Opal - pierwsze zdjęcia :)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon gru 17, 2007 16:07

Jestem z kciukami :ok: :ok: :ok:

Na pewno wszystko bedzie dobrze.

skaskaNH

Avatar użytkownika
 
Posty: 21090
Od: Pt lut 03, 2006 0:21
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon gru 17, 2007 16:36

bardzo mocno trzymam kciuki za kicię
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Pon gru 17, 2007 17:17

Opal, trzymaj się kochanie :ok: :ok:
Obrazek

kordonia

 
Posty: 8759
Od: Czw sty 30, 2003 13:59
Lokalizacja: Elbląg

Post » Pon gru 17, 2007 18:08

I moje kciukasy mocno zaciśnięte.
Pozdrawiam serdecznie.

MaybeXX

Avatar użytkownika
 
Posty: 9630
Od: Pon sie 13, 2007 17:18
Lokalizacja: Jastrzębie Zdrój

Post » Pon gru 17, 2007 18:22

Kciuki :)
Prawdziwi mężczyźni nie jedzą miodu, oni żują pszczoły.

sibia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8129
Od: Śro gru 07, 2005 17:15
Lokalizacja: Praga Północ (okolice trójkąta bermudzkiego)

Post » Pon gru 17, 2007 19:46

już 19.40
jak po zbiegu?
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Pon gru 17, 2007 20:03

kciuki caly czas :ok: , juz pewnie po...
i jak??
ObrazekObrazek Obrazek

Adrianapl

 
Posty: 10742
Od: Śro kwi 18, 2007 7:41
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon gru 17, 2007 22:04

Magda, napisz co słychać
Obrazek

kordonia

 
Posty: 8759
Od: Czw sty 30, 2003 13:59
Lokalizacja: Elbląg

Post » Pon gru 17, 2007 22:16

Tu rodzinny nadzór weterynaryjny :wink:
Już po. Jeszcze śpi, ale już zaczyna się poruszać.
Zabieg poszedł dobrze, to był stary uraz ale bardzo rozległy.
Przed miała zrobione badania krwi (mocznik wyszedł nieznacznie powiększony) i rentgena. Może być lekko przytkana, więc za kupkę też będziemy trzymać kciuki.
Teraz tylko trzeba przetrzymać jakoś tą pierwszą noc :wink:

Baaardzo dziękujemy za kciuki :1luvu:

A Alienna, jak już będzie mogła oderwać oczy od Opal, to na pewno napisze coś więcej :D

B-dur

Avatar użytkownika
 
Posty: 3892
Od: Nie paź 02, 2005 11:17
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon gru 17, 2007 22:32

Dziękujemy za kciuki - już po operacji. I chyba jest dobrze. Jak zobaczę z powrotem naszą gadającą, przytulastą kotkę - wtedy odetchnę :)
Przed operacją zrobiliśmy badania krwi i rentgena w pozycji bocznej i od góry. Morfologia w normie. Oddech i serduszko też. Na rentgenie wyszła przepuklina. Operował dr Orzeł (z Krakvetu) - podobno jeden z najlepszych, na podstawie tego, co znalazłam w necie.

Mała ma szklane oczka, chwilami lekko unosi głowę do góry, jeszcze jest chłodnawa. Teraz odpoczywa na kocyku położonym na podłodze, przykryłam ją starą bluzką - nie wiem, czy ma mieć bardzo ciepło czy po prostu ciepło. Obok poduszki ma spodeczek z wodą.
Nie ma żadnego kubraczka ani opatrunku, po prostu sam szew i takie coś jak srebrna farba dookoła - czy tak może być? I na łapce ma opatrunek - prawdopodobnie zostawiony wenflon.

Okazało się, że miała oderwane mięśnie od żeber - przepuklina powstała na skutek urazu już dawno temu. Nie chcę poprzekręcać tego, co usłyszałam, ale wet "przyczepił" jej mięśnie z powrotem. Niestety nie spytałam co z tłuszczakiem - za wiele wrażeń :(
W czwartek idziemy na kontrolę.

Powiem Wam, że to straszne widzieć kotka w takim otępiałym stanie.. :cry:

Alienna

 
Posty: 252
Od: Czw sty 12, 2006 18:03
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon gru 17, 2007 22:33

ufff
z kupalem przecież sobie poradzimy :wink:
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Pon gru 17, 2007 22:42

Alienna, ludzie też nieszczególnie wyglądają po narkozie :D Będzie dobrze i jak koteczka dojdzie do siebie, zapomnisz o jej rance.
Kciuki za koteczkę i za Ciebie :D
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Pon gru 17, 2007 23:06

Ciesze sie,z e już po.
Alienna, ona jutro rano będzie normalą kochaną nakolankową Kicią. Jak tylko sie do końca wybudzi.

Biedactwo :( Ktoś moze ją w przeszłosci skopał? Aż słabo mi sie robi na samą myśl o tym. Ona jest taka ufna w stosunku do ludzi...

Jak jutro zacznie jesc, mozesz jej dać do picia zwykłego oleju, to pomoże wydalić pierwszą kupę.

Kubraczka jej nie trzeba- raną po sterylce w ogóle sie nie interesowała.

Bardzo mnie ciekawi, jak to wyglądało, tzn. ta przepuklina, to taka zawodowa ciekawość. jełsi by sie dało zeskanować to zdjęcie rtg, to chętnie bym zobaczyła :oops:

Opalku, trzymaj sie, córeczko, dzielnie. Całusy dla Ciebie.
Obrazek

kordonia

 
Posty: 8759
Od: Czw sty 30, 2003 13:59
Lokalizacja: Elbląg

Post » Wto gru 18, 2007 0:22

Zyczę wszystkim spokojnej nocy.Będzie dobrze :)

MaybeXX

Avatar użytkownika
 
Posty: 9630
Od: Pon sie 13, 2007 17:18
Lokalizacja: Jastrzębie Zdrój

Post » Wto gru 18, 2007 6:19

Moja dzielna Opal właśnie zrobiła sioo.
Koło 2 się trochę ożywiła, woooolno przespacerowała się na przedpokój i do łazienki. Jeszcze się zataczała chodząc, teraz to już raczej tylne łapki "nie nadążają" za resztą kota :D Przysypia też w połowie drogi.
Pół nocy przespałyśmy na podłodze, pół na łóżku - ja zawsze od strony krawędzi, żeby nie było.Bardzo łaknęła kontaktu z człowiekiem, spałyśmy brzuszek do brzuszka :wink:
Na razie nic nie wypiła.

Kordoniu, zdjęcie RTG odbiorę w czwartek w czasie kontroli, postaramy się zeskanować.

Alienna

 
Posty: 252
Od: Czw sty 12, 2006 18:03
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 183 gości