Sam pech;( Kotka ma dzieci i nici z nowego domku;(

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob lip 05, 2008 16:03

amyszko bardzo bardzo dziękuję,banerek jest śliczny :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: DZIĘKUJĘ :wink: :wink: :wink: :wink: :D :D :D :) :) :)

Kinga-Kotki

 
Posty: 1835
Od: Pon lip 03, 2006 15:52
Lokalizacja: Oleśnica

Post » Sob lip 05, 2008 21:44

podniosę ślicznotkę :1luvu:

mikrejsza

 
Posty: 1800
Od: Nie sty 20, 2008 13:14
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Nie lip 06, 2008 5:48

Kinga-Kotki pisze:Mojej mamie się wydaje że to właściciel targu mógł jej zabrać Kocięta,może ona mu ufa :roll:


No to go zapytaj.

Tak to już Natura urządziła, że kotki bardzo skutecznie chowają kocieta i jeszcze je potem przenoszą z miejsca na miejsce, żeby ich nie nie zżarły dzikie zwierzęta. Nie tak łatwo zdobyć pewność, że kocieta nie żyją.
Jak ją złapiesz, dostarczysz lekarzowi i on stwierdzi, że karmi kocię lub kocięta, to zanim ją wypuścisz one mogą już zginąć(a tego przecież nie chcesz...), chyba , że są samodzielne i maja powyżej 3 miesięcy (a także,że maja co jeść w tym miejscu gdzie są). Bo kotka nie tylko kocieta karmi , ale je broni przed niebezpieczeństwem.
Kocięta, które mają 6 tygodni jeszcze same sobie nie poradzą.
Tak czy siak, kotka na pewno jest głodna i musi być dobrze odżywiana.
Jak się pojawi to ja dokarmiaj czymś co dobrze zrobi jej i ewentualnie karmionym przez nią kociętom.

ossett

 
Posty: 3888
Od: Pon lis 20, 2006 14:08
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie lip 06, 2008 8:43

Kocięta jeśli żyją to nie mają jeszcze tygodnia bo tydzień temu w sobotę jak byłam na targu to Kotka była jeszcze w ciąży.Nie wiem gdzie mogła ukryć Kocięta i czy w ogóle je ma,jutro pojadę na targ,może ją spotkam.

Kinga-Kotki

 
Posty: 1835
Od: Pon lip 03, 2006 15:52
Lokalizacja: Oleśnica

Post » Nie lip 06, 2008 8:51

Kinga-Kotki pisze:Kocięta jeśli żyją to nie mają jeszcze tygodnia bo tydzień temu w sobotę jak byłam na targu to Kotka była jeszcze w ciąży.Nie wiem gdzie mogła ukryć Kocięta i czy w ogóle je ma,jutro pojadę na targ,może ją spotkam.

Nie ma potrzeby ,abys szukała gdzie je ukryła. Chyba, że chcesz je zanieść do "uśpienia" ale chyba nie.(To naprawdę nie jest zbrodnia nie usypiać ślepych miotów kotów bezdomnych...) Możesz ja spłoszyć. Dokarmiaj ja jak sie pojawi i dyskretnie obserwuj z daleka , gdzie potem idzie-będziesz mogła złapać kociaki jak juz będa podchowane troche ok. 5-6 tygodnia bo wtedy juz tez same jedzą, sa w miare odporne i nie są aż tak bardzo kłopotliwe w odchowywaniu.

ossett

 
Posty: 3888
Od: Pon lis 20, 2006 14:08
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie lip 06, 2008 8:54

Nie chodzi mi o to,żeby zobaczyć gdzie ma Kociaki tylko żeby w ogóle się pojawiła to wtedy ją nakarmię.Nie chcę jej spłoszyć,ale dyskretnie jak mi się uda to zobaczę dokąd się udaje.

Kinga-Kotki

 
Posty: 1835
Od: Pon lip 03, 2006 15:52
Lokalizacja: Oleśnica

Post » Nie lip 06, 2008 9:12

Kinga-Kotki pisze:Nie chodzi mi o to,żeby zobaczyć gdzie ma Kociaki tylko żeby w ogóle się pojawiła to wtedy ją nakarmię.Nie chcę jej spłoszyć,ale dyskretnie jak mi się uda to zobaczę dokąd się udaje.

Dwa lata temu zdarzyła mi sie podobna sytuacja-kotka w biały dzień chodziła po ruchliwej ulicy i prosiła ludzi o jedzenie.
Ona akurat jakby chciała ,żeby ją śledzić- "zaprowadziła" mnie do jakichś zarośli w które juz nie mogłam wejść.
Następnego dnia musiałam wyjechać na parę tygodni, a jak wróciłam to znowu ją spotkałam jak żebrała o jedzenie na tej samej ulicy, znowu ją śledziłam i okazało się, że przeniosła kocieta na parking i umieściła je pod maską nieużywanego samochodu. Jak je zobaczyłam(3) to miały ok. 5 tygodni.To długa historia i chociaż nie miała pełnego happy endu, to jednak pozostała mi po tym zdarzeniu pamiątka w postaci uroczego pieszczocha Lalusia i wspomnienie o dzielnej i mądrej kotce która nawet potem potrafila upolować mysz, żeby swoim kociętom udzielić lekcji polowania.

ossett

 
Posty: 3888
Od: Pon lis 20, 2006 14:08
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto lip 08, 2008 21:15

i co u kotki?? wiadomo co z maluszkami??

mikrejsza

 
Posty: 1800
Od: Nie sty 20, 2008 13:14
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Śro lip 09, 2008 12:59

A więc:
Byłam dzisiaj na targu.Spotkałam Kotkę i okazało się,że karmi Kocięta.Jakaś pani zobaczyła,że ją oglądam i zapytała czy chcę tego Kota.Zapytałam czy wie gdzie ma Kocięta a ona na to że ma tylko jednego Kotka i jakiś facet co sprzedaje kwiatki opiekuje się tym malutkim.
A Kotka jest baaaaaaaaaaaardzo chuda :(

Kinga-Kotki

 
Posty: 1835
Od: Pon lip 03, 2006 15:52
Lokalizacja: Oleśnica

Post » Śro lip 09, 2008 13:08

ech...kiedyś jak Klara przyszła do naszego sąsiada ze swoimi malcami (moje obecne koty :wink: ) to wyglądała jak szkielet...
Ta kicia potrzebuje teraz baaaardzo dużo energii, jest możliwość żebyś ją codziennie tam dokarmiała??
Ech, może znalazłby się tymczas dla niej i dla maluszka, baaaardzo prosimy :!:

mikrejsza

 
Posty: 1800
Od: Nie sty 20, 2008 13:14
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Śro lip 09, 2008 13:12

Raczej tak.Moja mama tam pracuje więc może ją karmić.Biedna Koteczka.Tymaczas bardzo potrzebny :!: :!: :!: :!: :!:

Kinga-Kotki

 
Posty: 1835
Od: Pon lip 03, 2006 15:52
Lokalizacja: Oleśnica

Post » Śro lip 09, 2008 13:51

hop :!: :!: :!: :!:

Kinga-Kotki

 
Posty: 1835
Od: Pon lip 03, 2006 15:52
Lokalizacja: Oleśnica

Post » Czw lip 10, 2008 7:07

hop :!: :!: :!: :!:

Kinga-Kotki

 
Posty: 1835
Od: Pon lip 03, 2006 15:52
Lokalizacja: Oleśnica

Post » Czw lip 10, 2008 11:03

........................................
Obrazek Amelki już nie ma...

Miuti

 
Posty: 6238
Od: Pt lis 30, 2007 12:03
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt lip 11, 2008 7:09

hop :!: :!:

Kinga-Kotki

 
Posty: 1835
Od: Pon lip 03, 2006 15:52
Lokalizacja: Oleśnica

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], kasiek1510, olabaranowska, puszatek i 1486 gości