Sterylizacje w Warszawie - licznik 2009 zaczął bić !!!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob sty 17, 2009 21:30

jeszcze jedno pytanie do doswiadczonych:
czy jesli mieszkam i mam zameldowanie na Mokotowie, i moja kocica docelowa do sterylki tez jest mokotowska, to musze sie starac o talon w mokotowskiej lecznicy?
czy po prostu wskazuje lecznice, obojetne w jakiej dzielnicy, i na te lecznice biore talon?

pytam, bo w starych watkach z 2008 byla mowa o jakichs problemach z rejonizacja.

dzieki, k.
Obrazek

Katiusza

 
Posty: 136
Od: Wto mar 04, 2008 20:22

Post » Nie sty 18, 2009 0:19

Katiusza, i Ty i kotka jesteście mokotowskie - idziesz do woś na Mokotowie.
Na dowód możesz wskazać miejsce, gdzie kotka przebywa
Tylko diabli wiedza, kiedy będą talony, w ubiegłym roku były po pierwszym wysypie kociąt :evil:
I pamiętaj - jeśli potrzebna będzie pomoc przy łapance, piszesz w wątku.
W nagłych przypadkach też (np; kotka w widocznej ciąży)
Obrazek Obrazek

:201461 :cat3: . . . . . NASZ KOCI BLOX http://kocidomtymczasowy.blox.pl/html

:catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk:

delfinka

 
Posty: 9012
Od: Wto gru 05, 2006 0:13
Lokalizacja: obecnie miedzy Łodzią a Warszawą

Post » Wto sty 20, 2009 16:56

no nic, to czekam na te slynne talony...

mam nadzieje, ze kocica przemysli swoje plany rozplodowe i dostosuje sie do Urzedu Miasta.

swoja droga, to takie urzednicze nie-wiadomo-kiedy-zapadnie-decyzja. maja do wybrania kilkanascie klinik i wiedzieli przez caly rok, ze beda je wybierac.

pozdr.
Obrazek

Katiusza

 
Posty: 136
Od: Wto mar 04, 2008 20:22

Post » Wto sty 20, 2009 21:26

Katiusza pisze:no nic, to czekam na te slynne talony...
mam nadzieje, ze kocica przemysli swoje plany rozplodowe i dostosuje sie do Urzedu Miasta.

:twisted:

Katiusza pisze:swoja droga, to takie urzednicze nie-wiadomo-kiedy-zapadnie-decyzja. maja do wybrania kilkanascie klinik i wiedzieli przez caly rok, ze beda je wybierac.
pozdr.

witaj w prawdziwym zyciu :wink:
Obrazek Obrazek

:201461 :cat3: . . . . . NASZ KOCI BLOX http://kocidomtymczasowy.blox.pl/html

:catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk:

delfinka

 
Posty: 9012
Od: Wto gru 05, 2006 0:13
Lokalizacja: obecnie miedzy Łodzią a Warszawą

Post » Pt sty 23, 2009 22:53

Kastrujecie? 8) Kastrujemy? :) :)

Złapane 3 kolejne kotki i 2 kocurki z ul. Kozielskiej

Agalenora

 
Posty: 5833
Od: Pon lis 14, 2005 23:49

Post » Sob sty 24, 2009 1:59

2 kotki Oliwska, ale jedna już była sterylizowana,
więc liczy się 1

oznakowanie ucha prawie niewidoczne,
wetka znalazła znakowanie prawie pod mikroskopem po przyśpieniu kotki,
znak był malutki i zarośnięty sierścią

szkoda kotów, czasu i roboty,
koty muszą być znakowane wyraźnie
Obrazek Obrazek

:201461 :cat3: . . . . . NASZ KOCI BLOX http://kocidomtymczasowy.blox.pl/html

:catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk:

delfinka

 
Posty: 9012
Od: Wto gru 05, 2006 0:13
Lokalizacja: obecnie miedzy Łodzią a Warszawą

Post » Sob sty 24, 2009 19:36

Witam!Dopiero dzisiaj mogłam spojrzeć do watku! Było u nas urwanie głowy-moje pierwsze adopcje, domki czekają a maluchy chorawe. Dzisiaj pierwszy poszedł na swoje-a ja ryczę.
Od razu odpowiem na pytanie Dellfin co do łapanek(str.1). Tak łapiemy sami (tzn.mąż i ja+córka). Danuśka podejscie do kota -2 dzikusy złapała w"rękę".Mamy za soba pierwszą łapankę-4 małe kociaczki. Łatwiej nam było wyłąpywać towarzystwo bo skorzystalismy z rad "zawodowych łapaczy" z forum.Koty, które zostały na wolności sa w miare oswojone. Z Mamuśką i Bura nie powinno być kłopotu-daja brac sie na ręce,Z Czarną i Pikusiem troszkę gorzej, ale pracuje nad nimi.
Poruszyłyście ważny temat tzn,przetrzymanie kota po sterylce.I tu jest problem! W Otwocku musimy je zabierać. Jak mam dom załadowany na maksa-to cała sprawa sie przeciąga. A potem sterylka+aborcja,?Bo Czarna i Bura maja szósty zmysł-tabletek nie zazywaja w czym bys je nie podała. Czas leci, a ja stoję w mijscu z braku miejsca. Upewniłam sie ,że talony sa i pieniądze.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55984
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Sob sty 24, 2009 20:01

ASK@ pisze:Witam!Dopiero dzisiaj mogłam spojrzeć do watku! Było u nas urwanie głowy-moje pierwsze adopcje, domki czekają a maluchy chorawe. Dzisiaj pierwszy poszedł na swoje-a ja ryczę.


pomogę Ci Obrazek

ASK@ pisze:Poruszyłyście ważny temat tzn,przetrzymanie kota po sterylce.I tu jest problem! W Otwocku musimy je zabierać. Jak mam dom załadowany na maksa-to cała sprawa sie przeciąga. A potem sterylka+aborcja,?Bo Czarna i Bura maja szósty zmysł-tabletek nie zazywaja w czym bys je nie podała. Czas leci, a ja stoję w mijscu z braku miejsca. Upewniłam sie ,że talony sa i pieniądze.


Spróbuj niezłą metodę: codziennie podawaj przed karmieniem małą kulkę z sera topionego. To pewnie będzie dla nich nowy smak, niech się przyzwyczają. I odpowiedniego dnia włóż w środek tabletkę; jest maleńka, więc kulka będzie wyglądała tak samo.

Taa, z tym miejscemdo przechowania to problem. Przez parę dni (ja preferuję 7-10 dni) trzeba przetrzymać.
Ale potrzebna jest klatka, może masz gdzie lub od kogoś, wypożyczyć.
Jesli gmina nie finansuje pobytu kota w lecznicy, to może wydać parę złotych i zakupić klatki wystawowe,
chociaż 2-3, i wypożyczać karmicielom. Trudno, żeby karmiciele w szafach te koty trzymali.
Klatkę najlepiej umieścić w piwnicy, jakiejś komórce... Mieszkanie odradzam ze względu na potencjalne wirusy, no chyba że nie macie własnych kotów.
Klatka powinna pomieścić kota, kuwetkę, miseczki. Miejsca do biegania nie musi być, bo kotka nie ma w tym czasie biegać.
Obrazek Obrazek

:201461 :cat3: . . . . . NASZ KOCI BLOX http://kocidomtymczasowy.blox.pl/html

:catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk:

delfinka

 
Posty: 9012
Od: Wto gru 05, 2006 0:13
Lokalizacja: obecnie miedzy Łodzią a Warszawą

Post » Nie sty 25, 2009 10:14

Cześć! Klatkę to mi obiecali z TOZ-u tak na dzień dzisiejszy!Jak wyjdzie w praniu zobaczymy. W piwnicy dziczków nie mogę trzymać-bo mała ciemna i najważniejsze:SĄSIEDZI!!!! Dom załadowany moimi, 3 kiciakami i dziś raniutko doniosłam jeszcze jednego.Śliczny ok.roczny biało-rudy kocurek.Włóczył się od pon.PIĘĘĘĘKNY i miziasty,sam wlazł na ręce. Myślę,że z wyadoptowaniem go nie będzie problemu. I znów jakiś właściciel "wypuścił"kota na wolność. Od razu uprzedzę pytania.Tak szukałam ogłoszeń, pytałam w lecznicach i najbliższych schroniskach, w okolicznych sklepach i u karmicielek-nikt go nie szuka, pojawił się znikąd, pcha się do ludzi i klatek schodowych! Ja mam FRAJER na czole napisane-więc go wzięłam.Jutro do weta.
Oczywiście nie wykastrowany!
Pozdrawiam!

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55984
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Nie sty 25, 2009 11:16

Dzięki za ten serek-spróbuję! Bura i Czarna chciałabym wyadoptować. To młode kociczki i na dobrej drodze! Tylko muszę swoje maluchy wysłac w świat-a tu zawsze coś nowego sie trafi!
Ciekawe co kocinki powiedzą na serek topiony!!!!!!Różne smaki fundowałam ale tego jeszcze nie jadły! Zestaw kateringowy rozszerza się :wink:

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55984
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Nie sty 25, 2009 11:54

Albo tabletka opakowana w kawalek miesa mielonego - jest lepkie, wiec lek dobrze sie w nim chowa. znajome dzikie koty zwykle dawaly sie nabrac.

mam jeszcze pytanie o znakowanie uszu po sterylce: czy to jest powszechne, czy to raczej zwyczaj, ktory probuje sie wprowadzac (pomysl zreszta dobry).
i jakie powinno byc naciecie, tzn gdzie i jakiej glebokosci?

pozdrawiam
Obrazek

Katiusza

 
Posty: 136
Od: Wto mar 04, 2008 20:22

Post » Nie sty 25, 2009 12:48

Mięso mielone przerabiałam i to różnej maści! tabletka zawsze zostawała !!!

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55984
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Nie sty 25, 2009 12:52

Katiusza pisze:mam jeszcze pytanie o znakowanie uszu po sterylce: czy to jest powszechne, czy to raczej zwyczaj, ktory probuje sie wprowadzac (pomysl zreszta dobry).
i jakie powinno byc naciecie, tzn gdzie i jakiej glebokosci?


http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=85118

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Nie sty 25, 2009 13:30

ASK@ pisze:Ja mam FRAJER na czole napisane


:ryk: :ryk: :ryk:

Ja bym jednak rozwiesiła własne ogłoszenia rozwiesiła w okolicy(najlepiej ze zdjęciem)
i ogłoszenia do internetu, na paru różnych stronach, do lecznic, schroniska...
Kociak mógł po prostu wymknąć się z domu, a ludzie jeszcze nie zrobili akcji poszukiwawczej.

A sąsiadów olewaj, piwnica twoja, a koty na ogół i tak cichutko w tych klatkach siedzą

:ok: za akcję
Obrazek Obrazek

:201461 :cat3: . . . . . NASZ KOCI BLOX http://kocidomtymczasowy.blox.pl/html

:catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk:

delfinka

 
Posty: 9012
Od: Wto gru 05, 2006 0:13
Lokalizacja: obecnie miedzy Łodzią a Warszawą

Post » Nie sty 25, 2009 13:37

ASK@ pisze:Mięso mielone przerabiałam i to różnej maści! tabletka zawsze zostawała !!!


nasze dzikie lykaly. chyba ze kulka rozwalala sie w trakcie jedzenia, kot zaczynal cos podejrzewac i odchodzil. dlatego lepiej sprawdzaly sie bardzo male kulki obtoczone w sosie z torebki.
to juz chyba kwestia kociego gustu, ktory jest nieprzenikniony :) .
lepiej zaopatrzyc sie w dodatkowe tabletki, tak czy owak.
Obrazek

Katiusza

 
Posty: 136
Od: Wto mar 04, 2008 20:22

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 75 gości