Dziś był głodny

Wlazł nawet do połowy klatki

Potem się cofnął i siedział przed klatką dumając... Potem wyszedł pan z psem na spacer i kotek się zdematerializował.
Ale jak ktoś reflektuje na sporego, czarnego dzika, to i owszem, dysponuję - wqrviony na maksa siedzi w transporterze
Nawet ma coś z persa - sapie i świszcze jak 'rasowiec' z pseudo.
Mam nadzieję, że to nie matka karmiąca, bo należy mu się długa hospitalizacja

W tej klatce, którą mam, nie ma jak sprawdzić, a rzucał się tak, że ledwo uszy oblukałam.
Przy przekładaniu czarnego do transportera Rudy się zmaterializował
Siadł 2m ode mnie i przyglądał się z tym persim, lekko obrzydzonym wyrazem twarzy, jakby się uczył klatkę nastawiać

Potem siedział jeszcze z pół godziny patrząc to na mnie, to na klatkę. Odejście nic nie dało, siedział dalej i pilnował klatki. Dobry kumpel na łapanki
Chyba jestem za cienka na tego łachudrę
