliami to także będzie miał uszkodzone nerki, wysoki poziom mocznika i kreatyniny i fatalne wyniki badań moczu. W badaniach które znalazłam nie widze np. szczegółowego rozmazu białokrwinkowego, itp.
Nie wiesz nawet jaka jest przyczyna niewydolności nerek. To, że kot ma swoje lata to jeszcze nie dowód na PNN. Po prostu przy ostrej niewydolności można trochę więcej zdziałać i inaczej działać. I szanse są większe. To tyle. Dlatego ja bym dociekała. Ale to twój ukochany kot.

Mama mi nie da na taryfę jeśli np. teraz usłyszy, że chcę jechać do pana gubały. Nie pracuję, więc nie mam pieniędzy. Mój brat już dał kilkaset złotych i teraz jak wyjdę z pomysłem zmiany weta czy konsultacji z wetem, to powiedzą, żebym nie wydziwiał, bo Ci weci w lecznicy są ok.
pozostawię to bez komentarza - to twój ukochany kot

koconek

 
Posty: 2586
Od: Sob sie 08, 2009 15:41
Lokalizacja: koconkowo

Post » Czw sty 28, 2010 17:06 Re: NIEWYDOLNOSC NEREK:( PNN pilnie dobry wet w KRK pooszukiwany

brat mi da pieniazki na taryfe jutro. zaraz dzwonie do pana gubaly!
31.08.2010 [*] Pituś. Nigdy o Tobie nie zapomnę! Kocham Cię!

DawidKRK

 
Posty: 311
Od: Wto paź 21, 2008 14:37
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw sty 28, 2010 17:12 Re: NIEWYDOLNOSC NEREK:( PNN pilnie dobry wet w KRK pooszukiwany

No to trzymam kciuki! :ok: :ok: :ok:

koconek

 
Posty: 2586
Od: Sob sie 08, 2009 15:41
Lokalizacja: koconkowo

Post » Czw sty 28, 2010 19:00 Re: NIEWYDOLNOSC NEREK:( PNN pilnie dobry wet w KRK pooszukiwany

Dopiero przeczytałam cały wątek i chciałabym wtrącić swoje 3 grosze. Moja kotka przeżyła 2 lata z zaawansowaną PNN, zmarła w wieku prawie 18 lat i to nie na nerki. Także da się z tą chorobą żyć i czas ten niekoniecznie jest liczony w tygodniach. Najważniejsze jednak to mieć DOBREGO weterynarza, który ma pojęcie jak się walczy z tą chorobą. Twoi weterynarze, sądząc z opisów Twoich wizyt u nich i ich metod leczenia, mają blade pojęcie.

Kotu z PNN nie podaje się Furosemidu, bo blokuje wydalanie kwasu moczowego, co powoduje wzrost mocznika i prowadzi do zakwaszenia organizmu. Przy wysokim poziomie mocznika w żołądku, przełyku i na języku powstają nadżerki, które są bolesne i dlatego kot może nie chcieć jeść. Catosalu również nie można podawać, bo zawiera fosfor, który dla nerkowca jest bardzo niewskazany. Mojej kotce lekarze pokroju Twoich zafundowali taką właśnie 5-dniową kurację, która spowodowała u niej skok mocznika ze 170 na 250. Dopiero wtedy poszłam po rozum do głowy i poszukałam lepszego weta. Skoro dziewczyny polecały Ci dr Gubałę, to konsultacja u niego na pewno jest najlepszym możliwym pomysłem. Trzymam kciuki za jej wynik.

Inną sprawą jest, że u nerkowców powinno się leczyć kota, a nie wyniki. Z lektury tego wątku odniosłam wrażenie, że kot wcale nie czuje się tragicznie - chodzi, ma apetyt, pije - więc nie ma co stawiać na nim krzyżyka. Dopiero jakby zupełnie nie wykazywał chęci jedzenia należałoby panikować. Ale skoro ociera się o nogi i żebrze o pasztet...? Nie załamuj się, będzie dobrze! Koty to silne zwierzaki, nie poddają się tak łatwo. Potrafią doskonale wyczuwać emocje, więc ważne jest, żebyś był silny razem z Pitusiem. Nie czytaj wątków nerkowych z nieszczęśliwym zakończeniem jeśli ma Cię to wpędzić w depresję. Nie opłakuj żywego kota, jeszcze sporo przed nim. Dopóki Ty wierzysz, że będzie dobrze, jemu z pewnością będzie łatwiej! :) Trzymam kciuki! :)

Aha, a jeśli chodzi o poranione dziąsła - wetka poleciła mojej kici na leczenie nadżerek w dziąsłach smarowanie maścią dentystyczną Solcoseryl. Może na takie rany po usuwaniu zębów też się nadaje? Spytaj weta, u nas zadziałała błyskawicznie.

nieśka

 
Posty: 34
Od: Wto wrz 02, 2008 19:30
Lokalizacja: Warszawa Wawer

Post » Czw sty 28, 2010 19:43 Re: NIEWYDOLNOSC NEREK:( PNN pilnie dobry wet w KRK pooszukiwany

Jutro na 9:00 mam przynieść Pitusia na kroplówkę. Wezmę wyniki badań, ich opisy i wszystkie zastosowane leki. Dzwoniłem do Pana Gubały i mam przyjść w godzinach porannych (otwarte jest od 10:00).

Np. teraz pitek nie chciał kompletnie jeść i daliśmy mu z mamą jedzenie w strzykawce - bez większych problemów. Wody też nie chce. Myślę, że po tym zabiegu niema ochoty już na jedzenie.

Właśnie też nie chcę stawiać krzyżyka na pitusiu jak na niego patrzę. Tak słodko sobie śpi. A wet powiedział, że jeśli po tych paru dniach nie będzie poprawy, to lepiej już kota nie męczyć - serce mi stanęło. Mama to samo powiedziała, ale zobaczymy co Pan Gubała jutro powie.
31.08.2010 [*] Pituś. Nigdy o Tobie nie zapomnę! Kocham Cię!

DawidKRK

 
Posty: 311
Od: Wto paź 21, 2008 14:37
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw sty 28, 2010 20:12 Re: NIEWYDOLNOSC NEREK:( PNN pilnie dobry wet w KRK pooszukiwany

DawidKRK pisze:Np. teraz pitek nie chciał kompletnie jeść i daliśmy mu z mamą jedzenie w strzykawce - bez większych problemów. Wody też nie chce. Myślę, że po tym zabiegu niema ochoty już na jedzenie.

Niewykluczone, że jest mu niedobrze od takiego poziomu mocznika. Spytaj weta o podanie Ranigastu - nawet jeśli nie wymiotuje może mieć nudności i stąd brak apetytu. Silne nudności objawiają się ślinieniem i mlaskaniem. Nie jestem lekarzem, więc nie wiem czy są jakieś przeciwwskazania do podania tego leku, ale ponoć bardzo często pomaga w takiej sytuacji.
Właśnie też nie chcę stawiać krzyżyka na pitusiu jak na niego patrzę. Tak słodko sobie śpi. A wet powiedział, że jeśli po tych paru dniach nie będzie poprawy, to lepiej już kota nie męczyć - serce mi stanęło. Mama to samo powiedziała, ale zobaczymy co Pan Gubała jutro powie.

To już jest Twoja własna decyzja - moim zdaniem o życie każdej istoty należy walczyć do samego końca, chyba że faktycznie mamy do czynienia z bardzo ciężkim stanem, ewidentnym cierpieniem i brakiem szans na pomoc. Ale to zupełna ostateczność. Nie chcę nikogo urazić, ale takie słowa od weta, na dodatek przed obejrzeniem pacjenta wprawiają mnie w podejrzliwość i podkopują zaufanie do niego.

nieśka

 
Posty: 34
Od: Wto wrz 02, 2008 19:30
Lokalizacja: Warszawa Wawer

Post » Czw sty 28, 2010 20:28 Re: NIEWYDOLNOSC NEREK:( PNN pilnie dobry wet w KRK pooszukiwany

nieśka pisze: Spytaj weta o podanie Ranigastu - nawet jeśli nie wymiotuje może mieć nudności i stąd brak apetytu.


Dawid zebys znow nie nakrecił to Ranigast to "to samo" co famidyna.

koconek

 
Posty: 2586
Od: Sob sie 08, 2009 15:41
Lokalizacja: koconkowo

Post » Czw sty 28, 2010 20:41 Re: NIEWYDOLNOSC NEREK:( PNN pilnie dobry wet w KRK pooszukiwany

koconek pisze:
nieśka pisze: Spytaj weta o podanie Ranigastu - nawet jeśli nie wymiotuje może mieć nudności i stąd brak apetytu.


Dawid zebys znow nie nakrecił to Ranigast to "to samo" co famidyna.


Wskazania niby te same, ale z jakiegoś powodu Pani nefrolog podawała mojej kocie Ranigast jak była w ciężkim stanie i to pomagało bardziej niż Famidyna dopaszczowo. Nie wiem dlaczego, możliwe, że dlatego, że Ranigast był dożylnie, wtedy chyba szybciej działa. A może przez to, że substancja czynna jest inna i działa jakoś inaczej, nie wiem. Dzielę się swoją ułamkową wiedzą, nie jestem alfą i omegą. Za bzdury przepraszam... :oops:

nieśka

 
Posty: 34
Od: Wto wrz 02, 2008 19:30
Lokalizacja: Warszawa Wawer

Post » Czw sty 28, 2010 20:52 Re: NIEWYDOLNOSC NEREK:( PNN pilnie dobry wet w KRK pooszukiwany

Tylko nie wiem, czy można podawać jednocześnie Ranigast i Famidynę?
To wet musi zdecydować, póki co Pituś dostaje Famidynę, a jutro Dawid musisz poinformować dr. Gubałe i o Famidynie (zapytać czy może zmienić na Ranigast), i o Alusalu (zapytac czy może zamienić go na Ulgastran=Sukralfat) mam nadzieję, ze nic nie pokręciłam.

Pamiętaj, że dr. Gubała nie będzie z fusów go konsultował, musisz mieć ze sobą WSZYSTKIE wyniki badań, krwi i moczu (wszystkie parametry jakie były badane, nie tylko mocznik i kreatynina) , jeśli były robione inne badania(RTG, USG, cokolwiek innego) to też musisz ze sobą mieć. Wypisane WSZYSTKIE leki jakie kot dostawał od samego początku, kiedy i jakie dawki, wszystkie kroplówki, rodzaj płynu i ilość dziennie.
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Kazia

 
Posty: 14038
Od: Pt maja 24, 2002 13:46
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw sty 28, 2010 20:56 Re: NIEWYDOLNOSC NEREK:( PNN pilnie dobry wet w KRK pooszukiwany

...kurcze, tak sobie myśle, wakacje są, noo. Ale ja z natury podejrzliwa jestem..
Anna i tylko cztery koty :(

anna57

Avatar użytkownika
 
Posty: 13052
Od: Wto kwi 27, 2004 10:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt sty 29, 2010 9:32 Re: NIEWYDOLNOSC NEREK:( PNN pilnie dobry wet w KRK pooszukiwany

zanioslem pitusia na kroplowke. gdy spytalem pana weta (tego ktorego nie darze zufaniem) czemu tak dlugo kotek musi u panstwa byc i ze moim zdaniem kroplowka trwa godzine lub dwie, to odpowiedzial "Tak? Nie wiedzialem. A moze pan zrobi kotu kroplowke?". Spytalem tez czy dostane wszystkie wyniki badan, podane leki itd. - mam przyjsc po kotka po poludniu i wtedy dostane wyniki a ja chcialem teraz rano jechac do pana gubaly. W sumie troche osob bylo teraz w lecznicy, to moze dlatego wet niemogl mi wszytkiego wypisac.. ogolnie jestem dzis wkurzony na tego weta. Taki drugi Pan wet i Pani wet sa w porzadku, bo wszystko mi tlumacza jesli chce. Po poludniu pewnie oni tylko beda w lecznicy wiec wezme wyniki.

Pan gubala na szczescie przyjmuje dzis do 20:00.
31.08.2010 [*] Pituś. Nigdy o Tobie nie zapomnę! Kocham Cię!

DawidKRK

 
Posty: 311
Od: Wto paź 21, 2008 14:37
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt sty 29, 2010 10:00 Re: NIEWYDOLNOSC NEREK:( PNN pilnie dobry wet w KRK pooszukiwany

DawidKRK pisze:zanioslem pitusia na kroplowke. gdy spytalem pana weta (tego ktorego nie darze zufaniem) czemu tak dlugo kotek musi u panstwa byc i ze moim zdaniem kroplowka trwa godzine lub dwie, to odpowiedzial "Tak? Nie wiedzialem. A moze pan zrobi kotu kroplowke?". Spytalem tez czy dostane wszystkie wyniki badan, podane leki itd. - mam przyjsc po kotka po poludniu i wtedy dostane wyniki a ja chcialem teraz rano jechac do pana gubaly. W sumie troche osob bylo teraz w lecznicy, to moze dlatego wet niemogl mi wszytkiego wypisac.. ogolnie jestem dzis wkurzony na tego weta. Taki drugi Pan wet i Pani wet sa w porzadku, bo wszystko mi tlumacza jesli chce. Po poludniu pewnie oni tylko beda w lecznicy wiec wezme wyniki.

Pan gubala na szczescie przyjmuje dzis do 20:00.

bezczelny dziadyga :/
moje nerkowe kochanie [*] 09.09.2010

Alida80

 
Posty: 133
Od: Śro paź 22, 2008 12:57
Lokalizacja: warszawa

Post » Pt sty 29, 2010 10:10 Re: NIEWYDOLNOSC NEREK:( PNN pilnie dobry wet w KRK pooszukiwany

tez tak sadze.. jego zona jest tam weterynarzem tez - ona jest super.
nie usiedze spokojnie puki wynikow nie dostane bo chce do tego pana gubaly jechac!!
ale musze czekac niestety...

macie jakies pomyslu zeby tak sie nie zadreczac? bo ja caly czas mysle o pitusiu i mi nawet proszki na uspokojenie nie pomagaja.. wczoraj mama dala mi az 2 proszki a ja dalej w rozsypce bylem...
31.08.2010 [*] Pituś. Nigdy o Tobie nie zapomnę! Kocham Cię!

DawidKRK

 
Posty: 311
Od: Wto paź 21, 2008 14:37
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt sty 29, 2010 11:56 Re: NIEWYDOLNOSC NEREK:( PNN pilnie dobry wet w KRK pooszukiwany

No cóż...ja mam całkiem inne doświadczenia z kroplówkami. Za każdym razem kiedy była potrzebna kroplówka dożylna, sadzano mnie razem z kotką w specjalnym pokoju do kroplówek (inni opiekunowie też tam siedzieli ze swoimi kotami i psami) i ja z kotką cały czas byłam, pilnowalam, żeby sobie nie poszła, nie zgięla łapki, nie wyrwala wenflonu...żeby kroplówka równo splywała...Głaskałam i uspokajałam kotkę, pilnowałam, jeżeli zrobiła siusiu pod siebie, żeby od razu wymienić podkład...
Nie wyobrazam sobie że kot sam na tej kroplówce siedzi, ktoś musi przy nim cały czas być, nie wiem, dlaczego nie możesz to być Ty ?
No i kroplówka rzeczywiście trwa ok 2 godzin, zależnie ile plynu się podaje.

Dodatkowo, jak się siedzi z kotem, zajmuje nim, to nie ma czasu na złe myśli, trzeba myśleć wtedy tylko o tym co się robi...myślę, że to jest dobry sposób na "niezadręczanie się". Ja to jestem po prostu chora jak mam na coś bezczynnie czekać.

Dawid, już kilka razy pisalam Ci, jakie informacje potrzebujesz wyciągnąć od weta. Czy masz to wszystko spisane ? nie pozwól, żeby wet Cię spławił, MUSISZ uzyskać WSZYSTKIE te informacje.
Inaczej dr Gubała nie będzie mógł nic pomóc, przecież on nie jest jasnowidzem.
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Kazia

 
Posty: 14038
Od: Pt maja 24, 2002 13:46
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot] i 53 gości