Koty u mnie. Odmeldowują się

Są cuuuudne. I jak na razie spokojne.
Keiti, DZIĘKI! Jesteście kochani
Sasilla, co do zabrania Nazki w drodze powrotnej - Keiti da znać, jak będą wracać. Tylko, że oni przez Otwock nie jadą. Może jednak dasz radę wieczorem małą w Wa-wie odebrać i jakoś ją upchnąć u siebie do tego poniedziałku? Ona malutka jest, nie potrzebuje dużo miejsca

No, i w związku z tym, że nie zdążyłam jej zaszczepić (miałam jechać dziś rano), kasę przelałabym Wam na konto.