Zatkany kot? Bardzo proszę o poradę

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt kwi 27, 2012 11:20 Re: Zatkany kot? Bardzo proszę o poradę

Beliowen pisze:Może spowodować tzw. reakcję paradoksalną - czyli to, co napisałaś, pobudzenie zamiast uspokojenia
a dodatkowo poprawia apetyt 8)


Apetyt faktycznie strasznie wzrósł ! zjadł całą porcję chrupek i wypił całą miseczkę (jakieś 150ml) wywaru z skrzydełek :)

Dałam mu też parę chrupek urinary -nie ruszył .

anikaa

 
Posty: 49
Od: Śro paź 12, 2011 1:51

Post » Pt kwi 27, 2012 11:51 Re: Zatkany kot? Bardzo proszę o poradę

Relanium koty dostają m.in. na pobudzenie apetytu :wink: :)

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Pt kwi 27, 2012 12:33 Re: Zatkany kot? Bardzo proszę o poradę

Beliowen pisze:I działa średnio uspokajająco, o ile pamiętam
na koty, znaczy

Na mnie też 8)

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt kwi 27, 2012 12:35 Re: Zatkany kot? Bardzo proszę o poradę

Beliowen pisze:Może spowodować tzw. reakcję paradoksalną - czyli to, co napisałaś, pobudzenie zamiast uspokojenia
a dodatkowo poprawia apetyt 8)

O to to - ja tak mam :mrgreen:
Co do apetytu, to nie wiem - po jednej tabletce trudno zauważyć :lol:

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie kwi 29, 2012 13:04 Re: Zatkany kot? Bardzo proszę o poradę

Ja tylko dodam coś o wołowinie (czy w ogóle mięsie) i szkodliwości dla nerek. Samo mięso (czyli mięśnie zwierząt rzeźnych) ma za dużo fosforu (P) w stosunku do wapnia (Ca) i to rzeczywiście nie jest korzystne dla nerek. Nic w tym dziwnego - kot przecież całą mysz zjada, a nie tylko mysie filety, i do tego jest przystosowany. ;) Karma powinna więc przypominać składem CAŁĄ myszę. Dlatego proponuję dobrze zbilansowaną mokrą karmę (a nie wszystkie takie są! z porządnych i przystępnych cenowo polecam Grau bez zbóż) lub BARF, w którym samodzielnie uzupełniamy wapń, żeby stosunek P:Ca był prawidłowy i zdrowy dla nerek. :) Sama wołowina jest dobra jako dodatek, nie powinna być podstawą diety.
Obrazek Obrazek + Kosmicia i Migotka
Moje koty żywię BARFem.

alukah

 
Posty: 420
Od: Wto maja 31, 2005 15:16
Lokalizacja: Łódź/Lublin

Post » Pon kwi 30, 2012 20:01 Re: Zatkany kot? Bardzo proszę o poradę

alukah pisze:Ja tylko dodam coś o wołowinie (czy w ogóle mięsie) i szkodliwości dla nerek. Samo mięso (czyli mięśnie zwierząt rzeźnych) ma za dużo fosforu (P) w stosunku do wapnia (Ca) i to rzeczywiście nie jest korzystne dla nerek. Nic w tym dziwnego - kot przecież całą mysz zjada, a nie tylko mysie filety, i do tego jest przystosowany. ;) Karma powinna więc przypominać składem CAŁĄ myszę. Dlatego proponuję dobrze zbilansowaną mokrą karmę (a nie wszystkie takie są! z porządnych i przystępnych cenowo polecam Grau bez zbóż) lub BARF, w którym samodzielnie uzupełniamy wapń, żeby stosunek P:Ca był prawidłowy i zdrowy dla nerek. :) Sama wołowina jest dobra jako dodatek, nie powinna być podstawą diety.


Czytałam właśnie o BARF :) fajna sprawa tylko na razie dla mnie to czarna magia :)

Luckowi daję Orijen i na deser kawałeczek wołowinki plus do picia woda z gotowanego kurczaka (świetny pomysł,Lucek pije aż mu się uszy trzęsą :)
Z sikaniem nie ma problemu,ale też teraz bardziej pilnuję żeby dużo pił.
Myślę że tak pod koniec maja pójdę z nim na Usg i zobaczą co z tym piaskiem.
Wet z którym się konsultowałam stwierdził też że to "zatkanie" mogło być spowodowane stresem,stres mógł się wziąć z faktu że Lucek rok temu biegał sobie w około domu a teraz ma wydzielony,zabezpieczony teren :) i troszkę go to zdenerwowało ;)

W każdym razie jestem teraz bardzo uczulona na to ile kot pije i mam nadzieję że ta sytuacja już się nie powtórzy :)

anikaa

 
Posty: 49
Od: Śro paź 12, 2011 1:51

Post » Śro maja 23, 2012 7:39 Re: Zatkany kot? Bardzo proszę o poradę

Znowu mam niestety parę pytań.
Kotek w niedzielę znowu się "zatkał" ,niestety żaden środek farmakologiczny nie pomógł mu się wysikać i w poniedziałek był cewnikowany i przepłukany,wieczorem kiedy już doszedł do siebie po narkozie, bardzo dobrze się czuł i zachowywał jak gdyby nic się nie stało.
We wtorek tak do gdz.16 było dobrze,sikał tak po (na oko) 3 łyżeczki,później troszkę zjadł,troszkę się napił i poszedł spać.
Niestety dziś w nocy obudziło mnie warczenie z kuwety :( znowu widać było że się męczy i go boli,nie chciał ani jeść ani pić :( w kuwecie siedział jakiś pół godziny aż w końcu tam zasnął.
Podawałam mu przez noc ,co jakiś pół godziny po 5ml wody strzykawką, a o 7 rano dostał 10mg no-spa(ma przepisane 3 razy dziennie po pół tabletki,waży 7,5kg)
Teraz leży w koszyku swoim(bardzo zmęczony bo pewnie całą noc nie spał)i sika leżąc,pod pupkę położyłam mu ręcznik papierowy i widzę że jest na nim spora plama.

Ponieważ to nocne nawodnienie strzykawką wyraźnie mu pomogło,mam pytanie ile tej wody mogę mu dawać?nie chciałabym przesadzić.
Dostaje też antybiotyk,nie wiem czy mu podać na pusty żołądek,od wczoraj od jakiejś 16 nic nie jadł,czy nakarmić go na siłę?
Ostatnie pytanie,czy po tym cewnikowaniu opuchlizna siusiaka ,czy jakieś inne podrażnienie mogło się ujawnić dopiero teraz?

anikaa

 
Posty: 49
Od: Śro paź 12, 2011 1:51

Post » Śro maja 23, 2012 8:32 Re: Zatkany kot? Bardzo proszę o poradę

Jeśli kot nie może się samodzielnie wysiusiać, to nie wolno go dopajać na siłę.
Teraz, po no-spie, to nie jest siusianie na leżąco, tylko trochę moczu przecieka, bo nastąpiło rozluźnienie mięśni.

Jakie są aktualne wyniki badania moczu?
Jak była leczona kamica?
Jakie są parametry nerkowe?

Przyznam się szczerze, że ja, w takim przypadku nie eksperymentowałabym w domu, ale pojechałabym znowu z kotem do weta.
Ale to tylko moje odczucie.

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro maja 23, 2012 9:02 Re: Zatkany kot? Bardzo proszę o poradę

mb pisze:Jeśli kot nie może się samodzielnie wysiusiać, to nie wolno go dopajać na siłę.
Teraz, po no-spie, to nie jest siusianie na leżąco, tylko trochę moczu przecieka, bo nastąpiło rozluźnienie mięśni.

Jakie są aktualne wyniki badania moczu?
Jak była leczona kamica?
Jakie są parametry nerkowe?

Przyznam się szczerze, że ja, w takim przypadku nie eksperymentowałabym w domu, ale pojechałabym znowu z kotem do weta.
Ale to tylko moje odczucie.



wyniki badania moczu aktualne takie podstawowe z sików które zostały pobrane przy cewnikowaniu:

kolor-krwisty
przejrzystość-mętny
glukoza-ujemny
bilirubina-ujemny
ciała ketonowe-1+
erytrocyty-5+
ph-7
białko-4+
białko ilościowo-516
urobilinogen-w normie
azotyny-ujemny
leukocyty-3+

po tym cewnikowaniu dostaje
no-spa 3 razy dziennie 10mg
uroxivet-2 kapsułki dziennie ma przez 14 dni dostawać
antybiotyk-enroxil flavour-do wczoraj dostawał w zastrzykach a od dziś ma dostać w tabletce
do jedzenia wcześniej mieszane z orijen a teraz tylko sam Royal Canin Urinary S/O High Dilution (właściwie to bardzo mało go je) do picia wodę i wodę z gotowanej piersi kurczaka.

U weterynarza jesteśmy właściwie codziennie od tego poniedziałku,wczoraj był "wyciskany" ,nie wiem może to od tego mu się pogorszyło,chyba faktycznie będę musiała pojechać do weta,chociaż Lucek strasznie stresuje się każdą tą wizyta...takie błędne koło się robi bo ten stres też mam pewnie jakiś wpływ.

ach i krew miał robioną niecały miesiąc temu i nerki były wtedy w porządku,teraz ma mieć powtórkę za 3tyg plus powtórkowe badanie moczu.

anikaa

 
Posty: 49
Od: Śro paź 12, 2011 1:51

Post » Śro maja 23, 2012 10:27 Re: Zatkany kot? Bardzo proszę o poradę

A czy było robione badanie osadu?

Bo ewidentnie jest stan zapalny, ale z tego badania nie wiadomo, czy przyczyną jest infekcja bakteryjna i czy nadal mamy do czynienia z kamicą.

Poza tym tzw. wyciskanie, jeśli cewka moczowa była zablokowana mechanicznie (wet to sprawdził?), jest bardzo niebezpieczne.

Przyczyną krwiomoczu może być także sam stres, ale najpierw musi się wykluczyć wszystkie inne przyczyny.

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro maja 23, 2012 11:31 Re: Zatkany kot? Bardzo proszę o poradę

mb pisze:A czy było robione badanie osadu?

Bo ewidentnie jest stan zapalny, ale z tego badania nie wiadomo, czy przyczyną jest infekcja bakteryjna i czy nadal mamy do czynienia z kamicą.

Poza tym tzw. wyciskanie, jeśli cewka moczowa była zablokowana mechanicznie (wet to sprawdził?), jest bardzo niebezpieczne.

Przyczyną krwiomoczu może być także sam stres, ale najpierw musi się wykluczyć wszystkie inne przyczyny.


mb bardzo dziękuję za odpowiedź.

Po cewnikowaniu miał kamienie oglądane pod mikroskopem i na pewno ma struwitowe,wczoraj przy wyciskaniu też wyszło troszkę piasku i pod mikroskopem wyglądały trochę jak te wapniowe(ale wet nie była pewna).
Miał też usg i tam pokazał się piasek i dość spory 5mm kamyk.

Wyciskała przy mnie i poleciało tylko troszkę siuśków ale chyba wet to wie co robi....
Lucek tuż po cewnikowaniu sikał na taki rdzawy kolor,dziś wydaje mi się że te siki są bardziej krwiste :(

zrobiłam zdjęcia i tak to mniej więcej wygląda:
Obrazek
zdjęcia robione telefonem,jakość taka sobie,wysiusiał się też obok kuwety i kiedy przyłożyłam ręcznik to były takie widoczne czerwone ślady.

A to sprawca całego zamieszania
Obrazek

Uploaded with ImageShack.us

Chciałam z nim pojechać od razu do weterynarza,ale teraz śpi,jak go głaskam to mruczy i się przeciąga także nie chcę go na razie stresować,poczekam aż się trochę odpocznie bo nie spał całą noc.

anikaa

 
Posty: 49
Od: Śro paź 12, 2011 1:51

Post » Śro maja 23, 2012 12:41 Re: Zatkany kot? Bardzo proszę o poradę

anikaa pisze:Po cewnikowaniu miał kamienie oglądane pod mikroskopem i na pewno ma struwitowe,wczoraj przy wyciskaniu też wyszło troszkę piasku i pod mikroskopem wyglądały trochę jak te wapniowe(ale wet nie była pewna).
Miał też usg i tam pokazał się piasek i dość spory 5mm kamyk.

Wyciskała przy mnie i poleciało tylko troszkę siuśków ale chyba wet to wie co robi....
Lucek tuż po cewnikowaniu sikał na taki rdzawy kolor,dziś wydaje mi się że te siki są bardziej krwiste :(


Jeśli pH moczu wynosi 7 to na pewno są struwity.

Ogólnie rzecz biorąc, to leczenie jest ustawione poprawnie, ale...wyciskanie moczu przy stwierdzonej kamicy niesie ryzyko uszkodzenia pęcherza, moczowodów i nerek, a badanie tak pobranej próbki daje niemiarodajne wyniki.

Cytat z podforum dla nerkowców:
Tinka07 pisze:PcimOlki,

jedynie dzięki cystocentezie (nakłuciu pęcherza moczowego) lekarz będzie dysponował sterylnym moczem. Jest to najmniej inwazyjna metoda, przed którą, o dziwo, wielu wetów w Polsce się broni. Nie wiem, dlaczego.

Łapanie moczu w domu do badań bakteriologicznych mało się nadaje ze względu na znajdujące się przy ujściu cewki moczowej bakterie i nie tylko tam. Tak moczu nie pobierzesz nigdy sterylnie. W każdym razie trzeba koniecznie odczekać chwilę, jak kot zacznie sikać, i nie zbierać go od razu. Wyniki będą tak i tak w pewnym stopniu zafałszowane.

Wyciskanie moczu (druga metoda stosowana przez niektórych wetów) to w moich oczach najbardziej brutalny sposób i nie bez ryzyka. Pachnie mi on ciemnogrodem.

Cewnikowanie również nie jest idealne i tą metodą sterylnego moczu się nie uzyska, a prawdopodobieństwo uszkodzenia cewki moczowej nie jest wcale takie małe.

PcimOlki, proszę zrób w każdym razie przed zastosowaniem antybiotyku antybiogram (badanie bakteriologiczne). Zaoszczędzi to kotu stresu, a Tobie forsy. Najważniejsze jednak, że w razie ponownego zapalenia od razu będzie wiadomo, jaki podać antybiotyk.

Nakłucie pęcherza niektórzy weci robią za pomocą USG, tak na wszelki wypadek. Premedykacja, jak pisała Jana, normalnie wcale nie jest potrzebna.

Jeśli oprócz piasku jest także taki duży kamyk, to ja nie wiem, czy samo stosowanie "zakwaszaczy" wystarczy.

Ciekawe rzeczy sa omawiane m.in. w tym wątku:
viewtopic.php?f=1&t=105784&hilit

Czy Lucek wysiusiał się już normalnie?
Bo jeśli nie, to lepiej jechać do weta.

A w ogóle to chłopak jest wyjątkowo piękny :1luvu:

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro maja 23, 2012 14:29 Re: Zatkany kot? Bardzo proszę o poradę

mb pisze:
anikaa pisze:Po cewnikowaniu miał kamienie oglądane pod mikroskopem i na pewno ma struwitowe,wczoraj przy wyciskaniu też wyszło troszkę piasku i pod mikroskopem wyglądały trochę jak te wapniowe(ale wet nie była pewna).
Miał też usg i tam pokazał się piasek i dość spory 5mm kamyk.

Wyciskała przy mnie i poleciało tylko troszkę siuśków ale chyba wet to wie co robi....
Lucek tuż po cewnikowaniu sikał na taki rdzawy kolor,dziś wydaje mi się że te siki są bardziej krwiste :(


Jeśli pH moczu wynosi 7 to na pewno są struwity.

Ogólnie rzecz biorąc, to leczenie jest ustawione poprawnie, ale...wyciskanie moczu przy stwierdzonej kamicy niesie ryzyko uszkodzenia pęcherza, moczowodów i nerek, a badanie tak pobranej próbki daje niemiarodajne wyniki.

Cytat z podforum dla nerkowców:
Tinka07 pisze:PcimOlki,

jedynie dzięki cystocentezie (nakłuciu pęcherza moczowego) lekarz będzie dysponował sterylnym moczem. Jest to najmniej inwazyjna metoda, przed którą, o dziwo, wielu wetów w Polsce się broni. Nie wiem, dlaczego.

Łapanie moczu w domu do badań bakteriologicznych mało się nadaje ze względu na znajdujące się przy ujściu cewki moczowej bakterie i nie tylko tam. Tak moczu nie pobierzesz nigdy sterylnie. W każdym razie trzeba koniecznie odczekać chwilę, jak kot zacznie sikać, i nie zbierać go od razu. Wyniki będą tak i tak w pewnym stopniu zafałszowane.

Wyciskanie moczu (druga metoda stosowana przez niektórych wetów) to w moich oczach najbardziej brutalny sposób i nie bez ryzyka. Pachnie mi on ciemnogrodem.

Cewnikowanie również nie jest idealne i tą metodą sterylnego moczu się nie uzyska, a prawdopodobieństwo uszkodzenia cewki moczowej nie jest wcale takie małe.

PcimOlki, proszę zrób w każdym razie przed zastosowaniem antybiotyku antybiogram (badanie bakteriologiczne). Zaoszczędzi to kotu stresu, a Tobie forsy. Najważniejsze jednak, że w razie ponownego zapalenia od razu będzie wiadomo, jaki podać antybiotyk.

Nakłucie pęcherza niektórzy weci robią za pomocą USG, tak na wszelki wypadek. Premedykacja, jak pisała Jana, normalnie wcale nie jest potrzebna.

Jeśli oprócz piasku jest także taki duży kamyk, to ja nie wiem, czy samo stosowanie "zakwaszaczy" wystarczy.

Ciekawe rzeczy sa omawiane m.in. w tym wątku:
viewtopic.php?f=1&t=105784&hilit

Czy Lucek wysiusiał się już normalnie?
Bo jeśli nie, to lepiej jechać do weta.

A w ogóle to chłopak jest wyjątkowo piękny :1luvu:


Dziękuje w imieniu Lucka :)


Będę musiała poczytać wątek do którego link mi podałaś,panikara jestem więc pewnie będę miała coś na bezsenność do poczytania:)

Lucek....hmm tak normalnie to się jeszcze nie wysikał,robi często po trochu...czyli parę razy podłogę obsika a potem idzie do kuwety wysikać resztki.
Dzwoniłam do wet i lecznica jest do 21 otwarta.
Generalnie powiedziała że Lucek ma dość dużo tego piasku i dość mocny stan zapalny pęcherza, niestety jest to całkiem normalne w tej sytuacji.
Musze pilnować żeby dużo pił, im mniej gęsty mocz tym bardziej komfortowe sikanie dla niego.
Teraz ledwo wstał od razu poszedł do miski z wodą.

Jeżeli chodzi o ten kamyk to właśnie mam zrobić w połowie czerwca badanie moczu,krwi i usg żeby sprawdzić czy ta karma coś mu pomoże.Inaczej chyba trzeba będzie Lucka otwierać i czyścić :(

Taki plus w tej całej sytuacji to że znalazłam bardzo fajną lecznicę,nie jest specjalnie drogo a panie wet :) bardzo sympatyczne i odpowiadały szczegółowo na najbardziej głupie pytania moje czy mojego męża :)
To cewnikowanie to była ostateczność ,a wczorajsze wyciskanie wydaje mi się że wykonane fachowo,zresztą jak tak pomyślałam to nawet Lucek był zadziwiająco spokojny i po wszystkim chodził po gabinecie jakby nic się nie stało.Z tym wyciskanie to pewnie jest tak że musi być fachowo wykonane w innym przypadku pewnie może zrobić krzywdę kociakowi.Byłam bardziej przerażona wizją cewnika ale całe szczęście wszystko poszło gładko.

Jeszcze raz dziękuję mb za odpowiedź :) i proszę trzymaj kciuki za Lucjana :)
Teraz mnie niestety czeka aplikacja no-spy.

anikaa

 
Posty: 49
Od: Śro paź 12, 2011 1:51

Post » Śro maja 23, 2012 16:18 Re: Zatkany kot? Bardzo proszę o poradę

Trzymam :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

No-spę obtocz w maśle, wtedy mniej się będzie rozpuszczać w ślinie i gorycz będzie słabiej odczuwalna.

Jest jeszcze taki wątek - bardzo pouczający:
viewtopic.php?t=8313

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro maja 23, 2012 16:21 Re: Zatkany kot? Bardzo proszę o poradę

mb pisze:Trzymam :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

No-spę obtocz w maśle, wtedy mniej się będzie rozpuszczać w ślinie i gorycz będzie słabiej odczuwalna.

Jest jeszcze taki wątek - bardzo pouczający:
viewtopic.php?t=8313



SUK?

viewtopic.php?f=1&t=133367
Najszczęśliwszą nie będę już nigdy, ale dajcie im dom:
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=13&t=163179

najszczesliwsza

 
Posty: 3004
Od: Nie mar 04, 2012 23:43
Lokalizacja: Częstochowa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot] i 168 gości