Umowmy sie ze nie odtrzucilas mojej propozycji tylko ja na chwile zawiesilas
I jesli tylko bedzie potrzeba, to bez wahania pisz.
Tak jak sama powiedzialas, to nie dla Ciebie te pieniadze, ale dla kota.
Wiec absolutnie nie masz potrzeby czuc sie skrepowana.
Mi tez wielokrotnie pomagano przez forum i nie tylko.
Kiedys bylam w trudnej sytuacji i mimo to wzielam do ratowania kociaka.
Tak zupelnie od niechcenia o tym napisalam na pewnej grupie zwierzakowej na ktorej wtedy bylam - ze jest ciezko, ale jakos sobie poradze - ot, pomarudzilam sobie.
Kilka dni pozniej zasypaly mnie paczki z jedzeniem dla kotow - od zupelnie mi obcych, nieznanych ludzi.
Jesli to Ci ulatwi podjecie ewentualnej decyzji - to potraktujmy moja propozycje jako probe splacenia tego dlugu.
Wiele dac nie moge, ale moze to w czyms pomoze jesli bedzie potrzeba.