Tragedia!!mocznica ,anemia,krew rozrzedzona :((on umiera?

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob wrz 20, 2014 12:08 Re: Kot ma na pewno mocznice :((

Kotka Milka pisze:kot dostaje ringer 10 ml dziennie 2 razy podzielone


Dajesz mu 10 ml?
Czy to pomyłka i chodziło o 100?
I tak niewiele jak na kota który nie je i nie pije od kilku dni.

Kot jedzie tylko na tym płynie od kilku dni?
To o wiele za mało do życia. Kot potrzebuje też aminokwasów, glukozy, witamin.
Bez tego błyskawicznie - przy niejedzeniu - zaczynają się dziać w organiźmie szkodliwe procesy.
Kot zaczyna trawić własne mięśnie, stłuszcza się wątroba etc.

Wynik mocznika zupełnie niewiarygodny - to produkt procesu metabolizowania białek a Twój kot ma tyle białka ile odzyska z własnych tkanek.
Więc nie wiadomo jaki byłby mocznik gdyby kot jadł normalnie.

Krwawienie z dziąseł może być wynikiem skazy krwotocznej.
To stan zagrożenia życia.
Jakie wyszły czerwone krwinki w badaniu krwi?
Morfologia była teraz zrobiona?

Blue

 
Posty: 23944
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Sob wrz 20, 2014 12:08 Re: Kot ma na pewno mocznice :((

Kotka Milka, kręcisz.
8 września pisałaś w wątku o karmach:
"mam cyrki z kotem moj 14 letni staruszek nie chce jesc od 3 dni
wszystko w normie.....tylko nie je
wciskam na sile strzykawa, gurmet, lub na sile kawalki gastrointestinala lub kitekata bo miekkie
a on dalej nic :cry:"
oraz
"tak wyniki w normie, zęby nie tak ale narkoza nie wchodzi w gre - wet sie nie podejmie"

Możesz wkleić te wyniki, co były ponad 2 tygodnie temu w normie? Potem 16.09 znów pisałaś o wynikach w normie.
Niby dlaczego wet nie miałby się podjąć narkozy, skoro kot miał dobre wyniki? 14 lat to jeszcze żadna starość.

Robiłaś temu kotu jakiekolwiek badania?
Bo nie je od ponad 2 tygodni, tak? Od jak dawna go kroplówkujesz? Dajesz mu rozumiem 100 ml ringera pod skórę? Dajesz mu coś na osłonę śluzówki żołądka? Chociażby kleik z siemienia lnianego?

megan72

 
Posty: 3509
Od: Śro kwi 18, 2007 12:41
Lokalizacja: Cymru

Post » Sob wrz 20, 2014 12:27 Re: Kot ma na pewno mocznice :((

W badaniu krwi wyszlo mocznik 60mg/ml i kre 2mg/ml
i to bylo 8 wrzesnia od tego czasu kot nie je
daje mu 100 ml ringera zwyklego

wciskam kotu na sile mleka, felixa, rosół to cos tam polknie
dawalam witaminy z miamora i duphlyte
zdobylam tabletke peritol podalam 1/4 kot zjadl watrobke potem wszystko wyrzygal odstapilam od peritolu i dawalam strzykawka



pytalam w lecznicy wadovet morfologia koszt ok 40 zl biochemia parametr 15 zl pobranie 30 zl
czeka sie na wynik 3-5 dni
doktor powiedzial ze jak kot nie je to bedzie odwodniony i moze nie udac sie pobrac krwi
Kotka Milka
 

Post » Sob wrz 20, 2014 12:41 Re: Kot ma na pewno mocznice :((

To spróbuj jeszcze inaczej, bo te ceny są bardzo wysokie. Zadzwoń do krakowskiego LabWetu, dziś pracują do 15-tej i zapytaj, z jaką lecznicą z terenu Wadowic współpracują i poproś o ceny konkretnych profili - np. P1, P2, P6, P7 (tu masz całą listę: http://www.labwet.pl/1003/profile-badan-laboratoryjnych). Ja bardzo często tak kombinuję, bo profile są dużo tańsze, niż zamawianie poszczególnych parametrów osobno - a wet zainteresowany obniżeniem ceny nie jest.
Skoro kot miał wyniki nerkowe jako takie, to problem z nerkami mógł się pojawić jako konsekwencja kłopotów z trzustką/wątrobą. Bez badań nie ruszysz. Ale i własną głową też musisz pokombinować, żeby z torbami nie pójść, a kota zdiagnozować. Duphylate dalej dajesz? A jaka była morfologia?

edit: I szukaj dobrego weta do diagnozy, bo badania to ledwie początek. Bezmyślny nieuk nawet z pełnym pakietem nic sensownego nie wyduma.

edit 2: tel. do LabWetu 12 256-32-76, ten wyżej to do kuriera, wykasowałam
Ostatnio edytowano Sob wrz 20, 2014 12:54 przez megan72, łącznie edytowano 2 razy

megan72

 
Posty: 3509
Od: Śro kwi 18, 2007 12:41
Lokalizacja: Cymru

Post » Sob wrz 20, 2014 12:48 Re: Kot ma na pewno mocznice :((

Morfologia nie byla robiona
robilam tylko te 2 parametry


zadzwonie w poniedzialek bo nie mam kasy na telefonie juz

pani karolina bednarek tez mowila ze ok 150 zl za badania
duphalaty dzis nie dzis witaminki z miamora i kroplowa podgrzana 50 ml
i pol felixa
Kotka Milka
 

Post » Sob wrz 20, 2014 13:39 Re: Kot ma na pewno mocznice :((

A nie mógłby Ciebie ktoś dziś, czy jutro, jak będzie na czczo podwieść do Krakowa,nie masz skąd pożyczyć?
Są tam jakieś większe, dyżurujące lecznice, czy przyuczelniane na pewno, gdzie podstawowe wyniki będą od ręki (max godzina czekania w poczekalni)... A co ważniejsze pomoc otrzyma od ręki. BTW U mnie właśnie w przyuczelnianej miałam najtaniej. Popytaj co jest w okolicy i poszukaj kogoś, kto mógłby Ci pomóc ... Spróbuj. Przedzwonisz, powiedzą Ci, czy iść już dziś, czy czekać do jutra, bo musi być na czczo..
pwpw
 

Post » Sob wrz 20, 2014 14:00 Re: Kot ma na pewno mocznice :((

Kotka Milka pisze:pytalam w lecznicy wadovet morfologia koszt ok 40 zl biochemia parametr 15 zl pobranie 30 zl
czeka sie na wynik 3-5 dni
doktor powiedzial ze jak kot nie je to bedzie odwodniony i moze nie udac sie pobrac krwi

Te ceny wydają mi się jakieś kosmiczne, terminy też. Skąd je wzięłaś?
Ja za całe podstawowe badanie (morfologia, podstawowe wskaźniki nerkowe i wątrobowe, fruktozamina) płacę łącznie poniżej 50 zł, a za pobranie 15. Ponieważ moja wetka nie ma labu, tylko współpracuje z Wetlabem, te wyniki mam po kilku godzinach od pobrania: ona dostaje je zapewne wcześniej, ale musi mieć jeszcze chwilę na to, żeby usiąść przy kompie i mi to wysłać razem ze swoim obszernym wyjaśnieniem.
A, i skąd wiesz, że niby ma mocznicę, skoro nie masz wyników?

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob wrz 20, 2014 14:38 Re: Kot ma na pewno mocznice :((

pwpw pisze:A nie mógłby Ciebie ktoś dziś, czy jutro, jak będzie na czczo podwieść do Krakowa,nie masz skąd pożyczyć?
Są tam jakieś większe, dyżurujące lecznice, czy przyuczelniane na pewno, gdzie podstawowe wyniki będą od ręki (max godzina czekania w poczekalni)... A co ważniejsze pomoc otrzyma od ręki. BTW U mnie właśnie w przyuczelnianej miałam najtaniej. Popytaj co jest w okolicy i poszukaj kogoś, kto mógłby Ci pomóc ... Spróbuj. Przedzwonisz, powiedzą Ci, czy iść już dziś, czy czekać do jutra, bo musi być na czczo..

nie mam takiej opcji, nikt mi nie pomoze nie mam nikogo kto by mnie zawiozl :(( no chyba ze za kase :roll: kot dzis nie jest nadczczo
Kotka Milka
 

Post » Sob wrz 20, 2014 14:41 Re: Kot ma na pewno mocznice :((

MaryLux pisze:
Kotka Milka pisze:pytalam w lecznicy wadovet morfologia koszt ok 40 zl biochemia parametr 15 zl pobranie 30 zl
czeka sie na wynik 3-5 dni
doktor powiedzial ze jak kot nie je to bedzie odwodniony i moze nie udac sie pobrac krwi

Te ceny wydają mi się jakieś kosmiczne, terminy też. Skąd je wzięłaś?
Ja za całe podstawowe badanie (morfologia, podstawowe wskaźniki nerkowe i wątrobowe, fruktozamina) płacę łącznie poniżej 50 zł, a za pobranie 15. Ponieważ moja wetka nie ma labu, tylko współpracuje z Wetlabem, te wyniki mam po kilku godzinach od pobrania: ona dostaje je zapewne wcześniej, ale musi mieć jeszcze chwilę na to, żeby usiąść przy kompie i mi to wysłać razem ze swoim obszernym wyjaśnieniem.
A, i skąd wiesz, że niby ma mocznicę, skoro nie masz wyników?

no wlasnie mama giny tez powiedzialaz e ceny kosmiczne

wetka karolina bednarek powiedziala ze w 150 zl sie zmieszcze ale to masakra
to pytalam w innej w Wadowvecie powiedzieli ze kompletny koszt dostane z wynikami
a te 3-5 dni to w kazdej lecznicy mi mowia
skad mocznica? mocznikiem smierdzi zbuzi, czuc zapachem mocznika futro kota i na pewno nie z siuskow bo ma bezwonne
Kotka Milka
 

Post » Sob wrz 20, 2014 14:49 Re: Kot ma na pewno mocznice :((

Kotka Milka
Rodzina, znajomi, sąsiedzi, nikt?
Parę osób obiecało pomóc, ale nikt nie zawiezie kota za Ciebie, na już nie da pieniędzy..
Byłam kiedyś w czarnej d .. pożyczyłam od osoby od której normalnie, nawet dla siebie o nic bym nie poprosiła.. wolałabym głodować.
Jeśli to mocznica musisz poszukać dla niego pomocy na już. Dowiedzieć się gdzie masz najbliższy dyżur, gdzie mogą wykonać badania od ręki, na cito i tam zapytać, czy jechać dziś, czy dopiero jutro.
Może ktoś bardziej doświadczony pomoże radą, co robić do poniedziałku, ale czy w poniedziałek sytuacja się jakoś zmieni? Nie licząc zdrowia kota :(
pwpw
 

Post » Sob wrz 20, 2014 14:53 Re: Kot ma na pewno mocznice :((

pwpw a w jaki sposob lekarz pomoze kotu z mocznica od razu? zrobi czary mary i zbije mu od razu mocznik?
no chyba ze transfuzje krwi zrobi to wtedy tak...........
nikt za darmo z kotem mnie nigdzie nie zawiezie to raz a drugi nikt nie przyjmie mnie za darmo :roll:
Kotka Milka
 

Post » Sob wrz 20, 2014 15:07 Re: Kot ma na pewno mocznice :((

Kotka Milka
Ale mocznica to stan zagrożenia życia.. Nie miałam kota nerkowego, więc wiem tylko tyle, ze na cito trzeba pomóc, czy to będą kroplówki, czy co, czy prawidłowa diagnoza, nie ma na co czekać..
Jasne, że nikt za darmo nie przyjmuje pacjentów, ale pytałabym, szukałabym wśród znajomych kogoś, kto może pomóc, nawet krótkoterminowo pożyczyć gotówkę.. Masz lepszy pomysł, to napisz..
pwpw
 

Post » Sob wrz 20, 2014 15:13 Re: Kot ma na pewno mocznice :((

O, Vet-Lab to też dobry pomysł. Tutaj link do ich katalogu, na str. 10 jest o dostarczaniu próbek: http://www.vetlab.pl/files/katalog2013.pdf - koszt kuriera to 15 zł, jeżeli jesteś w rejonie, którego sami nie obsługują.
Zadzwoń do Wro (71 7223525, 71 722 3528) i zapytaj o pakiety, też miewają dobre ceny.
Za pobranie ja najczęściej płacę 20 zł.
Postaraj się przed rozmową z wetem napisać historię choroby kota, kiedy jakie objawy zaobserwowałaś, co i kiedy kotu podawałaś. Jak wymiotował - to treścią strawioną, czy nie? Siku, kupa itd. To wszystko jest ważne dla lekarza, a na wizycie łatwo o czymś zapomnieć.
Porozmawiaj najpierw z sensownym wetem, jakie badania zrobić, a potem dobierz najkorzystniejszy profil z któregoś labu. Do diagnozy i ustawienia leczenia musisz mieć dobrego lekarza. Do Krakowa - jakbyś nie znalazła bliżej - masz sporo ofert na blablacar za 4-5 zł.
Jak ustalisz co, kiedy i za ile daj znać - dorzucę 30 zł do badań.

doszło trochę postów...
wet czarów nie odczyni, ale oceni, czym i w jakich ilościach kota płukać, badania powiedzą, czy nie ma anemii, przepisze leki, które trzeba podać (np. zobojętniające kwasy żołądkowe - laki dodawane do kroplówki, bo te w tabletkach przy koszmarnych ranach śluzówki w ogóle mogą się nie wchłaniać; przeciwbólowe, może przeciwzapalne). Kotka, nie wiesz, czy problemem pierwotnym jest mocznica, czy jest jedynie skutkiem problemów z wątrobą np. albo trzustką. Już bym się na Twoim miejscu orientowała, jak zdobyć ornipural, bo po tak długim poście wątrobę na pewno trzeba będzie wspomóc.
Znajdź dobrego lekarza, podlicz, ile sensowne poprowadzenie kota - a przynajmniej zaordynowane badania i ustawienie leczenia będzie kosztować i wtedy pewnie z forum coś się uzbiera. Ale wykaż Ty trochę inicjatywy. I zaplanuj to wszystko z głową. Bo napisanie o nie wiadomo jakich na nie wiadomo kiedy badaniach za 150 zł najlepiej o Twoim zaangażowaniu nie świadczy.

megan72

 
Posty: 3509
Od: Śro kwi 18, 2007 12:41
Lokalizacja: Cymru

Post » Sob wrz 20, 2014 15:16 Re: Kot ma na pewno mocznice :((

nie mam ani jednej osoby od ktorej moglabym pozyczyc kase :oops:
i nie mam pomyslu
Umówiłam sie dzis do lecznicy Wadovet na 10 rano w poniedzialak na te badania krwi.
Mam nadzieję że ktos mi pomoże to spłacic?
Może uda mi się jakiś upust czy co........ :201494
Kotka Milka
 

Post » Sob wrz 20, 2014 20:11 Re: Kot ma na pewno mocznice :((

ile takie badania mogą kosztować? Orientacyjnie?
Wątek tęczowych kotów do adopcji: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=13&t=164847

Madie

Avatar użytkownika
 
Posty: 4555
Od: Pon wrz 10, 2007 17:35
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], indestructibleperson, puszatek i 143 gości