Oko Herhora - Ratunku, kropelki!!

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Śro sie 06, 2003 14:26

Anja pisze:ps. co to za lekarz co odmawia wspolpracy, bo go KOT podrapal...facet minal sie z powolaniem chyba :lol:

ja powinnam w takim razie pare razy dziennie odmawiac wspolpracy z bimisiem :roll:
Obrazek Obrazek

migaja

 
Posty: 12414
Od: Pon maja 06, 2002 15:54
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Śro sie 06, 2003 19:57

Zapalenie spojówek.
Herpes
Chlamydioza

Wszystko zgodnie z Waszymi prognozami. Mamy tylko (wspólnie z doktorem) nadzieję, że nie jakaś afrykańska odmiana wirusa, którą się trudniej leczy.
Na razie nie jest nie najgorzej. Zapalenie przede wszystkim w jednym oku (choć drugie też nie 100-procentowo zdrowe), nie najgorsze - jeszcze nie jakoś bardzo rozwinięte. Leczenie pewnie potrwa ze trzy tygodnie. No ale nosicielami już będziemy,,

Juz się strasznie cieszymy na zakraplanie trzech rodzajów kropelek rano i wieczorem w dziesięciominutowych odstępach. Herhor też się cieszy.

Podobno to albo Mały Potwór mu przyniósł, albo przez stres z powodu Małego Potwora się ujawniło...
No nic, walczymy

katonka

 
Posty: 4378
Od: Wto lis 19, 2002 21:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro sie 06, 2003 19:59

Najważniejsze, że znacie wroga i macie broń :wink: Zdrówka dla kociamberka a dla Was wytrwałości przy zakraplaniu 8)
Obrazek

LimLim

 
Posty: 35318
Od: Sob lut 23, 2002 20:08
Lokalizacja: Warszawa - Bielany

Post » Śro sie 06, 2003 20:01

Zdrówka kiciowi, a Wam cierpliwości życzę! :D
Proszę nie cytować moich postów.
Dziękuję.

Agni

 
Posty: 22294
Od: Wto mar 19, 2002 15:13
Lokalizacja: Kraków-Krowodrza

Post » Śro sie 06, 2003 20:05

Dziękujemy!
Wytrwałość i cierpliwość przyda się nam na pewno. Herhorek na pewno wykaże się wytrwałością, zaciętością i konsekwencją w bohaterskiej walce z kropelkami...

katonka

 
Posty: 4378
Od: Wto lis 19, 2002 21:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro sie 06, 2003 20:08

Herhor sie cieszy...pewnie bedzie cala noc ostrzyl swoja tajemna pazurzasta bron :twisted: .
Dolaczam sie do ogolnej radosci z powodu trafnego rozpoznania dranstwa. Warto odcierpiec pare ran w zamian za zdrowe oczy kota. Faktem jest ze te paskudztwa nieleczone powoduja ogromne spustoszenie w galce ocznej.
Sciskam Wasze jeszcze nie podrapane rece i ze szczegolnym namaszczeniem przekazuje delikatne musniecie od Hruptaka dla Herhora (HrupTak tez nie lubi wszelkich zabiegow wokol siebie :roll: )
Ostatnio edytowano Śro sie 06, 2003 20:26 przez Anja, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

Pirackie czarne Trio: Brucek (2001-2015), Hrupka (2001-2016), Rysio (2002-2018)
Wiórka (2016-2018)
Neska (2018–2023)
Pirat-PirKa (2017-2025)

Anja

Avatar użytkownika
 
Posty: 25609
Od: Śro lis 06, 2002 9:01
Lokalizacja: Warszawa Dolny MoKOTów

Post » Śro sie 06, 2003 20:18

A ja trzymam za w miare bezkrwawe podawanie kropelek bo teraz, jak jest juz diagnoza, na pewno sie oczy wylecza :ok:

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Śro sie 06, 2003 20:22

Herhor znacząco mruży oko (to zdrowsze) do HrupTaka. O tak: :wink:
Beatko, dziękujemy!

katonka

 
Posty: 4378
Od: Wto lis 19, 2002 21:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro sie 06, 2003 20:23

A ja trzymam za szybki powrót do zdrowia :)

moni_citroni

 
Posty: 6548
Od: Czw sty 23, 2003 19:17
Lokalizacja: Europa ;)

Post » Śro sie 06, 2003 20:26

:D
dzięki

katonka

 
Posty: 4378
Od: Wto lis 19, 2002 21:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro sie 06, 2003 21:15

Trzymam kciuki za najszybsze przegonienie paskudztwa z Herhorowych ocząt. A kysz!

Oberhexe

 
Posty: 23476
Od: Nie sie 18, 2002 21:34
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw sie 07, 2003 6:20

No to uzbrojeni bedziecie walczyc! :-)

A tak przy okazji mam pytanie - Herhor walczyl z Garncarzem? Bo ja go swego czasu o jakies bioprady podejrzewalam ;-) Ciekawa jestem czy nadal dzialaja...
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88536
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

Post » Czw sie 07, 2003 8:45

Ostrzegliśmy doktora, że kot może być ostry. No więc Herek siedział i się trząsł. Zawsze nam to robi, jak ostrzegamy. Garncarz powiedział, że to najgrzeczniejszy kot tego dnia ( a była 20.00).
Jedno z dwojga: albo bioprądy Garncarza, albo złośliwość Herhorka...

Jeszcze raz dzięki za kciuki!!!

katonka

 
Posty: 4378
Od: Wto lis 19, 2002 21:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw sie 07, 2003 9:00

Raczej to pierwsze :)
Slyszalam juz sporo o plywie tego lekarza na koty, sama tez raz mialam okazje to zobaczyc gdy odgladal dokladnie naszemu Malemu oczy - badanie nie bylo przyjemne, Maly byl przerazonym kociakiem - a w rekach Garncarza sie rozmaslil :)

Blue

 
Posty: 23962
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Pt sie 08, 2003 13:26

Relacja z placu boju:

Katon(facet)rozcharatana prawa ręka
Katon(kobieta)rozcharatana lewa stopa i prawe udo
prześcieradło:krew
dywan:krew
koc:krew
Herhorek:pod łóżkiem
kropelki: jedna w jednym oku, reszta nie

Tak wyglądał nasz dzisiejszy poranek o siódmej rano. Katon poszedł na rozprawy rozwodowe cały pocharatany :lol: , ja swoje rany ukryłam :roll:
Garncarz ostrzegał, że pierwsze kropelki (z trzech różnych, podawanych kolejno) mogą szczypać.
No więc przy podaniu pierwszej Herek zawsze (nawe owinięty ręcznikiem, z nami trzymającymi go z całych sił) wystrzela w powietrze na jakieś dwa metry i z dzikim wyciem zwiewa pod łóżko. Ja się wślizguje za nim (zaklinowując się parę razy - tak, już wiem, mam klaustrofobię), on zręcznie mnie mija i pędzi do pokoju, tam robi uniki przed Katonem...No i tak w kółko......
Dziś rano kropelki (sześć musi mu wpaść w końcu) podawaliśmy przez ponad godzinę. Cali jesteśmy pokiereszowani.

A już się martwiłam, że Pan Pała ostatnio jakiś taki spokojny się zrobił...

katonka

 
Posty: 4378
Od: Wto lis 19, 2002 21:47
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Doris2, Google [Bot] i 383 gości