Bardzo pilnie potrzebna rada , pomoc ...

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto maja 27, 2008 9:36

Przeklejam również tutaj

Jana pisze:#klaro - osobiście nie miałam do czynienia ze świerzbem skórnym (drążącym), i o nim nie piszę. Pamiętam, że w jednym z azyli była epidemia takiego świerzbowca, szybko i skutecznie wyleczona przez podanie strongholdu wszystkim kotom. Jednorazowe podanie. Może spróbuj od tego zacząć?
Upewnij się jednak, że zmiany skórne powoduje tylko świerzbowiec - bo mogą być powikłania, wtórne zakażenie ran grzybem albo jakąś bakterią. Warto pobrać zeskrobiny i zrobić posiew, żeby było wiadomo z czym dokładnie trzeba walczyć.

W innym wątku pojawiła się propozycja zastosowania iwermektyny, należy jednak pamiętać, że nie bez powodu oficjalnie nie wolno jej stosować u kotów, zdarzają się nietypowe reakcje, zatrucie, objawy neurologiczne, wreszcie śmierć. Były już takie przypadki na forum.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Wto maja 27, 2008 11:47

Byly przypadki smierci kota po Ivomecu?
Nie wiedzialam.
Wiem, ze niektorym rasom psow nie wolno tego podawac.
Ale moja sunia wielorasowa w swoim czasie dostala...

Propozycja to raczej za duzo powiedziane, raczej sugestia do rozwazenia wspolnie z wetem.

Kazia

 
Posty: 14031
Od: Pt maja 24, 2002 13:46
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto maja 27, 2008 11:54

Kazia pisze:Byly przypadki smierci kota po Ivomecu?


Były. Nawet z forum pamiętam (fakt, że to był kociak). Było kilka wątków na ten temat.

Znalazłam http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=66562
Ostatnio edytowano Wto maja 27, 2008 12:14 przez Jana, łącznie edytowano 1 raz

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Wto maja 27, 2008 12:14

Prawie każdy kot (chyba jedynie BŁ była wyjątkiem), którego przynoszę do domu ma świerzbowca. Jakoś do tej pory ani PK ani NP nie zarazili sie tym świństwem. Ja tez nie.
A kota chorego jakos specjalnie nie izoluję, tylko na samym początku. Za to długo i starannie czyszczę mu uszy i leczę orydermilem (z zapasów).
I tyle.
Obrazek

marcjannakape

 
Posty: 6643
Od: Pon cze 18, 2007 9:26
Lokalizacja: i znów Wrocław

Post » Wto maja 27, 2008 12:15

No i nie wspomnę o moich kontaktach ze schroniskowymi kotami, które w większości przypadków maja swierzbowca albo grzyba. A ja je głaszcze i czochram.
Obrazek

marcjannakape

 
Posty: 6643
Od: Pon cze 18, 2007 9:26
Lokalizacja: i znów Wrocław

Post » Śro maja 28, 2008 7:01

kocurek zamieszkał już w mojej łazience i przedpokoju a ja trzęsę się ze strachu , boję się go pogłskać a on to uwielbia i domaga się głośnym krzykiem . Dostał advocat (czy to dobry lek? ) i do uszu orydermil , zastanawiam się czy odrośnie mu sierść , lekarz mówi że może nie odrosnąć :(

#klara

 
Posty: 587
Od: Czw maja 22, 2008 18:25

Post » Śro maja 28, 2008 7:11

poczytałam troche o advocate i jest napisane że działa na świerzbowiec uszny u kotów i na uszny i skórny u psów , nic tam nie ma o działaniu na świerzbowiec skórny u kota czy zatem zadziała u mojego kocurka ?

#klara

 
Posty: 587
Od: Czw maja 22, 2008 18:25

Post » Śro maja 28, 2008 7:38

hop

#klara

 
Posty: 587
Od: Czw maja 22, 2008 18:25

Post » Śro maja 28, 2008 12:48

czy kiedy raz dostał advocate , powtórka może być ze sthrongoldu ?

#klara

 
Posty: 587
Od: Czw maja 22, 2008 18:25

Post » Śro maja 28, 2008 13:01

#klara pisze:czy kiedy raz dostał advocate , powtórka może być ze sthrongoldu ?


Może być.
A jak dostaje orydermil, to na razie nie myśl o sthrongoldu. Czyśc uszy i zakraplaj. Będzie dobrze.
Obrazek

marcjannakape

 
Posty: 6643
Od: Pon cze 18, 2007 9:26
Lokalizacja: i znów Wrocław

Post » Śro maja 28, 2008 15:55

pomyslałm o sthrongoldzie ze względu na świerzb skórny...
dzis niestey potwierdziło się że kocurek ma białaczkę :cry: , ciekawe czego dowiem się jutro bo zaczynają opadac mi ręce
:roll:

#klara

 
Posty: 587
Od: Czw maja 22, 2008 18:25

Post » Śro maja 28, 2008 16:11

muszę się doszkolić z białaczki bo niewiele o tym wiem...

#klara

 
Posty: 587
Od: Czw maja 22, 2008 18:25

Post » Śro maja 28, 2008 16:13

Hm...
Zanim sie doszkolisz, to moze pomysl o zaszczepieniu rezydentow...jesli Twoje koty nie sa szczepione przeciw bialaczce.
Tak blyskiem sie raczej nie zaraza, ale im szybciej zostana zaszczepione, tym lepiej.

Kazia

 
Posty: 14031
Od: Pt maja 24, 2002 13:46
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro maja 28, 2008 16:31

ja nie mam innych kotów i z uwagi na maleńkie mieszkanko nie widze możliwości by miec ich więcej...

moja koteczka którą miałąm 15 lat odeszła w tym roku przed świętami, ten kocurek to mój jedyny lokator , gdyby moja koteczka zyła nie wzięłabym tego kocurka...

#klara

 
Posty: 587
Od: Czw maja 22, 2008 18:25

Post » Śro maja 28, 2008 16:35

W kocim ABC są linki do istotnych informacji o białaczce.
Obrazek
Fell on black days

agatka84

 
Posty: 3534
Od: Pt lut 09, 2007 21:41
Lokalizacja: Toruń

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot] i 60 gości