Losy Nero,skopany kotek szuka domku str.9

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Pon cze 19, 2006 21:07

Przepraszam, że odrzuciłam Twoją finansową pomoć Blue, ale po prostu tak jakoś, nie wiem, brać pieniądze od obcej osoby, ja wiem, że to dla kota itd.Ale dla mnie to odpowiedzialność więc na razie odmówiłam. No nie wiem jak to powiedzieć :oops:
Wydaje mi się poza tym, że wet za uspanie tego kotka raczej nie wziąłby kasy, on jest na prawde o.k. Ale na ile tylko to możliwe nie chcę go usypiać.
Chciałabym już zacząc działać dziś, no ale na dziś już za późno.
Z resztą już wcześniej pytałam parę osób, no ale wiadomo... :?

celina13

 
Posty: 105
Od: Wto maja 24, 2005 17:58
Lokalizacja: katowice

Post » Pon cze 19, 2006 21:18

Umowmy sie ze nie odtrzucilas mojej propozycji tylko ja na chwile zawiesilas :)
I jesli tylko bedzie potrzeba, to bez wahania pisz.
Tak jak sama powiedzialas, to nie dla Ciebie te pieniadze, ale dla kota.
Wiec absolutnie nie masz potrzeby czuc sie skrepowana.
Mi tez wielokrotnie pomagano przez forum i nie tylko.
Kiedys bylam w trudnej sytuacji i mimo to wzielam do ratowania kociaka.
Tak zupelnie od niechcenia o tym napisalam na pewnej grupie zwierzakowej na ktorej wtedy bylam - ze jest ciezko, ale jakos sobie poradze - ot, pomarudzilam sobie.
Kilka dni pozniej zasypaly mnie paczki z jedzeniem dla kotow - od zupelnie mi obcych, nieznanych ludzi.
Jesli to Ci ulatwi podjecie ewentualnej decyzji - to potraktujmy moja propozycje jako probe splacenia tego dlugu.
Wiele dac nie moge, ale moze to w czyms pomoze jesli bedzie potrzeba.

Blue

 
Posty: 23956
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Pon cze 19, 2006 21:31

Bardzo Ci dziękuję :) Już mam aparat, a bardziej poważne rzeczy będę załatwiać jutro, no i dziś z matką :roll:
Z resztą, jak by nie było idę jutro z kociakiem do weta, żeby go chciaż obejarzał, jak się okaże wredny (w co wątpię) to skorzystam z Waszego polecenia jaki wet mógłby pomóc.
W ogóle bardzo Wam dziękuję za wsparcie :) , naprawdę pomogło mi to :) .
p.s. mam nadzieję, że nie trzeba będzie go usypiać :cry:

celina13

 
Posty: 105
Od: Wto maja 24, 2005 17:58
Lokalizacja: katowice

Post » Pon cze 19, 2006 21:40

celina13 pisze: p.s. mam nadzieję, że nie trzeba będzie go usypiać :cry:
To trudno przewidzieć, ale miejmy nadzieję, że nie okaże się to jedyna opcją.
Trzymam kciuki za pomyślne wyniki uzgodnień w domu i jutrzejsze polowanie. :)
fckptn
Obrazek

ana

 
Posty: 24916
Od: Śro lut 20, 2002 21:56

Post » Pon cze 19, 2006 21:54

No więc tak: matka się zgodziła, ale.... ciągle mi teraz truje, że jak wszystkie koty od niego uciekają to on na pewno jest na coś chory i pozaraża nasze kotki. :? Wystraszyła mnie ale i tak zamierzam iść z nim prosto po złapaniu do weta. Tylko trochę się martwię żeby nie był jakoś zakaźnie chory :?
w sumie to zgodziła się mówiąc : rób co chcesz, ja się w to nie mieszam.
Nie mówię o łazience, jak wyjdzie w praniu i jak go zobaczy to zmięknie :)

celina13

 
Posty: 105
Od: Wto maja 24, 2005 17:58
Lokalizacja: katowice

Post » Pon cze 19, 2006 22:12

Fajnie, Mama klasa. :lol:
Czy chory, trudno przewidzieć. Trzeba będzie koty izolować i pilnować higieny. Jeśli były szczepione i są zadbane, to zarażenie wcale nie jest oczywiste. :)
A najlepiej, gdyby lekarz mógł go obejrzeć zaraz po złapaniu.
To teraz czekamy na wynik łapanki i ocenę weta.
Dobrej nocy :cat3:
fckptn
Obrazek

ana

 
Posty: 24916
Od: Śro lut 20, 2002 21:56

Post » Pon cze 19, 2006 22:12

A Twoje kotki są szczepione?
Do zobaczenia Yennefer- czekaj na mnie w bytowniku przy ognisku.
10.02.2013 mój świat się zawalił.

Kto Ci tam Krokerku brzuch miętosi? Komu ćwierkasz? Do kogo się przytulasz w nocy? W czyich ramionach czujesz się bezpieczny?
09.11.2015r. odszedł Kroker

Slonko_Łódź

 
Posty: 5664
Od: Pt cze 10, 2005 7:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon cze 19, 2006 22:24

Tak, są szczepione, tyle tylko, że pod koniec czerwca jedna z nich ma termin na szczepienie. One obie mają ok. 1 rok. Więc jak na razie miały po jednej serii rok temu, tzn. 2 razy w odstępie miesiąca każda. Luna ma termin w czerwcu a Tula w październiku.
Jutro się wszystko okaże i będę się martwić, jestem już mocno zdecydowana, że kota zabieram. Wszystko będzie zależeć od tego co powie wet.
Wszystkim jeszcze raz bardzo dziękuję i też życzę dobrej nocy :D

celina13

 
Posty: 105
Od: Wto maja 24, 2005 17:58
Lokalizacja: katowice

Post » Pon cze 19, 2006 22:34

Powodzenia, Celino, trzymam kciuki
Obrazek

Bonkreta

 
Posty: 6528
Od: Wto mar 16, 2004 22:22
Lokalizacja: Siemonia (ok. Katowic)

Post » Pon cze 19, 2006 22:58

Jeszcze mi coś przyszło do głowy. Może żuchwa nie jest połamana i źle zrośnięta, ale po prostu wywichnięta pod wpływem uderzenia?
Plus jakieś uszkodzenie nerwu
Nic to, byle się dał złapać.
Jutro się okaże.
fckptn
Obrazek

ana

 
Posty: 24916
Od: Śro lut 20, 2002 21:56

Post » Pon cze 19, 2006 23:12

Dziewczyny, może rzeczywiście Celinie trzeba pomóc. Dla kogoś, kto robi to pierwszy raz złapanie i lecznie kota to jak zdobycie Everestu. Wierzcie mi. Może ktoś mieszka w pobliżu i mógłby nią jakoś pokierować?
Kłólewna Inka i Księciunio Salutek

Kid

 
Posty: 3131
Od: Sob lis 01, 2003 0:29
Lokalizacja: Warszawa-Tarchomin

Post » Wto cze 20, 2006 7:16

jojo pisze:a gdzie Twoja babcia dokarmia? do ktorego weta pojdziesz?



celina13 pisze:Chodzę z nimi do pobliskiego weta, ja jestem z miasta, które jest bardzo blisko Katowic. Taka mała mieścina, a babcia dokarmia pod blokiem :)


pytalam o konkrety, gdzie to jest dokladnie by moc ewentulanie cos doradzic

ale widze, ze nie jestes z samym Katowic to mozliwosci mam ograniczone

daj znac co i jak

sorry, ze wczoraj zniknelam, padl mi dysk w domowym kompie :evil:
Ostatnio edytowano Wto cze 20, 2006 8:10 przez jojo, łącznie edytowano 1 raz
Nie wiadomo dlaczego wszyscy mówią do kotów „ty”, choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu.

Obrazek

jojo

 
Posty: 11799
Od: Pon kwi 26, 2004 19:52
Lokalizacja: Katowice

Post » Wto cze 20, 2006 7:36

Witam, kot będzie złapany w południe bo wtedy też będę miała osoby do pomocy. Ide dziś rano do babci obgadać wszystko, kiedy zwykle go widzi i kiedy idzie karmić. Wtedy mam zamiar iść z nią, kot ją już jakoś zna itd. więc może będzie łatwiej. Będzie też mój TŻ do pomocy, myślę, że damy radę. Tym bardziej, że kot wcale nie ucieka nawet jak się podchodzi do niego z psem.
Kid pisze :
"złapanie i lecznie kota to jak zdobycie Everestu"
Noo, prawie, prawie :wink:
Teraz tylko trzymać kciuki, żeby kot nie okazał sie jakoś bardzo chory :ok:

celina13

 
Posty: 105
Od: Wto maja 24, 2005 17:58
Lokalizacja: katowice

Post » Wto cze 20, 2006 7:38

to ja rowniez mocno trzymam kciuki :ok:

by udalo sie pomoc kotu
Nie wiadomo dlaczego wszyscy mówią do kotów „ty”, choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu.

Obrazek

jojo

 
Posty: 11799
Od: Pon kwi 26, 2004 19:52
Lokalizacja: Katowice

Post » Wto cze 20, 2006 7:58

Również trzymam kciuki za kota.
Gdybyś napisała skąd dokładnie jesteś - może jest ktoś na forum z Twojej miejscowości - razem byśmy coś zorganizowali.
Obrazek

Irma

 
Posty: 1719
Od: Czw kwi 28, 2005 10:09
Lokalizacja: Katowice

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], kasiek1510, Marmotka, puszatek i 195 gości