Łódź - 167+240, PILNIE DT / DS, znów maluszki u Aga-lodge :(

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto mar 04, 2008 15:23

Bardzo potrzebna mi pomoc w transporcie kotów do lecznicy w Zgierzu ...
I przechowanie posterylkowe - lecznice mogą tylko 24 godziny..
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto mar 04, 2008 20:33

Stan na chwilę obecną

9 kotek i kocurków ciachniętych

z tego
7 wypuszczonych
jedna oswojona i słodka dorosła burasia w lecznicy - pilnie potrzebuje DS
jedna młoda burasia w trakcie oswajania - pilnie cierpliwy DS lub DT do rozgłaskania

dwie kotki w lecznicy - dziś dowiozłam zapychając lecznicę po sufit i mocno nadużywając cierpliwość PP Dr - za co bardzo przepraszam :oops:

jedna z nich wymaga leczenia - muszę ja jutro z lecznicy zabrać ... nie wiem gdzie ...
druga będzie ciachnięta, odbierze ją jutro karmicielka.

Klatka stoi i łapie następne koty

Mam obiecane 5 sterylek z Zgierzu - ale bez przechowania, i nie mam kiedy zawieźć złapanego kota - może ktoś pomógłby?

I obiecane 5 kocurków i 3-4 kotki w Łodzi, bez przechowania - tu jestem w stanie dowieźć, niegocjuję przechowanie z koleżanką
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto mar 04, 2008 20:40

Czy naprawdę nikt nie może annskr pomóc w tych łapankach?
Pipsi ♡ 24 marca 2016 [']

Pipsi

Avatar użytkownika
 
Posty: 4289
Od: Pon paź 16, 2006 11:10
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro mar 05, 2008 0:22

napisalam jeszcze do takiej pani z lodzi by pomogła w łapankach mruczkow

twins26

 
Posty: 1186
Od: Nie lut 26, 2006 11:47
Lokalizacja: zgierz

Post » Śro mar 05, 2008 11:50

Dziś nie łapię - rano nie zastawiłam klatki ze względu na śnieg.

Wiadomość z ostatniej chwili o dwóch wczorajszych kotkach - ta chora miała pęknięte ropomacicze, wszystko zostało ładnie wyczyszczone, dziś koteczka ma apetyt. Dobrze, że trafiła do Coolcaty, antybiotyk podany w lecznicy, do której zawiozła ją karmicielka, niewiele by pewnie pomógł.

Druga koteczka - nie była w ciąży, "tylko" przepuklina, no i trzeba było usunąć ostatniego ząbka....

Dwie biedne staruszki ....
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro mar 05, 2008 12:24

straszne, czy naprawdę nie ma choć jednej osoby, która pomogłaby w akcji dowożenia do lecznicy....
Obrazek Obrazek

mestudio

 
Posty: 1745
Od: Pon gru 31, 2007 17:44
Lokalizacja: pd-wsch kraniec Mazowsza

Post » Śro mar 05, 2008 14:17

Aniu,

Szkoda, jestem za daleko... i w tej chwili mogę tylko napisać ten post

Ponawiam apel do mieszkanców mojego rodzinnego miasta.
Drodzy łódzcy Kociarze!

Ania robi dużo, ogromnie dużo dobrej roboty. Często radzi sobie sama...

Teraz, wyjątkowo, sytuacja wygląda tak, że potrzebna jest Wasza POMOC i wsparcie logistyczne...
hop, hop... :(

Jest szansa aby wysterylizować te koty...

To bardzo dużo!

Agalenora

 
Posty: 5833
Od: Pon lis 14, 2005 23:49

Post » Czw mar 06, 2008 11:08

Wczoraj nie łapałam ze względu na pogodę, dziś też paskudnie, zimno i wieje, tyle że czas się kurczy, te młode kotki moga być w ciąży...
Nastawiłam klatkę, na podłodze położyłam kawałek styropianu, samą kletkę wepchnęłam w krzaki, żeby trochę osłonić od wiatru - mogę tam podjechać po pracy, ok.17tej, a wolałabym zapalenia płuc kotom nie fundować.

Wczoraj dłużej porozmawiałam z p.Ireną, ciągle ją cisnę o wożenie kotów do Zgierza - pani jest chyba od roku na emeryturze, jest sprawna, korzysta z rodzinnego samochodu - z ograniczeniami, bo auto służy dzieciom do pracy, ale zawsze.

No i dowiedziałam się, że na działkach jest co najmniej kilkanaście kolejnych kotów w bliskim sąsiedztwie działki tej pani... dalej też są... działek jest 300 ...
Część kotów dostaje prowerę, no i zgodnie z działkową "tradycją" koty są niekiedy trute ...
Czyli szykuje się akcja sterylizacja na kilka miesięcy, bo z truciem kotów niewiele zrobię.
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw mar 06, 2008 11:58

Załamuję się - dzwoniła karmicielka, ma kotkę w komórce na działce, czy mogę podjechać po pracy i ją zabrać do lecznicy? I przechować po sterylke?
Bo w lecznicy trzeba się umówić, bo ona nie ma gdzie przechować, bo nie ma czasu, bo wnuki mają rekolekcje...
A w ogóle od tego sa wyspecjalizowane służby i ona od miesięcy do nich się dobija w urzędzie miasta.

Tłumaczenie, że owe wyspecjalizowane służby najwyżej zapłacą za sterylkę, a na pewno nie złapią, nie dowiozą i nie przechowają - nie skutkuje...
Miała dziś rano podejśc do mnie do pracy po transporterek ...
Chciałam pomóc - mam zrobić wszystko.
Chyba się tak nie chcę bawić.
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw mar 06, 2008 18:51

Popołudnie na działkach - pojechalam po "swojego" kota w klatce, złapał się czarny miziak ze starymi zębami, wypuściłam.
Koteczka w komórce weszła nieco głębiej, i tyle.
Na szczęście nawinęli się państwo, którzy też karmią działkowe kotki, jedna podeszła zbyt blisko, złapałam za skórkę na karku i bez problemu wpakowałam do kontenerka. Już jest w lecznicy - jedna zamiast umówionych dwóch...

Mam nadzieję, że jutro ją odbiorą - nie zdążę w przerwie pracy dojechać do centrum i wrocić na peryferie, chyba że po 21szej..

Na wożenie do Zgierza ciągle nie ma chętnych działkowiczów :(

Koniecznie muszę ich w to wciągnąć - bo nie ceni się tego, co przychodzi bez wysiłku.

I z dobrych wiadomości - mam awaryjne przechowanie posterylkowe i awaryjne odbieranie z lecznicy z dowozem na działki i przekazaniem działkowiczom - bardzo dziękuję :D.
Tyle że tę zadeklarowaną pomoc chcę wykorzystać w zupełnej ostateczności :twisted:
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw mar 06, 2008 19:44

do góry kociaki
Obrazek Obrazek

mestudio

 
Posty: 1745
Od: Pon gru 31, 2007 17:44
Lokalizacja: pd-wsch kraniec Mazowsza

Post » Pt mar 07, 2008 12:58

Czytam wątek i tak mi się wydaje, że łodzkie karmicielki mają omamy wzrokowe i zamiast annskr widzą Supermana owiniętego płaszczem...

I myślą sobie, przyfrunie taki Superman, złapie, załatwi, zorganizuje, przywiezie, zawiezie...

Masz rację, nie ceni się tego, co przychodzi bez wysiłku.
Trzeba ludzi wciągać w ten biznes, zachęcać - sami niewiele zdziałamy.

Zawsze bedzie wiecej potrzebujących pomocy, niż chętnych pomagać.
Chociaż cudem znalazłam tymczas dla kolejnej zlapanej oswojonej kotki, zadzwoniłam do 'mojej' karmicielki, niech się martwi, kombinuje, szuka dla niej domu stałego... dlaczego tylko ja mam osiwieć?

Trzymam kciuki...

Agalenora

 
Posty: 5833
Od: Pon lis 14, 2005 23:49

Post » Pt mar 07, 2008 19:28

ewakuchowicz@vp.pl, ti mam maila do takiej pani sama ma koty ma tez auto chciałaby jakos pomoc

twins26

 
Posty: 1186
Od: Nie lut 26, 2006 11:47
Lokalizacja: zgierz

Post » Pt mar 07, 2008 19:35

napisałam do pani ewy o pomoc w łapaniu kotow i dowiezieniu na sterylki
podałam bezposrednio nr tel do p ireny

twins26

 
Posty: 1186
Od: Nie lut 26, 2006 11:47
Lokalizacja: zgierz

Post » Sob mar 08, 2008 10:15

Napisałam do tej pani.

Kotka złapana przedwczoraj przekazana opiekunom, klatka czeka.
Na razie ciachnięte 2 kocurki i 10 kotek - z kilkudziesięciu ...
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: fruzelina i 669 gości