Re: Dt Ola Lola cz.2 cztery rude kociaki. dwie dziewczynki!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lut 12, 2015 12:30 Re: Dt Ola Lola cz.2 Lusia w nowym domku. :)

Nowe wieści. Tym razem bardzo fajne :)

Lusia pojechała wczoraj do nowego domu. Zamieszkała w Sosnowcu z bardzo sympatyczną Panią :) Została jedynaczką, ale tak będzie dla niej lepiej. Rozstanie zwłaszcza z naszej strony było bardzo trudne, ale domek na prawdę na wysokim poziomie. Pani świadoma, balkonu brak, ograniczniki w oknach. Lusia będzie tam szczęśliwa.:) :1luvu:
Pierwsze zdjęcia:

Obrazek
Obrazek

Nowy kocurek z wylęgarnii dostał na imię Hades i zaraz na drugi dzień pojechał do domu tymczasowego naszej Fundacji. Nikt go nie szuka, jest bardzo grzeczny. Dziś więcej się dowiemy bo jedzie do weterynarza. Dodatkowy dzień w wylęgarnii dał mu w tyłek, już traciłyśmy nadzieję, że on jeszcze jest i jak odchodziłyśmy pojawił się. :) Początkowo nie chciał podejść, ale szybko się rozmruczał i dał wpakować do transporterka. :1luvu:

Obrazek
Obrazek
Obrazek

Pisałam Wam, że Annabellcia lubi jak się ją nosi jak niemowlaczka... :) Leży grzecznie zadowolona. :) I że wygania nas jak chce usiąść na krzesełku? A wczoraj biegała po pokoju jak szalona... rozkręca się dziewczyna z dnia na dzień :) :1luvu:

OlaLola

Avatar użytkownika
 
Posty: 4061
Od: Nie paź 21, 2007 9:33
Lokalizacja: Tarnowskie -Góry

Post » Wto lut 24, 2015 14:51 Re: Dt Ola Lola cz.2 Lusia w nowym domku. :)

U nas bez zmian :) Ostatnio koty zostały i odrobaczone.
Ania zabiegi zniosła bardzo dzielnie, nim się zorientowała że coś się dzieje było już po wszystkim :)
Ostatnio nie jest już taka ruchliwa, więcej odpoczywa, ale bez tragedii. Niestety dogaduje się tylko ze Stefanem...:(
ale ogarniamy.

Lusia w nowym domu zaaklimatyzowała się zupełnie :)

OlaLola

Avatar użytkownika
 
Posty: 4061
Od: Nie paź 21, 2007 9:33
Lokalizacja: Tarnowskie -Góry

Post » Pon mar 09, 2015 17:11 Re: Dt Ola Lola cz.2 Lusia w nowym domku. :)

Tym razem niezbyt dobre wieści.Zdrowotnie posypała nam się Annabellcia. W sobotę jeszcze było wszystko dobrze, Ania jadła, bawiła się piórkiem, w niedziele nie chciała już jeść. Tylko piła i to ze strzykawki, dziś już nic. Pojechaliśmy do weterynarza, Ania dostała kroplówkę i leki. Miała gorączkę. Jutro wyniki krwi. Byle to nie nerki tylko jakaś infekcja... Po lekach poczuła się lepiej. Zjadła prawie całego Gourmecika, suchego nie chce, pić też nie. Co chwile przychodzi się głaskać... chce być przy człowieku...
Prosimy o kciuki.

Pilnie szukamy też nowego domu tymczasowego dla Hadesa kocurka zabranego z wylęgarnii... domu bez innych kotów. Kocurek, który jest w Pyskowicach znaczy teren i musi zamieszkać sam... Gdyby ktoś coś wiedział, prosimy o info.

OlaLola

Avatar użytkownika
 
Posty: 4061
Od: Nie paź 21, 2007 9:33
Lokalizacja: Tarnowskie -Góry

Post » Czw kwi 16, 2015 14:58 Re: Dt Ola Lola cz.2 Anulcia chora... :(

Dawno nic nie pisałam na wątku, ale to dlatego, że mam dość duży problem z komputerem i wchodzę na miau jak muszę… U nas zwłaszcza w poprzednim tygodniu dużo się działo…
Przede wszystkim w wylęgarnii zdarzył się wypadek… Marcelek nasz największy kocur rozwalił sobie łapę. Rana okazała się bardzo głęboka, kość na wierzchu, opuszka cała rozerwana… Na tą chwilę Marcel nie ma pazura i raczej mu już nowy nie wyrośnie, ale jak dobrze pójdzie unikniemy operacji, łapka goi się pomału ale dobrze. Marcel jest u mnie, jest bardzo dzielny. Mieszka w klateczce, uwielbia głaskanie po brzuszku i daje sobie zmieniać opatrunek. Nie syczy, nie gryzie, a jak mu za długo przy zmianie (choć bardzo się spieszymy łapka jednak musi być porządnie zabandażowana, bo się nią interesuje) to śpiewam mu piosenkę ze Smerfów. Dajemy radę. Najważniejsze, że dał się złapać, gdyby się nie udało, doszłoby do zakażenia i naszego Marcelka już by nie było. A tak mam nadzieję, przed Marcelkiem jeszcze długie lata życia.:) Zdjęcia rany, po oczyszczeniu, przed są jeszcze gorsze..
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Na drugi dzień od wypadku Marcelka wracałam ze sklepu i znalazłam kotkę. Dorosła, oswojona bura kicia stała sobie na chodniczku na Opolskiej… Skąd się wzięła, nie mam pojęcia, oczywiście kota nikt nie szuka. Koteczka bez problemu dała się wziąć na ręce i zabrać do domu. Do dziś mieszkała u dziewczyny która ma Nelkę z Fundacji, a dziś przeprowadzi się do Halbiny. Okazało się, że psy lubi, więc musiała mieszkać z psem. Ogólnie kot pełen zaufania, zero stresu, typu rób ze mną co chcesz. Czemu Jej nikt nie szuka? Dziś też kicia ma stawić się u weta, więcej się o niej do wiemy (wiek, czy nie ma chipa) ale na pewno jest dorosła.
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Annabella ma się dobrze, jutro ma urodzinki – 8 lat.
U reszty ekipy też wszystko ok. Nic się nie dzieje, tyle, że szukam osoby do przeprowadzenia wizyty w Tychach dla Kredki. Napisałam już do jednej forumowiczki, może się zgodzi.

OlaLola

Avatar użytkownika
 
Posty: 4061
Od: Nie paź 21, 2007 9:33
Lokalizacja: Tarnowskie -Góry

Post » Pt maja 15, 2015 16:17 Re: Dt Ola Lola cz.2 Anulcia chora... :(

Co nowego.:) Jak wiecie lub nie wiecie Kredka zamieszkała ostatecznie w DS w Siemianowicach. Dziś jest równo rok jak wzieliśmy ją ze schronu. Zadomowiona, wszystko jest ok. :) :1luvu: :piwa:
Z adopcji została odebrana Tomcia, z każdym dniem się aklimatyzuje:)
Annabelcia jako tako, czyli jest ok. Pomału myślimy nad fryzjerem. :smokin:
Z Marcelkiem... źle... łapka się jakoś zagoiła, choć strupek nie za ładny się zrobił.... :roll: niestety Marcel ma podejrzenie cukrzycy...
pije jak smok, sika jak słoń, na dalsze badanie pojedzie do Gliwic w przyszłym tygodniu. Na chwilę obecną nie wraca na wolność, co mu chyba specjalnie nie przeszkadza... bardzo lubi pić rano kawę, kradnie śniadanie. Domowy z niego kot. :201461

OlaLola

Avatar użytkownika
 
Posty: 4061
Od: Nie paź 21, 2007 9:33
Lokalizacja: Tarnowskie -Góry

Post » Pt maja 22, 2015 14:38 Re: Dt Ola Lola cz.2 Marcel na wolność już nie wróci...

Wczoraj Marcelek pojechał do naszych weterynarzy z Gliwic. Póki co rozmawiałam na szybko przez telefon, potwierdziła się najgorsza diagnoza Marcel ma cukrzyce, wyniki są bardzo złe. Dalsza diagnostyka trwa.
Na łapce zrobił się strupek nie do ogarnięcia... potrzebna operacja tej łapki :(

OlaLola

Avatar użytkownika
 
Posty: 4061
Od: Nie paź 21, 2007 9:33
Lokalizacja: Tarnowskie -Góry

Post » Pt maja 22, 2015 18:57 Re: Dt Ola Lola cz.2 Marcel na wolność już nie wróci...

Zatem za zdrówko Marcelka mocne :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek
Misia [*] u mnie 28.04.2017-14.06.2018

Meteorolog1

Avatar użytkownika
 
Posty: 4010
Od: Sob lis 23, 2013 0:42
Lokalizacja: Olesno (opolskie)

Post » Sob lip 11, 2015 15:10 Re: Dt Ola Lola cz.2 Marcel na wolność już nie wróci...

Dziękujemy. :)

U nas nowa podopieczna... koteczka znaleziona na myjni automatycznej stacji benzynowej. Malutka przeżyła przynajmniej jedno mycie samochodu. Miała wiele szczęścia, że nic Jej się nie stało...
Pilnie szuka domu stałego, lub chociaż tymczasowego.... my nawet jedzenia dla kociąt nie mamy, bo ich nie planowaliśmy....
Może ktoś chce takie małe słońce? Ma ok 5 tygodni.
Obrazek
Obrazek

OlaLola

Avatar użytkownika
 
Posty: 4061
Od: Nie paź 21, 2007 9:33
Lokalizacja: Tarnowskie -Góry

Post » Sob lip 11, 2015 15:40 Re: Dt Ola Lola cz.2Kociątko uratowane z myjni automatycznej

fajne koty, może się komuś maluszek spodoba :ok:

izydorka

 
Posty: 9465
Od: Śro lut 04, 2009 21:09
Lokalizacja: Śląsk

Post » Sob lip 11, 2015 22:54 Re: Dt Ola Lola cz.2Kociątko uratowane z myjni automatycznej

Jakie śliczności :1luvu:
A jak się czują Marcel, Annabelle, Tomasz i pozostali?
Obrazek Obrazek
Sprawdź, czy kupujesz produkty firm prowadzących testy na zwierzętach: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=8&t=156138
http://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=600483

alata

 
Posty: 1989
Od: Pt lis 19, 2010 1:25
Lokalizacja: Gliwice

Post » Nie lip 12, 2015 8:49 Re: Dt Ola Lola cz.2Kociątko uratowane z myjni automatycznej

Tomasz bardzo dobrze ;) Anka też :)
Marcel... zależy od dnia... myślę, że On pewnego dnia zaśnie i po prostu się nie obudzi...
Operacje łapki miał, ładnie się wybudził, a dwa dni po operacji przestał jeść i pić, tylko leżał, było źle. Pędem pojechaliśmy do weta, ale kroplówki i leki pomogły i jeszcze w ten sam dzień było lepiej. Dwa tygodnie po operacji... poszła mu krew z dziąseł (miał te usuwane i czyszczone) więc teraz je papki...
dużo śpi. Głównie śpi. lubi się głaskać, śpi na łóżku. w kuchni już prawie Go nie ma ku uciesze Tomci, która ma "chatę wolną" :P
Herścio i Fruzia ok, a Stefan wyprowadził się z pokoju, nie ogarnia kociaka... :ryk:

OlaLola

Avatar użytkownika
 
Posty: 4061
Od: Nie paź 21, 2007 9:33
Lokalizacja: Tarnowskie -Góry

Post » Nie lip 12, 2015 9:34 Re: Dt Ola Lola cz.2Kociątko uratowane z myjni automatycznej

miny kotów nieogarniających są zwykle bezbłędne :twisted:

izydorka

 
Posty: 9465
Od: Śro lut 04, 2009 21:09
Lokalizacja: Śląsk

Post » Pon sie 10, 2015 11:06 Re: Dt Ola Lola cz.2Kociątko uratowane z myjni automatycznej

Zaginął Pakuś, nie wiem czy Go pamiętacie, zabrany 3 lata temu z wylęgarnii, gdzie ktoś Go wyrzucił... uciekł z nowego domu po dwóch dniach - Gliwice Łabędy. O adopcji Pakusia wiedziałam, choć sama nie sprawdzałam domu, osiatkowani byli, ale cośtam z elewacją siatka zdjęta... uciekł przez okno uchylne...

Gliwice Łabędy.
Zaginął czarny kot o imieniu Pakuś. Dorosły, kastrowany, chipowany. Nie zna terenu w nowym domu był 2 dni. GLIWICE ŁABĘDY. Prosimy jeśli ktoś zobaczy jakiegokolwiek czarnego kota o telefon. Przyjedziemy i sprawdzimy czy to Nasz zaginiony przyjaciel. Prosimy nie łapać kota na własną rękę, jest bardzo nieufny. Magda - 602 455 715


Obrazek
Obrazek
Obrazek


Kociak ze stacji w nowym domu, Państwo mają kota już od nas z Fundacji, okno zabezpieczone.

OlaLola

Avatar użytkownika
 
Posty: 4061
Od: Nie paź 21, 2007 9:33
Lokalizacja: Tarnowskie -Góry

Post » Sob wrz 26, 2015 11:53 Re: Dt Ola Lola cz.2Kociątko uratowane z myjni automatycznej

Dawno nie pisałam, ale generalnie u Nas jak się już dzieje to źle....
adopcji zera, jak dzwonią to albo oszołomy, albo po Anię.
Anka w tej chwili do adopcji nie jest i już nie będzie. Stan Ani w ciągu ostatniego miesiąca znacznie się pogorszył, w tej chwili czekamy na kolejne wyniki krwi (profilu nerkowego). Ani znacznie skoczyła kreatynica (prawie 4),mocznik (158) udało nam się ją zbić do 3,2, a moczniku 132 Przy tej kreatyninie i moczniku samopoczucie Ani jest dobre, jednak codziennie ma podawane kroplówki. Ze względu na Jej charakter jest to pół kroplówki w ciągu dnia, niestety dwa razy dziennie nie daje sobie zrobić. Kroplówki będzie dostawała do końca życia najprawdopodobniej. Najważniejsze że apetyt ma, do kuwety chodzi, tulić się przychodzi. Nasze plany odnośnie Ani sięgają następnego dnia, dalej nie ma co planować, nie wiadomo jak będzie. Ani jest z nami 10 miesięcy i 12 dni.
Marcel - w tej chwili zmniejszyliśmy dawkę insuliny do 2 jednostek rano, myślę, że jest w miarę unormowana cukrzyca tak mówił wet. Marcel dostaje również lek rozszerzający oskrzela, gdyż ma podejrzenie astmy to tak dla odmiany, żeby za dobrze nie było.
Tomcia - pilnie szuka domu, Ona potrzebuje domu bez kotów.
Stefan - wszystko ok, marnuje się u nas uważam,powinien mieć swój dom.
Tomasz - wszystko dobrze, nawet nie kicha o dziwo (tfu, tfu żeby nie zapeszyć)
Fruzia - wchodzi w konflikty z prawie każdym kotem
Herścio mój prywatny nie lubi Marcela, póki co bez tragedii, ale na dłuższą mete może być to problem.

Istnieje realna szansa, że z adopcji wróci też do mnie kot po dwóch latach. Póki co nie chce pisać który, zobaczymy co z tego wyniknie.

OlaLola

Avatar użytkownika
 
Posty: 4061
Od: Nie paź 21, 2007 9:33
Lokalizacja: Tarnowskie -Góry

Post » Sob wrz 26, 2015 15:10 Re: Dt Ola Lola cz.2. Przyszła jesień. :(

Biedna ta Wasza Anabelcia i taka śliczna z tymi niebieskimi oczami.
Kosmici są wśród nas !

agnieszka.mer

Avatar użytkownika
 
Posty: 2881
Od: Pt lut 25, 2011 18:54

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 294 gości