Hrabina MA DOM! trzy małe Hrabiniątka szukają domów!

Dzięki za Waszą obecność

Więc tak - dopiero w poniedziałek po zdjęciu szwów będzie coś więcej wiadomo jak Hrabinie sie wszystko zrasta - choć operacja sie udała i rokowania sa dobre. Najprawdopodobniej będzie normalnie chodzić, choć oczywiscie zanim łapka dojdzie do pełnej sprawności minie dużo czasu. Trudno coś w pierwszym poscie napisać więcej - kiedy dopiero w poniedziałek mają być konkretne informacje.

Hrabina nie jest wysterylizowana, nie jest szczepiona, jest po teście na białaczke i HIV.

Do końca tygodnia obędzie się wizyta w potencjalnym DT, więc jeszcze nie wiadomo czy ma czy nie.

Dzięki za obietnicę bazarku

Strasznie groszaki potrzebne.

Ok - czyli czekamy do poniedziałku.

Bazarek jeszcze nie gotowy, ale już zapraszam :ok:

viewtopic.php?f=20&t=160965&p=10474192#p10474192

Wieczorem postaram się skończyć.
Aha, "pożyczyłam" fotkę Hrabiny, ale tylko na chwilkę :oops:

edit. Bazarek gotowy, zapraszam

Nelka bardzo dziękuję :1luvu:

wpłynęło dziś 100 zł od Pani Renaty T. ze Stalowej Woli ( w sumie mamy uzbieranych na dziś 390zł) - rozliczenia w pierwszym poście

dziękujemy :1luvu:

Dzisiaj była wizyta dla domu tymczasowego Hrabiny...DOM SUPER!!! z opcją być może zostania na stałe, jeśli Hrabina dogada się z drugą kotką. Do poniedziałku Hrabina w klinice, jeśli konsultacja ortopedyczna wypadnie dobrze, Hrabina będzie do odbioru! To cudowne wiadomości! tylko jeszcze pomóżcie coś uzbierać na konto Hrabiny, bo bieda aż piszczy...

Dobre wieści z rana :1luvu:

Wczoraj była konsultacja ortopedyczna, wszystko dobrze się goi, szwy zdjęte, bez opatrunku. Trzeba czasu, by sie wszystko w srodku odbudowało i by Hrabina zaczęła normalnie na tą łapkę chodzić, ale powinno być dobrze

Mniej więcej o tej porze Hrabinę odbiera z lecznicy jej tymczasowa opiekunka, mają jej wszystko wytłumaczyć jak z Hrabiną postępować

będzie kontakt i będą zdjęcia.

no i wiadomo już, że faktura będzie na łączną kwotę 2.485zł... :roll:

na chwilę obecną mamy uzbieranych 440zł...
prosimy o najdrobniejsze wpłaty

Kotka uratowana, gorzej z Wami dziewczyny. Tak przykro, ze wszedzie ten piniadz potrzebny, a pomoc znikoma. Nie wiem co powiedziec, na prawde. Tu na miau, to kazdy ma wlasne biedy i pewnie ciezko bedzie, ale na fb jest szansa, tylko trzeba udostepniac, prosic.
Tu, prosze Was kochane kociary, pomozcie zebrac jak najwiecej pieniedzy.
Przypomne tez, ze kiedy byłam w pilnej potrzebie to własnie tutaj moje koty zawsze mogły liczyc na Wasza pomoc. Było tego niemało, wiec moze i tym razem pomozecie, PROSIMY bardzo bardzo bardzo. Na prawde nie było innego wyjscia jak tylko albo ratowac Hrabine, albo uśpic. Oczywiste było, ze ratowac. Chyba nie mogło byc inaczej. I trzebabyło podjac decyzje szybko, bo cierpienie było ogromne. Stało sie i teraz bol jest innego rodzaju, bo ból długu. POMOZCIE< PROSZE!!!
Moze bazarek jakis? moze ktos cos ma do sprzedania a ktos inny chetnie by kupił? nie wiem, tak głosno mysle tylko.

Melduje się domek Hrabiny.

Kicia jest przeurocza, mrucząca, ugniatająca. Cały czas się nadstawia żeby ją głaskać. Do tego jest śliczna.
Ale to sam szkielecik przykryty długim futrem -wszystkie kosteczki można policzyć.

Pierwsza noc minęła dobrze, Hrabina ma super apetyt i wzorowo korzysta z kuwety.

Rezydentka Rysia za to niezbyt dobrze zniosła obecność nowego domownika. Mimo że sie jeszcze nie widziały to Rysia syczy, fuczy i wydaje dziwne gardłowe dzięki. Syczy nawet na mnie -tzn na przemian syczy i się ociera (wyczuwa obcy zapach).
Mam nadzieje że z czasem się uspokoi. Do kontaktu zaaplikowałam feliway i będziemy cierpliwie czekać.
Przez dwa tygodnie koty pozostaną w izolacji a potem stopniowo zaczniemy je konfrontować -wszelkie rady jak sprawnie przez to przebrnąć mile widziane.

A dług rzeczywiście straszny -mam nadzieje że uda się jakoś wspólnymi siłami zebrać fundusze...

magda7777, za Was :ok:

A ja przypomnę bazarek, z którego dochód zostanie przekazany na spłatę długu:
viewtopic.php?f=20&t=160965
Zapraszam gorąco do kupowania, podrzucania i wszystkiego co mogłoby przynieść choćby grosik :ok:

Przesyłam kilka zdjęć kici.
Niestety trudno jej zrobić zdjęcie bo jest bardzo ruchliwa

Ależ miło czytać i miło patrzeć, że z Hrabiną wszystko dobrze

Magda, bardzo, bardzo Ci dziękujemy :1luvu:

Swoją drogą Hrabina odnalazła się znakomicie, zero problemu...a przecież różnie na nowym miejscu bywa

Na zdjęciach na razie nie wygląda na wielką Hrabinę, ale z tego co mówiła Magda jest wysmarowana jakimś środkiem na świerzb

Jak patrzę na to wszystko ... to chyba opłaciło się :ryk:

Oczywiscie, ze sie opłaciło. . . jesli to samo mamy na mysli

Bo jesli chodzi o finanse to wychodzi na to ze "złoty interes" zescie zrobiły ciotki.
Dlatego zwracam sie jeszcze raz z prosbą o pomoc w spłaceniu długu Harabiny, tak, zebysmy wszyscy mogli cieszyc sie ze szczescia tej cudnej kiciuni.
Prosze, po ile kto moze. Grosz do grosza . . . .bedzie lżej. Chociaz jeszcze troszeczke. Osobiscie zle sie czuje z taka swiadomoscia, ze dlug wciaz wisi i wiem, ze Wam tez nie jest lekko z tą myslą. Podziele sie tym co mam i dyszke wpłace. Mysle, ze az tak bardzo nie stracimy. "Moje" koty zjedza jeden dzien mniej i jakos obleci. Juz nie wiem jak "wyjeczec" i głupio jak nie wiem co, ale sytuacja wcale nie jest śmieszna i trudna. Czy byłoby lepiej gdyby Hrabina została uśpiona? taka cudna kotunia? przeciez zdarzało sie, ze w gorszym stanie ratuje sie zwierzaki i daja rade inni, to i my podołamy. Haaaalooo, kochani!!!! :ok: