Szukamy pilnie domku (DT,DS) dla rannego Popiołka

piotr568 pisze:Kot złapany. Nawet szybko poszło i bez demontażu konstrukcji. Na pierwszy rzut oka nie wyglada niestety najlepiej. Wiecej napiszą dziewczyny jak wrócą od weta. Na pewno kciuki się przydadzą.

Potwierdzam w całej rozciągłości - akcja poszła sprawnie ale kocina mizerna

. Czekam niecierpliwie na wieści od weta :ok:

Śliczny dymny wydaje się o lekko przedłużonym włosie kot niewiadomej na ten moment płci. Ma obrożę niestety nie z bezpiecznym zapieciem w nieznanych okolicznościach miał przełożoną przez przednią łapke, mocno przez to zaciśnięta. Spowodowało to uraz i stan zapalny w tym miejscu, ten okropny fetor właśnie przez ropny wyciek. Nie wiemy co z tylną łapka, nie wiadomo czy jest agresywny i zdziczały. Wprawdzie zareagował agresją ale w momencie dotknięcia rany, bardzo musi go boleć. Więcej wieści pewnie jutro. :cry:

Tak bardzo dziękuję Piotrze i Alix :-)

, a także Liliannie. Kot ma poważną ranę przy łapie prawdopodobnie od zbyt ciasno założonej obroży, zrobił się ropień jest zakażenie i niesamowicie cuchnie. Ogromny smród wydobywający się z budy to właśnie przez tego kota, tak stwierdziła pani weterynarz.
Są kłopoty z płatnością, na razie wyłożyłam już z góry 60 zł, które miałam na paliwo dla moich pomocników, może znajdą się talony, bo teraz tak to się odbywa. No zobaczymy, na razie zgodzili się go przyjąć i jest w szpitalu na śreniawitów.
Warto zająć się tym domem, tym bardziej, że teraz strasznie tam w środku śmierdzi. Moja propozycja Piotrze co do płatności nadal jest aktualna, tylko musimy wszystko ustalić.

Zdjęcia kotka :

Uwaga: kotek jest prawdopodobnie oswojony, ktoś go wyrzucił albo zaginął. Ja jutro na osiedlu porozwieszam zdjęcia. Jeżeli znajdzie się chętny by go po leczeniu przyjąć na tymczas to zapraszam do kontaktu.

Tak na mój osąd, to nie zachowywał się jak dzikun ale też nie był zdrowy i w formie. Okaże się :ok:

Biedak, nacierpiał się

To kocurek niekastrowany, błagam o tymczas dla niego właśnie go kastruję na swój koszt, ale nie mogę go wziąć z wielu powodów. Kocham go ,ale nie mogę

Kotek jutro może wyjść, jak go nikt nie weźmie , trafi na ulicę, a go trzeba leczyć. Nie mogę naprawdę.

Pani do mnie zadzwoniła, że jest pod narkozą i przy okazji mogłaby go ciachnąć. Biorę to na siebie, ale będzie potrzebował leków smarowania.....

BŁAGAM O TYMCZAS Dla tego uroczego kocurka

Więcej w temacie
viewtopic.php?f=1&t=166145&p=10876997#p10876997

Karolink, napisz trochę jaśniej, jakiego leczenia potrzebuje - operacji, opatrunków? Jakie są zalecenie, czy a jakieś szacunkowe koszty leczenia?
Apelujesz o pomoc dla kota w kiepskim stanie - im więcej konkretów tym większa szansa, ze ktoś się podejmie świadomie pomocy.

Nie operacji nie, ale potrzebuje maści, smarowania, rana jest dosyć konkretna, ale nie nadaje się do leczenia chirurgicznego. No i jakiś czas będzie potrzebował czegoś na ból.

chyba o ile dobrze pamiętam to to balsam szostakowskiego + leki na ból

a nie może zostać na troszkę w lecznicy? tak żeby go podleczyli chociaż..

Niestety Pani dzwoniła

Może niech mu od razu zrobią badania krwi i testy, będzie wiadomo czy jego stan to tylko kwestia stn zapalnego od rany czy jeszcze coś innego w nim siedzi. A co z tą nogą którą miał mieć uszkodzoną ?

Noga nie jest uszkodzona, wszystko w porządku, prawdopodobnie kulał od tej rany pod przednią łapką od obroży.Na badania krwi i testy nie mam kasy, nie w tej chwili. Za kastrację zapłacę 120 zł, a za leczenie zapłaciłam 60 zł. Oni chcą go już wypuszczać :-(

Szukamy pilnie domku (DT,DS) dla rannego Popiołka

Kto przegląda forum