» Sob mar 31, 2012 16:02
Re: Rita, rudo-biała kotka o mandarynkowych oczach.
Oczywiście, będzie piękny.
A Rita też była brudna, zagłodzona ,miała świerzb w uszach i poranione opuszki paluszków.Teraz jest czyściutka, pachnie ładnie, futerko jest w doskonałym stanie.Najbardziej podoba mi się w niej to, że jest elegancka. Nawet jak leży, wygląda jak Sfinks.Nigdy nie ma zgruchmonionego posłanka, niczego nie rozlewa, nie rozsypuje chrupek.Zawsze wie, gdzie jej miejsce, nie narzuca się, jest bardzo łagodna.Na początku bała się innych kotów i syczała, ale już tego nie robi.Nie przypominam sobie, żeby kiedykolwiek używała pazurków lub ząbków.Ufa ludziom, każdemu daje się brać na ręce i głaskać.W domu najchętniej leżałaby na kanapie lub fotelu.Tak było u p.Izy, wybrała sobie fotel, ale nie ten, który zajmował Tino, ale drugi.Za p.Izą chodziła jak piesek.Ona jest bardzo podobna do Guci,kiedy ta była kociakiem. Nic nie zapowiadało, że Gucia będzie kocią pięknością, a jest.Ma półdługą sierść, jest kluseczką, ale oczy ma bursztynowe, nie pomarańczowe, jak Rita.