
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
koteknaplotek pisze:tak bywa jak ludzie zaczynają traktować zwierzaki jako żródło utrzymania. Jak się nie nadaje do hodowli albo do sprzedarzy to won. Bardzo smutne!!
Biedny kit.
A całe zdarzenie proponuję zgłosić do związku hodowców w danym mieście. Hodowca jest odpowiedzailny za swoje zwierzaki nawet jak je już sprzeda. Tak jest w statucie, przynajmniej jeśli chodzi o chodowlę psów.
celesta pisze:To jest hodowla SHKR-owska.
Sydney pisze:Hmmm nie wierze, że ktoś ma tyle rasowych kotów w domu bo je kocha... jak dla mnie to to jest fabryka, a zachowanie kobitki na oddanie kocura jeszcze bardziej mnie w tym utwierdza...
Bonkreta pisze:Sydney pisze:Hmmm nie wierze, że ktoś ma tyle rasowych kotów w domu bo je kocha... jak dla mnie to to jest fabryka, a zachowanie kobitki na oddanie kocura jeszcze bardziej mnie w tym utwierdza...
Hodowcy moich psów mają ich w domu 15. Do jesieni mieli 17. Ponad połowa z nich przekroczyła 10 rok życia, najstarszy pies został uśpiony jesienią wieku lat 18. Nie znam ludzi bardziej oddanych swoim zwierzętom niż oni.
Sydney pisze:Bonkreta pisze:Sydney pisze:Hmmm nie wierze, że ktoś ma tyle rasowych kotów w domu bo je kocha... jak dla mnie to to jest fabryka, a zachowanie kobitki na oddanie kocura jeszcze bardziej mnie w tym utwierdza...
Hodowcy moich psów mają ich w domu 15. Do jesieni mieli 17. Ponad połowa z nich przekroczyła 10 rok życia, najstarszy pies został uśpiony jesienią wieku lat 18. Nie znam ludzi bardziej oddanych swoim zwierzętom niż oni.
Ilu oprócz z nich znasz takich ludzi? Może i są wyjątki ale ile ich jest?
Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, fruzelina, Google [Bot], MIKI03, Szymkowa i 749 gości