Jana pisze:#klaro - osobiście nie miałam do czynienia ze świerzbem skórnym (drążącym), i o nim nie piszę. Pamiętam, że w jednym z azyli była epidemia takiego świerzbowca, szybko i skutecznie wyleczona przez podanie strongholdu wszystkim kotom. Jednorazowe podanie. Może spróbuj od tego zacząć?
Upewnij się jednak, że zmiany skórne powoduje tylko świerzbowiec - bo mogą być powikłania, wtórne zakażenie ran grzybem albo jakąś bakterią. Warto pobrać zeskrobiny i zrobić posiew, żeby było wiadomo z czym dokładnie trzeba walczyć.
W innym wątku pojawiła się propozycja zastosowania iwermektyny, należy jednak pamiętać, że nie bez powodu oficjalnie nie wolno jej stosować u kotów, zdarzają się nietypowe reakcje, zatrucie, objawy neurologiczne, wreszcie śmierć. Były już takie przypadki na forum.