Witaj Danielu,
mój kiciak przeszedł operację 5 tygodni temu i nie miał żadnego ataku od tamtej pory. Je dużo więcej, wciąż niskobiałkowo i dostaje laktulozę 0,7 ml/dobę (wcześniej dostawał 2x 0,7 ml). Zespolenie było również zewnątrzwątrobowe wykryte już w 5 miesiącu życia, zoperowane w 9tym. Żyła o średnicy aż 4 mm zamknięta dokładnie tak samo jak Twoja. Poczytaj wątek- wiele informacji wcześniej podawały dziewczyny i ja również

a co do Twojego pytania, w okolicy Poznania niestety nie wiem, sama jestem ze Śląska i pognałam z Gustavem aż do Warszawy na operację, którą przeprowadził dr Galanty- wybitny specjalista, oaza opanowania i spokoju

już teraz wiem, że decyzja była 100% słuszna.
Jako że w mojej okolicy nikt nie robi amoniaku dr Galanty polecił zrobić po 3 mies. od operacji symulację kwasów żółciowych, na podstawie których można określić poziom amoniaku- każda lepsza klinika to wykona, więc możesz poszukać dobrych klinik w Poznaniu oraz USG z dopplerem (w kolorze), myślę, że jakaś klinika również to będzie miała.
Taką metodą diagnozowano również mojego kota pod kątem zespolenia i jak widać diagnoza była trafna i dokładna.
Jeśli jesteś jednak mocno zaniepokojony polecam wybrać się do Warszawy do dr Galantego, przyjmuje na SGGW w Warszawie (mają tam całą aparaturę) i w klinice Elwet w Warszawie (ale tak już nie robią amoniaku i nie wiem, czy mają dopplera). Gustavek był operowany w Elwecie przez dr Galantego, klinika czysta, nowoczesna, obsługa miła, polecam. Najlepiej zadzwoń na SGGW i pogadaj z Galantym, lub napisz mu maila, on Ci na pewno coś podpowie. Ja zanim się do niego wybrałam na operację korespondowałam z nim i to on mi napisał, jakie powinnam skompletować badania przed operacją, by potwierdzić schorzenie.
Pomyśl nad tą symulacją kwasów żółciowych+ doppler, może to wystarczy.
A może powinieneś mu dawkować jedzonko na 5-6 porcji/dzień? My tak robimy. Na jakiej jest karmie?