GoodSpell-trzeba czytać znaki. 9 m-cy a rujki nie ma?...?

» Czw lut 28, 2008 8:49

jaki Critters? Widziałam wczoraj małą i jest absolutnie słodka

a te oczki... a te plamki... a ten ogonek!!! :lol:

» Czw lut 28, 2008 8:50

GoodSpell nie jest taka cwana, na jaką wygląda

Jak podchodzę do klatki to pokazuje ząbki. Pewnie prycha, nic nie słychać, ale mina odpowiednia jest

Za to jak już się da pogłaskać, to za moment wyciąga szyjkę, żeby ją miziać pod bródką, oczka przymyka, pieszczoch normalnie. Oczywiście aż do następnego razu, kiedy znowu się krzywi do wyciągniętej dłoni

Mały odkurzacz ma syndrom kota głodzonego, muszę jej wydzielać jedzenie, bo jadłaby do pęknięcia :roll:

no i dzikidziki kot pięknie kuwetkuje

już dwa razy pełen zestaw w kuwetce wylądował, więc przynajmniej uczenie higieny mi odpadnie :roll:

Z futerka wyłażą trupy pcheł :twisted:

brzusio na maksa rozdęty, dziś podamy pierwszą dawkę odrobaczenia, na razie delikatnie, żeby tych robali nie wybić przypadkiem na amen, bo GoodSpell by tego nie przeżyła. CoolCaty obawia się także tasiemca, ale nic, powolutku wybijemy życie wewnętrzne. No i czeka mnie dziś czyszczenie uszek - pierwszy raz mała zostanie wyciągnięta z klatki. Prosimy o kciuki za powodzenie akcji

CoolCaty, jak z tym odrobaleniem? przed czy po jedzeniu? czy między? ja już zapomniałam, dawno nie było u mnie takiego maluszka :oops:

» Czw lut 28, 2008 9:11

Kciuki mocno trzymamy za powodzenie akcji :ok:

» Czw lut 28, 2008 9:18

Ten środek, który dostałaś, można podać niezależnie od jedzenia, więc podaj tak jak Ci pasuje.

» Czw lut 28, 2008 9:24

Kciuki zaciśnięte :ok:

oby nadprogramowe życie wewnętrzne poszło precz. Mała z tym swoim straszeniem przy głaskaniu baardzo przypomina mi jedną z moich psuk, tylko u niej pogłaskanie nawet jeśli się uda i nie dziabnie to może się zakończyć dziabnięciem już po akcji :roll:

Chociaż teraz i tak jest już lepiej (raptem 10 lat minęło) i bardzo rzadko to się zdarza, a w zasadzie już dawno nikogo nie udziabała. Zresztą to nie było mocne takie bardziej postrasznie, zresztą nigdy nie dotknęła zębolami niczyjej skóry tylko takie efektowne mlaśnięcie powstawało. No to pozbycia straszenia też życzmy

» Czw lut 28, 2008 12:48

Kciuki

Robale nie są cool niech więc spadywują precz

» Pt lut 29, 2008 8:38

1. uszka wyczyszczone
2. odrobalacz podany
3. GoodSpell mruczy jak najęta

Kupa po odrobaleniu zrobiona, ale dość luźna i śmierdzi nieziemsko :roll:

Pojawiło się też w niej troszkę krwi

Mam nadzieję, że to tylko robale...
Uszka czyścimy bez żadnego problemu

Malutka się nie wyrywa, nie płacze, siedzi spokojnie, patrzy tymi swoimi okragłymi oczkami dookoła i pomrukuje sobie

Jest naprawdę kochana

» Pt lut 29, 2008 9:21

uuu Georg-inia, a gdzie opowieści o ranach kłutych, ciętych, szarpanych?

A poważnie to gratuluje i w takim razie poproszę o wymizianie panienki śliczniastej w pierwszej wolnej chwili!

» Pt lut 29, 2008 9:32

Malati pisze:uuu Georg-inia, a gdzie opowieści o ranach kłutych, ciętych, szarpanych?

A poważnie to gratuluje i w takim razie poproszę o wymizianie panienki śliczniastej w pierwszej wolnej chwili!

ran brak ! co prawda przy wkładaniu ręki do klatki GoodSpell troszkę się denerwuje, obraca raptownie główkę w stronę "ataku", ale nie gryzie ani nie drapie

Zostanie wymiziana, jak tylko wrócę z roboty, oczywiście z adnotacją, że to od Ciotki Malati

» Pt lut 29, 2008 10:21

no tak... adnotacja musi być

a ewentualne rany jak coś to do ciotki pocztą tak? No dobra niech będzie, mała ślicznota jest tego warta

» Pt lut 29, 2008 13:21

Georg-inia pisze:Malutka się nie wyrywa, nie płacze, siedzi spokojnie, patrzy tymi swoimi okragłymi oczkami dookoła i pomrukuje sobie Jest naprawdę kochana

bo babki są cool naprawdę i wyjątkowe i niepowtarzalne