» Wto lis 10, 2009 23:29
Re: Widzę, czuję. Mam duszę i serce. Nas kotów jest wiele. POMÓŻ
Dziewczyny ja nie juz wiem co mam robić. Poprostu juz niewiem. Ja sie zaczynam zastanawiać czy ja nadal mogę pomagać kotom. To co sie dzieje to jakiś koszmar. ..... Dzis straciłam kolejnego kota. Zabił go samochód bo się spózniłam 10 minut. Spożniłam sie bo omawiałam kwestie przewozu jutro budek z Panem Rajmundem.
Rece mi opadają. Kiedy przyjechałam kociak był ciepły.Krew, pełno krwi. Ktoś go zdjał z ulicy przed ułamkiem sekund zanim dojechałam.
Sliczna młodziutka czarna wysterylizowana koteczka.Na wysokości Lotniska.
Zginęła tak jak juz kilka kotów stamtad. Ktos ją karmił, wysterylizował, dbał a potem o niej zapomniał. Wielka szkoda....
Wielka szkoda ze tym razem nie poczekała na mnie tylko przebiegła, szukać jedzenia po drugiej stronie ulicy, gdzie karmię kiciusia co widzi tylko na jedno oczko. Nie wiem na kogo mam być zła? Na siebie bo nie dałam rady szybciej dojechać, bo mam gorączke i jeżdze cała mokra do kociaków? Na Pana Rajmunda bo nie mogł sie zdecydować jak sie jutro umówić i stad moje małe opóznienie? Na kotkę że nie zaczekała? Nie raz spożniałam sie sporo więcej i zawsze czekała po własciwej stronie. Czy na jej Opiekunke która miła ją w nosie a mieszka zaraz obok? Przepraszam Dziewczyny, przepraszam........To była śliczna, młoda kotka.
Zapakowałam ją do torby, zeby pochować. Wszystko we krwi. Kolejna ofiara.Kolejny kociak którego trzeba pochować.
Ostatnio edytowano Śro lis 11, 2009 1:00 przez
iza71koty, łącznie edytowano 1 raz