» Śro maja 27, 2009 6:25
Ja pojadę już do Zabrza,z Dąbrowy mam pociąg niedaleko-jedzie 50 minut,a potem 2 przystnki tramwajem,wiec to bez roznicy już. W Zabrzu mam faceta,to mam gdzie się jakby co zatrzymać. Tam maja laboratorium. Poza tym jak Tuptuś był mały i mial okropna biegunke,to mu pomogli,a wiele osob tez chwaliło tych wetów-małżeństwo i niedużo brali. Nie chcę już eksperymentować. Tam mi mowi intuicja. Czuję,że inna decyzja byłaby zła.
Zapewne odezwę się za kilka dni,bo tam nie mam netu.Na wstępie poprosze o badanie krwi i zobaczymy,co będzie dalej.
Jego stan jest bez zmian,na szczęście się nie pogorszył,mocznika z buzi nie wyczuwam,więc mam jeszcze nadzieję.
2 kotki