No,
Julka dostała antybiotyk na 3 dni, dzisiaj koniec.
Krople do oczu, na 7 dni.
Lysine dzisiaj mam mieć, bo wczoraj Jakub wrócił z pracy na 19 i nie odebrał
Ogólnie z kitą dobrze, nawet bardzo.
Siedzi w łazience i się drze, bo chce wyjść.
Jak tylko wejdzie ludź, zaraz mruczy - głośno jak traktor

- i ociera się o nogi, zagaduje
Dużo gada, fajna jest, towarzyska, przy zabawie delikatna - nie drapie i nie gryzie
Wcina bez zarzutu, wczoraj kuraka zajadała mrucząc, później dwa wzorcowe klocki strzeliła i wywaliła się brzuchem do góry na pralce spać

Tylne łapki jej zwisały - myślałam, że spadnie, a ona tak kilka godzin spała
Mam nadzieję, że przegonimy ten kk na ament

bo czas do domu się zbierać, zwolnić miejscówkę dla Amelki, cieszyć oko swoich dużych i małych
