FFA-MUREK-BATMAN-MARGARETKA ---TO JUZ 2 lata!!!!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto sty 09, 2007 14:27

Czekam niecierpliwie na wieści.. !!
Margaretka czyli Małgorzata i Margot i Margret itp. Przez Batmana świeżo upieczona kociara..Obrazek
Batman - http://tiny.pl/1ngx ... Szarak - http://tiny.pl/1ngm

margaretka

 
Posty: 114
Od: Nie sty 07, 2007 19:36
Lokalizacja: Sieradz

Post » Wto sty 09, 2007 18:01

Dobrze ze nie wiem przez kogo był wyrzucony :evil:
Nie będę mowic co bym...a.... ma sie te znajomości a to obok stadionu Zagłębia...

Co do okien uchylnych - też trzeba uwazac, znam cwaniaka (kocur ma 4 lata) co sie wspinał, wpadł w uchył i...na szczęscie tylko najadł sie strachu.
Wczoraj kot mojego wychowanka rozwalil poduszeczke na lapce o bombke - w domku tez czyhaja niebezpieczeństwa, ale co do balkonu - racja święta moja babcia ma Maćka za TM bo dziadek myslał ze ma czas na siatke poki kotek maly i nie ma chęci na kocice...
Maciek spadał na oczach mojej babci - szła z pociągu do domu..ona do dziś o tym sni, a Maciek nie zyje od stanu wojennego.
Moja kotka spadla w pierwszyd zień pobytu u mnie w domu. Dostalam ją doslownie wyrwana z rąk ludzi co chcieli uśpi z klatki schodowej, puściłam na dywan zeby zamknąć drzwi za nimi a ona jak perszng na balkon (otwarty bo sie nie spodziewałam w ogole kota) i w dół...
Nic sie nie stalo, ale siatka była w ciągu godziny...

Tymczasem nie boje sie tak bardzo niczego w przypadku kota wychodzącego, nawet nie aut bo uwazają przynajmniej u mnie w dzielnicy....boje sie bezmyslnych dzieci palących trawe z amstafami na smyczach. :cry:

Wiem u kogo jest Batman!!!!!! OOO w tym domku tymczasowym to on ma jak król, rozbestwi sie na amen :)

dedi

 
Posty: 3288
Od: Pt maja 26, 2006 10:39
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Wto sty 09, 2007 22:43

Dede- dokładnie.... Mam nadzieję, że jeżeli będziesz robiła sobie siatkę to zrobisz fotorelację- byłaby super instrukcja :lol: A wiele osób ma właśnie takie problemy- albo spółdzielnia albo współmieszkańcy :roll:


Ja sie boję agresywnych psów, ludzi, chorób a na ostatnim miejscu samochodów- właśnie w takiej kolejności.... I tego, że coś się stanie, nie wróci a ja już nigdy nie dowiem się co się stało.... Albo tego, że sie dowiem i nic ine będe mogła już zrobić... Okna nigdy nie uchyliłam- rozszczelniam tylko bo niestety nie zawsze kończy się dobrze- żeby daleko nie szukać http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=45334 ..... Bombki plastikowe i różne inne pierdoły- drewniane, pluszaki- bez łańcuchów, lamet, lampek i takich tam... No uważac trzeba na różne rzeczy.... Ale wszystkiego nigdy nie przewidzisz.... Dlatego ważne żeby minimalizować ryzyko tam gdzie jest największe :lol:


Pini1 też czekam na wieści i trzymam kciuki :ok: A gdyby wersja była pesymistyczna to czeka go czyszczenie ropnia i szwy czy coś poważniejszego? Kiedyś to tylko maść ichtiolowa była i kawałek drewna do zagryzania z bólu ale teraz antybiotyki są takie, że nawet ja- leko sceptyk- bywam pod głębokim wrażeniem.... Ostatnio Convenia mnie powaliła skutecznością 8O Szkoda, że też ceną :wink:
Do zobaczenia Yennefer- czekaj na mnie w bytowniku przy ognisku.
10.02.2013 mój świat się zawalił.

Kto Ci tam Krokerku brzuch miętosi? Komu ćwierkasz? Do kogo się przytulasz w nocy? W czyich ramionach czujesz się bezpieczny?
09.11.2015r. odszedł Kroker

Slonko_Łódź

 
Posty: 5664
Od: Pt cze 10, 2005 7:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto sty 09, 2007 23:22

Mam okna starego typu - mogę albo uchylić lufcik, albo całe skrzydło. W skrzydle kot się nie zaklinuje - nie wejdzie tam, lufcik uchylam tylko wtedy, kiedy jestem w domu - mimo, że moje koty nie mają tendencji wspinaczkowych. Po prostu się boję. Ale tej wiosny zamontujemy siatkę i będzie super 8) Tylko monter nic jeszcze o tym nie wie :twisted:
Bałabym się tak samo, mieszkając na parterze. Bałabym się wypuszczać koty mieszkając gdziekolwiek :roll: Zapewne nawet na wsi wolałabym wybudować wolierę ogrodową albo wyprowadzać koty na szelkach. Lepsze to, niż drżeć ze strachu przy każdym spóźnionym powrocie.

DeDe

 
Posty: 1553
Od: Wto lis 02, 2004 19:26
Lokalizacja: Katowice

Post » Śro sty 10, 2007 5:29

Na razie jest przypuśćmy że zima wiec okna mam uszczelnione i zamkniete do wiosny
wiosną pomyślimy o zabezpieczenich ... obiecuje że za nim otworzymy okna...
----------
a tych wątków o rannych kotach nie przebrnęłam do końca bo emocje mi nie pozwoliły jeszcze sie trzęsę...
---------
na dzień dzisiejszy zalana traawka i rośnie aż piszczy i też czeka na Batmana..
Akcesoria potrzebne juz w drodze !!
Jego problemy zdrowotne mnie nie przerażają.. bedzie wypieszczony tak jak potrzeba i jeszcze bardziej... Pozdrawiam wszystkich przejętych !!
Margaretka czyli Małgorzata i Margot i Margret itp. Przez Batmana świeżo upieczona kociara..Obrazek
Batman - http://tiny.pl/1ngx ... Szarak - http://tiny.pl/1ngm

margaretka

 
Posty: 114
Od: Nie sty 07, 2007 19:36
Lokalizacja: Sieradz

Post » Śro sty 10, 2007 8:28

DeDe pisze: Tylko monter nic jeszcze o tym nie wie :twisted:

:ryk: U mnie też Monter o szczegółach przedsięwzięcia dowiedział się ostatni :lol: Ale to nie jest jakaś skomplikowana praca więc w efekcie był zadowolony bo wyszło świetnie i wszyscy Go chwalą :) Nawet w ostatnim Kocie było :wink:

margaretka pisze: emocje mi nie pozwoliły

Mam nadzieję, że teraz mnie lepiej rozumiesz... Wolę, żebyś emocje miała teraz niż za jakiś czas i z powodu własnej tragedii...... Nie chodzi o to, żebyś czytała całe wątki- chciałam tylko uzasadnić swoją natrętność :oops: Cieszę się, że pomyślicie. I masz super podejście jeżeli chodzi o problemy zdrowotne- ja za pierwszym razem byłam przerażona czy sobie dam radę. Teraz się z siebie śmieję :) Trawka to dobry pomysł- nasze też są namiętnymi kosiarkami :) To ogólnie fajny etap- trochę jak przy dziecku- miseczki, drapaczki, zabaweczki... Czekamy na dobre wieści od Pini :lol:
Do zobaczenia Yennefer- czekaj na mnie w bytowniku przy ognisku.
10.02.2013 mój świat się zawalił.

Kto Ci tam Krokerku brzuch miętosi? Komu ćwierkasz? Do kogo się przytulasz w nocy? W czyich ramionach czujesz się bezpieczny?
09.11.2015r. odszedł Kroker

Slonko_Łódź

 
Posty: 5664
Od: Pt cze 10, 2005 7:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro sty 10, 2007 9:09 kot

juz wyjezdzam do weta
zaraz dam znac jak powroce :D

pini1

 
Posty: 7035
Od: Nie cze 30, 2002 19:56
Lokalizacja: katowice

Post » Śro sty 10, 2007 15:04

no i co się dzieje ?????
Margaretka czyli Małgorzata i Margot i Margret itp. Przez Batmana świeżo upieczona kociara..Obrazek
Batman - http://tiny.pl/1ngx ... Szarak - http://tiny.pl/1ngm

margaretka

 
Posty: 114
Od: Nie sty 07, 2007 19:36
Lokalizacja: Sieradz

Post » Śro sty 10, 2007 17:16

Rozmawiałam z Pini przez tel- jak wróci to pewnie wpisze ze szczegółami. Jest jeszcze szansa, że obędzie sie bez operacji. Operacja jest poważna więc musimy przez tydzień trzymać kciuki z całych sił :lol: Na razie przymoczki z kory dębu i Fluconazole. Tydzień trzeba jeszcze poczekać czy śłuzówka wróci na miejsce.... Mam nadzieję, że tak :)
Do zobaczenia Yennefer- czekaj na mnie w bytowniku przy ognisku.
10.02.2013 mój świat się zawalił.

Kto Ci tam Krokerku brzuch miętosi? Komu ćwierkasz? Do kogo się przytulasz w nocy? W czyich ramionach czujesz się bezpieczny?
09.11.2015r. odszedł Kroker

Slonko_Łódź

 
Posty: 5664
Od: Pt cze 10, 2005 7:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro sty 10, 2007 17:25 kot

juz jestem
mial robione usg ma duzo gazow w jamie brzusznej i nienaturalnie zagazowane jelito grube, byc moze przez ten odbyt nie moze sie dobrze wyproznic :(
dostal Flucinar N na smarowanie zamiast detromycyny i kore debu jako przymoczki.
jesli za tydzien stan bedzie taki jak dzisiaj bedzie operacja plastyki odbytu--ale to ostatecznosc bo wtedy istnieje prawdopodobienstwo nietrzymania kału :(
ma brzydko ta sluzuwke odbytu wywyineta do gory :(
byl bardzo grzeczny dostał Tolfine w zastrzyku i zastrzyki na 5 dni jeszcze

koszt łacznie z usg i flucinarem 55 pln
kora debu 1,40 pln

pini1

 
Posty: 7035
Od: Nie cze 30, 2002 19:56
Lokalizacja: katowice

Post » Czw sty 11, 2007 4:41

nie moge się doczekać kiedy skończą się jego męki... oby nie było żadnych ostateczności :cry:
Margaretka czyli Małgorzata i Margot i Margret itp. Przez Batmana świeżo upieczona kociara..Obrazek
Batman - http://tiny.pl/1ngx ... Szarak - http://tiny.pl/1ngm

margaretka

 
Posty: 114
Od: Nie sty 07, 2007 19:36
Lokalizacja: Sieradz

Post » Czw sty 11, 2007 10:26 kot

dzisiaj juz po pierwszych okladach z kory debu :(
Dab to z pewnoscia nie najbardziej ulubione drzewo kociaka, wyrywa sie jak moze bidulka.
masc czyli Flucinar niestety jest w pewnej czesci zlizywana przez malucha ,ale mamy nadzieje ze przynajmniej czesc zostanie wchlonieta.
je duzo, lata po balkonie , wygrzewa sie w sloneczku :D

pini1

 
Posty: 7035
Od: Nie cze 30, 2002 19:56
Lokalizacja: katowice

Post » Czw sty 11, 2007 12:12 Re: kot

pini1 pisze:masc czyli Flucinar niestety jest w pewnej czesci zlizywana przez malucha ,ale mamy nadzieje ze przynajmniej czesc zostanie wchlonieta.


Maść Flucinar to lek ludzki - silny steryd! Nie stosuje się go u małych dzieci, nie stosuje sie go też w takich miejscach jak odbyt, w ogóle nigdzie, gdzie skóra styka sie ze skórą. Także przy stanach zapalnych spowodowanych mikroorganizmami. Może czasowo maskować objawy, powodować ścieńczenie skóry i wiele nieodwracalnych zmian. To zewnętrznie, a kot dodatkowo maść wylizuje...

Wypadanie odbytu u kota to częsta przypadłość przy problemach z jelitami, przy pasożytach. To raczej te zagazowane jelita są powodem tego wypadania, a nie na odwrót...

Małgoś

 
Posty: 22
Od: Pt lip 02, 2004 12:50
Lokalizacja: Małopolska

Post » Czw sty 11, 2007 15:35 kot

wetka , ktora leczy kotka wyciagnela mi duzo kotow z wiekszych problemow wiec ufam jej bezgranicznie.
jesli masz ochote podam Ci na pw numer do niej i podyskutujecie ucho w ucho :D

pini1

 
Posty: 7035
Od: Nie cze 30, 2002 19:56
Lokalizacja: katowice

Post » Czw sty 11, 2007 17:35

Małgoś ja bym nie demonizowała aż tak bardzo... Zawsze steryd powoduje mieszane uczucia ale chyba wetka wie co robi :wink: Inna sprawa to lizanie tyłeczka- nie ma zmiłuj- założyłabym kołnierz i koniec lizania :evil: Pini spróbuj może przymoczki robić cieplejsze albo zimniejsze- może jak Mu będzie przyjemnie chłodziło albo grzało to Mu sie spodoba :) Trzymam za Niego kciuki cały czas !
Do zobaczenia Yennefer- czekaj na mnie w bytowniku przy ognisku.
10.02.2013 mój świat się zawalił.

Kto Ci tam Krokerku brzuch miętosi? Komu ćwierkasz? Do kogo się przytulasz w nocy? W czyich ramionach czujesz się bezpieczny?
09.11.2015r. odszedł Kroker

Slonko_Łódź

 
Posty: 5664
Od: Pt cze 10, 2005 7:36
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue i 87 gości