Nowe życie Inki- już w nowym domu !

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon cze 20, 2005 14:31

O-l-g-a pisze:
azis pisze:Jezu...jakie ona ma boskie łapki!!!! :love:

oczka też ma cudne, takie okonturowane jakby miała makijaż

I NOSEK! :)
Pewnie wszytsko ma sliczne.

może to głupio zabrzmi, ale jeszcze jej nawet nie widziałam na zywo a już za nią tęsknię... :oops:

azis

 
Posty: 1359
Od: Śro cze 01, 2005 7:26
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon cze 20, 2005 14:34

Jest już wybudzona?

azis

 
Posty: 1359
Od: Śro cze 01, 2005 7:26
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon cze 20, 2005 14:55

azis pisze:Jest już wybudzona?

nie
ma częstsze momenty, w których się wierci albo chce gdzieś iść
ale jeszcze ciągle jest śpiąca
Obrazek

O-l-g-a

 
Posty: 3826
Od: Śro sie 11, 2004 1:46
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon cze 20, 2005 14:56

zsisusiała się jeszcze raz i potrafi na moment stanąć na wszystkich czterech łapkach
Obrazek

O-l-g-a

 
Posty: 3826
Od: Śro sie 11, 2004 1:46
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon cze 20, 2005 14:59

O-l-g-a pisze:zsisusiała się jeszcze raz i potrafi na moment stanąć na wszystkich czterech łapkach

Zuch dziewczyna ! :)
Znikam z forum- napisz mi proszę wieczorkiem smsa, jak sie czują zwierzaki.
POZDRAWIAM SERDECZNIE!

azis

 
Posty: 1359
Od: Śro cze 01, 2005 7:26
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto cze 21, 2005 8:02

Jak tam dziś nasza przecINKA ? :D

azis

 
Posty: 1359
Od: Śro cze 01, 2005 7:26
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto cze 21, 2005 12:57

Inka znosi bardzo dzielnie wszystko oprócz izolacji :(
Na noc zamknęłam ją w łazience. Tam nie ma za bardzo gdzie wskakiwać ( a jest przecież bardzo zwinna i potrafi wskoczyć na szafę z podłogi) i nie przeszkadzają jej zwierzęta. Nie rozrabiała przeprosiła się z kuwetą bez żwirku i siusia na papierowe ręczniki ale bardzo płakała. Ustawało dopiero gdy ktoś do niej przyszedł. Nad ranem M ją wypuścił i przyszła spać grzecznie do nas do łóżka. :D
Dzisiaj od 11 do 14 też siedziała w łazience, ale chyba już się z tym pogodziła bo jak wróciłam to sobie spała zwinięta na kocyku. Teraz oczywiście siedzi już na moich kolanach :D
Blizna wygląda ładnie, jest malutka ok 2,5 cm zszyta szwem skórnym . Więcej jest tego srebrnego brzucha :wink:
Nóżki Inki są najczystszymi nóżkami kocimi na świecie bo wciąż je pucuje :D
Ubranko trochę ją drażni ale na razie nie ma takich objawów depresji kaftanikowej jak u Hermiony.
Jutro kontrola.
Obrazek

O-l-g-a

 
Posty: 3826
Od: Śro sie 11, 2004 1:46
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto cze 21, 2005 13:03

UFFFF :ok:
Kobieto- Ty to potarfisz człwoieka w niepewności utrzymac. :twisted:

Ja tu jak na szpilkach od rana ..... :wink:

azis

 
Posty: 1359
Od: Śro cze 01, 2005 7:26
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto cze 21, 2005 13:07

Powiedz- tak szczerze- nie draznią Cie te moje smsy i dopytywania ciagłe? :oops: Bo jeśli tak to ( z trudem ) spróbuje się powstrzymac....

azis

 
Posty: 1359
Od: Śro cze 01, 2005 7:26
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto cze 21, 2005 13:12

azis pisze:UFFFF :ok:
Kobieto- Ty to potarfisz człwoieka w niepewności utrzymac. :twisted:

Ja tu jak na szpilkach od rana ..... :wink:

Azis ja mam net tylko w domu.
Rano spieszyłam się do pracy i nie zaglądałam a komórki zapomniałam dziś zabrać.
Mam taką alergię na cholerne trawy, że nie mogę oddychać, bolą mnie oskrzela, krtań, zapchany nos, łzawia oczy i wogóle jestem dętka. Dlatego też nie bardzo przytomna jestem :wink:
Dzwon kiedy tylko masz ochotę. :D
Obrazek

O-l-g-a

 
Posty: 3826
Od: Śro sie 11, 2004 1:46
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto cze 21, 2005 13:23

O-l-g-a pisze:
azis pisze:UFFFF :ok:
Kobieto- Ty to potarfisz człwoieka w niepewności utrzymac. :twisted:

Ja tu jak na szpilkach od rana ..... :wink:

Azis ja mam net tylko w domu.
Rano spieszyłam się do pracy i nie zaglądałam a komórki zapomniałam dziś zabrać.
Mam taką alergię na cholerne trawy, że nie mogę oddychać, bolą mnie oskrzela, krtań, zapchany nos, łzawia oczy i wogóle jestem dętka. Dlatego też nie bardzo przytomna jestem :wink:
Dzwon kiedy tylko masz ochotę. :D


OJJJJJ :(
A ja myślalam,że masz urlop.Coś mi sie przyśnilo,że pisalas o urlopie? :roll:
Co mi radzisz po obserwacjach Inki- trzymac ją w łazience na poczatku czy puścić "na pokoje" po przedstawieniu Ambrożemu, jeśli będzie miała ochotę wyjśc? ( zakladam,że Ambroz będzie równie gościnny jak Twoje koty :roll: )
yhhh...Mam stracha.... :?
Acha- i jeszcze jedno- czy ten termin 3 lipca by Ci pasował w ogóle?
( niedziela) Bo na ten dzień latwiej będzie mi chyba zalatwić samochód.
I jeszcze- jak ma sie MAailo?

azis

 
Posty: 1359
Od: Śro cze 01, 2005 7:26
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto cze 21, 2005 14:01

Urlopu to je jesze długo nie będę mieć, może w sierpniu.
Ale pracuje u siebie więc nie ma problemu .
Co do Ambrozka,
chyba nie możemy zakładac jak się zachowa. Dotychczas był jedynakiem. Moje koty miały juz jedno dokocenie ( w grudniu ) i jedno dopsienie w maju i chyba uznały, że nowe zwierze w domu to norma.
Gdy braliśmy Grubcie nie było tak łatwo.
Ale też Grubcia ma inny niż Inka charakter. Jest bojaźliwa i dlatego czasem zachowuje się agresywnie gdy czuje, że coś jej grozi. Bardzo boi się psów, toleruje Mailo, bo jest uległy i pozwala się przepedzać. Każdy gość w domu - Grubcia chowa się u dzieci w szufladzie na pościel pod łóżkiem. Na działce niemal nie opuszcza sypialni.
Na początku syczała bardzo na moje koty bo się ich bała, Harry od razu się wystraszył a Hercia dość odważna i ciekawska odpowiadała syczeniem.
Grubcia miał swój azyl w pokoju dzieci, drzwi były przymkniete. Rezydenci nie wchodzili na jej terytorium choć z zaciekawieniem przyglądali się przez drzwi. Gdy były zamknięte obie strony czuły sie bezpiecznie, lezeli przy drzwiach i podawali sobie łapki.
Po kilku dniach Grubcia zaczęła wychodzic z pokoju na kilka kroczków, potem coraz dalej, zawsze jednak gdy coś ją zaniepokoiło wracała biegiem . Ostrzegawcze fuknięcia jeszcze były przez jakiś czas, zwłaszcza między Hercią i Grubcią ale do łapoczynów czy innych przejawów agresji nie dochodziło. Po jakimś miesiącu dopiero miała tyle odwagi by przyjść spać z nami. Wkrótce potem zobaczyłam jak myje Harrego. Teraz przyjaźni się i z Harrym i z Hercią.
Inka nie boi się niczego. Nie wzbudza tez poczucia zagrożenia, jest mała i drobna. Nawet Grubcia jej nie goni tylko przygląda się z zaciekawieniem temu chudzielcowi. Inka też nie chowa się i nie ucieka więc nie zachowuje się jak potencjalna ofiara. Ambroży może raczej czuć się zazdrosny niz zagrożony taką dobinką. Myślę, że najlepiej na początku trzymać Inkę w łazience. Możesz nie zamykać drzwi przez cały czas, ale lepiej żeby ona miała tam schronienie a Ambroży nie czuł, że nowy kot sie wszędzie panoszy. Sama zobaczysz jak na nią zareaguje, jeśli nie będzie wykazywał agresji to możesz puszczać małą na pokoje.
Obrazek

O-l-g-a

 
Posty: 3826
Od: Śro sie 11, 2004 1:46
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto cze 21, 2005 14:03

aha i jeszcze
Niedziela może być, choć wolałabym w sobotę do południa.
Obrazek

O-l-g-a

 
Posty: 3826
Od: Śro sie 11, 2004 1:46
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto cze 21, 2005 14:14

O-l-g-a pisze:aha i jeszcze
Niedziela może być, choć wolałabym w sobotę do południa.


Myślę,że dam Ci konkretny termin po weekendzie, gdy będę już wiedziała, kiedy mam kolejne examy na uczelni.
Jeśli okaże się ,że w weekend (2-3 lipca) to będę mogła chyba przyjechac dopiero w poniedziałek. Zależy tez o której godzinie te examy :?
Ech..No nic- jak będę miała konkrety, to ustalimy wtedy i dogram transport :)

Jasne,że zrobie jej"schowanko" w lazience, pytałam w takim kontekscie czy jest sens trzymać ja tam " na silę" .Ale masz rację- zobaczymy co powie Ambroży na nową koleżankę.
Jak kiedyś była u nas kotka sąsiadki to zachowywał się spokojnie- raczej ona na niego syczała i fukała,on tylko "pilnował" jej i nie odstępował na dalej niż 50 cm. Z kolei będąc u niej- on był agresorem., ale tez ograniczało sie to do burczenia itd. Kłaki nie latały na szczęscie.Wiec już nic nie wiem.... :roll:
Ale zyję nadzieją,że skoro wtedy na gościa nie syczał, to teraz też nie będzie.
Tak czy inaczej przygotuje się na 2 kuwetki itd. na początek.
Tak bardzo chciałabym ją już przytulić. :1luvu:
PS. Acha! No i oczywiście boję się jeszcze,że mnie nie polubi :oops:

azis

 
Posty: 1359
Od: Śro cze 01, 2005 7:26
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto cze 21, 2005 14:29

Zmykam do domu.Do jutra!!! :D

azis

 
Posty: 1359
Od: Śro cze 01, 2005 7:26
Lokalizacja: Poznań

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: banka, Google [Bot] i 98 gości