ASK@ pisze:Witam!Dopiero dzisiaj mogłam spojrzeć do watku! Było u nas urwanie głowy-moje pierwsze adopcje, domki czekają a maluchy chorawe. Dzisiaj pierwszy poszedł na swoje-a ja ryczę.
pomogę Ci

ASK@ pisze:Poruszyłyście ważny temat tzn,przetrzymanie kota po sterylce.I tu jest problem! W Otwocku musimy je zabierać. Jak mam dom załadowany na maksa-to cała sprawa sie przeciąga. A potem sterylka+aborcja,?Bo Czarna i Bura maja szósty zmysł-tabletek nie zazywaja w czym bys je nie podała. Czas leci, a ja stoję w mijscu z braku miejsca. Upewniłam sie ,że talony sa i pieniądze.
Spróbuj niezłą metodę: codziennie podawaj przed karmieniem małą kulkę z sera topionego. To pewnie będzie dla nich nowy smak, niech się przyzwyczają. I odpowiedniego dnia włóż w środek tabletkę; jest maleńka, więc kulka będzie wyglądała tak samo.
Taa, z tym miejscemdo przechowania to problem. Przez parę dni (ja preferuję 7-10 dni) trzeba przetrzymać.
Ale potrzebna jest klatka, może masz gdzie lub od kogoś, wypożyczyć.
Jesli gmina nie finansuje pobytu kota w lecznicy, to może wydać parę złotych i zakupić klatki wystawowe,
chociaż 2-3, i wypożyczać karmicielom. Trudno, żeby karmiciele w szafach te koty trzymali.
Klatkę najlepiej umieścić w piwnicy, jakiejś komórce... Mieszkanie odradzam ze względu na potencjalne wirusy, no chyba że nie macie własnych kotów.
Klatka powinna pomieścić kota, kuwetkę, miseczki. Miejsca do biegania nie musi być, bo kotka nie ma w tym czasie biegać.