JaEwka pisze:Glisty rozwijają się bardzo długo i twój kot mógł je mieć po tabletce bo ona działa krócej niż profender. Ale takim maluchom absolutnie nie można podawać takich preparatów na kark bo są są za silne i mogą je zabić.
Wet na pewno poda coś słabego na początek - właśnie np. vethmint
Wtedy koszt odrobaczenia może wynieść 5 zł za jednego maluszka
A profenderem może odrobaczyć przyszły domek jak kociak będzie starszy.
Edit: co do szczepień to najpierw je trzeba odrobaczyć raz po 2 tygodniach drugi raz i szczepienie dopiero dwa tygodnie po ostatnim odrobaczeniu. Więc zaszczepić je będzie można dopiero gdzieś w połowie sierpnia
Nie pisałam o profenderze w odniesieniu do malizn i dlatego specjalnie napisałam wiek Bombika, kiedy go dostał. Nie mam zamiaru podawać im tak silnych środków, nawet co do niego miałam opory.
A z tabletkami to jest tak, że większość działa tylko na niektóre stadia larwy glisty i dlatego powtarza się odrobaczanie po 2 tygodniach, aby te larwy, które dajmy na to były wtedy w płucach (czyt w stadium na który dany lek nie działa) dokończyły przeobrażenie i wróciły do światła jelita (gdzie dojrzewają ok 6 tyg- jeśłi mówimy o gliście kociej, bo ludzka dojrzewa 60-80 dni).
Jeśli chodzi o malizny, to one 1 odrobaczenie zaliczyły w schronie właśnie Vetminthem i miały wtedy 3 tygodnie wg tego co jest napisane w książeczce zdrowia, i teoretycznie wystarczy je jeszcze raz odrobaczyć, a potem tydzień przerwy (tak mó wet mówi, zresztą w twoim cytacie też o tym mowa) i można szczepić.
Tak samo jest rozbieżność tego, ze tu o odrobaczeniu pierwszym piszecie dopiero po 5 tyg życia kociaka, ale tak naprawdę wszystko powinno być rozpatrywane indywidualnie, a jedynie zachowane powinny być odstępy w podawaniu leków i dawkach oczywiście, czyli odrobaczanie co 2 tyg przerwy, a szczepienie minimum tydzień po odrobaczaniu - ale też zależy to od tego jak zarobaczone były kociaki, czyli od stanu kupki m. in.