Juniorek za TM :(-mała kociczka z kk u Ani-zdjęcia Milki s.3

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto paź 02, 2007 19:01 Juniorek za TM :(-mała kociczka z kk u Ani-zdjęcia Milki s.3

Ania złapała wczoraj kociaka, jednego z całej gromady mieszkającej w jej okolicy. Kociak zachowywał sie normalnie-był dziki, zaświerzbiony w paru miejscach i tyle. Ania poszła z nim o 11:00 do weta-mały został odrobaczony i dostał zastrzyk na świerzb (imovec). Z powodzeniem leczyliśmy już tym Szarka-kota całkowicie zaświerzbionego.
O 13:00 kocurkowi się pogorszyło-zwymiotował, dostał drgawek, zaczął szaleć w transporterze.
Wet zaaplikował mu zastrzyki, dał kroplówki i zostawił go na obserwacji. Kociaka odebrałyśmy po 17:00 jest w strasznym stanie :cry: :cry: :cry:
Leżał, przelewał się przez ręce, ciągle miał drgawki.... :cry: :cry: :cry:
Wet nie robił nam złudzeń-jeśli mały przeżyje noc będzie dobrze. Szok mógł spowodować imovec albo odrobaczenie... Jutro do kontroli.
Za wizytę jest do zapłacenia 65zł, a to pewnie nie koniec. Na złapanie czeka trójka rodzeństwa Juniora. Gdyby ktoś mógł pomóc finansowo, byłabym niezmiernie wdzięczna... :oops:
A to nasz Junior
Obrazek
Ostatnio edytowano Śro paź 03, 2007 21:41 przez Patsi, łącznie edytowano 4 razy
Obrazek Obrazek

Patsi

 
Posty: 3575
Od: Pon wrz 04, 2006 23:52
Lokalizacja: Bytom

Post » Wto paź 02, 2007 19:15

Niektóre koty tak właśnie reagują na iwermektynę, dlatego podanie jej jest ostatecznością :( Dopiero, kiedy inne środki nie działają (np. oridermyl albo stronghold).

Tak w ogóle, to środki z iwermektyną w Polsce chyba nie są dopuszczone do podawania kotom i jeśli weci to robią, to niejako nielegalnie :roll:

Trzymam kciuki za malucha. Oby z tego wyszedł.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Wto paź 02, 2007 19:15

Jessssu jaki biedniutki :cry: :cry: :cry:
nie pierwszy raz czytam że po podaniu tego leku sa problemy...ale czy to naprawde po tym..
kciuki trzymam za ciebie malenki..wygraj :ok:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43975
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto paź 02, 2007 19:16

Jaka biedna kruszynka! :cry: Kciuki za kotusia!!!!!
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Wto paź 02, 2007 19:24

Też słyszałam, że tego leku już się nie używa - właśnie ze względu na wysoką toksyczność, mogącą niektóre koty wręcz zabić.

Kocurek taki biedniutki :( . Trzymam kciuki.

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Wto paź 02, 2007 20:04

Jana, Anka-dzięki za informacje, nie wiedziałam, że mogą być powikłania po tym leku :cry: Używaliśmy go, bo był tańszy i podobno bardziej skuteczny niż Stronghold :roll: Rodzeństwo Juniora i wszystkie inne koty, które nam przyjdzie leczyć nie będzie już dostawało tego diabelstwa.
Kociak na dotyk reaguje drgawkami, nie otwiera oczu, na szczęście nie jest wychłodzony-ma tylko zimne łapki.
Trzymajcie kciuki...
Obrazek Obrazek

Patsi

 
Posty: 3575
Od: Pon wrz 04, 2006 23:52
Lokalizacja: Bytom

Post » Wto paź 02, 2007 20:12

Trzymam za maluszka z całych sił..
Malutki, walcz!
Dżampa..Marusia..Domino..Domisia..Dziecko..Scarlet.. .. wszystkie za Tęczowym Mostem :(

Sanna

 
Posty: 713
Od: Nie kwi 24, 2005 19:53
Lokalizacja: Gdynia / Irlandia

Post » Wto paź 02, 2007 20:16

Walcz Młody :!: :!: Kciuki zaciśnięte...
Boszszsz....jakie biedactwo :cry:
ObrazekObrazekObrazek


_________________

marija

 
Posty: 2315
Od: Czw gru 28, 2006 22:44
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto paź 02, 2007 20:20

Ten lek jest w ogole nie dopuszczony do uzywania u kotow, jesli wet go zastosowal i zglosicie to w Izbie Weterynaryjnej - bedzie mial powazne problemy.

Czasem (dobrzy) weci stosuja ten lek u kotow - ale jedynie w sytuacji koniecznej, gdy kot ma np. uogolniony swierzb na calym ciele, jest w bardzo zlej formie i nie ma czasu na zwykle srodki. Ale wtedy tez biora na siebie odpowiedzialnosc i zanim to zrobia powinni powiedziec wlascicielowi kota o co chodzi i co robia.

Podanie go kotu w dobrej formie, szczegolnie kociakowi (u mlodych kotow ryzyko wystapienia wstrzasu jest o wiele wieksze), gdy inwazja swierzbu nie jest silna - jest moim zdaniem niedpouszczalne.
Ryzyko dla kota jest o wiele wieksze niz jakiekolwiek zyski - bo rownie dobrze mozna bylo go leczyc inaczej.

Jesli u kociaka wystapil wstrzas to jest wielka szansa na to ze u jego rodzenstwa tez by tak bylo - nietolerancja tego preparatu czesto jest dziedziczna.

Blue

 
Posty: 23908
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Wto paź 02, 2007 20:20

Właśnie dziewczyna napisała na dogo, że jej kot umarł prawdopodobnie po zastosowaniu imaverolu :cry:
Czy spotkaliście się z przypadkami śierci po podaniu tego "leku"?
Obrazek Obrazek

Patsi

 
Posty: 3575
Od: Pon wrz 04, 2006 23:52
Lokalizacja: Bytom

Post » Wto paź 02, 2007 20:25

Ja zaś słyszałam od wetki, że - paradoksalnie - ivermektyna bardziej niebezpieczna jest dla psów. Paradoksalnie, bo jest zarejestrowana do użycia dla psów właśnie, dla kotów nie. Znajoma wetka tego używa i nie zdarzyły jej się powikłania u kotów. Ja tak sobie myślę, że tutaj większy problem jest w tych robakach...być może kociak zatruł się toksynami, na zdjęciu widać duży brzuszek, jeśli był bardzo silnie zarobaczony, dostał silny środek odrobaczający to w efekcie toksyny mogą go zabić. Nie wiem jakie macie możliwości, ale dla mnie kociak powinien być w lecznicy, a nie w domu. Wiem, że można pomóc w wydaleniu martwych robaków podając parafinę, ale PO KONSULTACJI Z WETEM. I to raczej w formie lewatywy, a nie dopyszcznie przy takim stanie...Parafina dodatkowo osłania jelita przed wchłanianiem toksyn z martwych robaków. Może zadzwońcie do jakiejś lecznicy i dopytajcie....
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Wto paź 02, 2007 20:31

Trzymam kciuki.
I dbajcie o to, zeby sie nie wychlodzil

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Wto paź 02, 2007 20:41

Patsi pisze:Właśnie dziewczyna napisała na dogo, że jej kot umarł prawdopodobnie po zastosowaniu imaverolu :cry:
Czy spotkaliście się z przypadkami śierci po podaniu tego "leku"?

Imaverol jest srodkiem przeciwgrzybiczym do stosowania zewnetrznego po odpowiednim rozcienczeniu i jako taki nie jest smiertelnie szkodliwy.
Pytanie, jak go zastosowala i skad pewnosc, ze zszedl wlasnie po imaverolu?

Myszka.xww

 
Posty: 28434
Od: Sob lip 20, 2002 18:09
Lokalizacja: Krakoff

Post » Wto paź 02, 2007 20:49

Patsi, mylisz Imaverol i Ivermectynę. To dwie różne rzeczy. Preparat z Ivermectyną to Ivomec, nie Imaverol.

Kociak jest w tej chwili ciężko zatruty, najważniejsze jest podtrzymanie czynności życiowych - podawanie kroplówek, ogrzewanie itd.
Ostatnio edytowano Wto paź 02, 2007 20:51 przez ryśka, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Wto paź 02, 2007 20:49

zjechac jak tylko sie da,tego weta.... konował jakiś..... :cry:

trzymam kciuki za ciebie malenstwo, walcz.......
ObrazekObrazek

dakoti

 
Posty: 1541
Od: Nie wrz 09, 2007 22:04
Lokalizacja: warszawa wola

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 111 gości