Wiem jak ciężkie jest leczenie dziczków - przeszłam przez to i nie chciałabym znów tego przeżywać

Edit: pisząc tam miałam na myśli Wadowice i akcję wyzwiska/petardy/zdjęcia - z pośpiechu nie wyraziłam się wystarczająco jasno, za co przepraszam.
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
gerardbutler pisze:najgorsze jest tez ze koty od miuti choruja:( nie chca jesc:(
gerardbutler pisze:podsumowanie
1) 1 kocur dorosly niekastrowany(dzis byl)
2) 2 kocice dorosle niesterylizowane(chyba dzikie)(dzis ich nie widzialam)
3) 2 kociaki 4 miesieczne (dzisiaj byly)
4) 1 kociak miesieczny lub 2 miesieczny(dzis byl)
5)1 kotka 15 letnia sterylizowana(dzis jej nie bylo)
6))1 kotka miesieczna w strasznym stanie dzis jej nie widzialam prawdopodobnie nie zyje
7) 1 puchata kotka 4 miesieczna dzis jej nie bylo
1 kociak 2 miesieczny i kotka ok3-4 miesieczna juz w krakowie
miuti wezmie jeszcze 3 kociaki przypuszczam ze z punktow:3)4)
oraz kotke stara z punktu 5)
domu tymczasowego szukaja pilnie jezeli wrocą całe bo inaczej zgina:
punkty 6) i 7)
potrzebna jest klatka łapka dla 2 dzikich kocic i klatka kennel do ich przetrzymania po sterylce.
prosze o pomoc dla miuti bo te 5 kotow chorych kotow to duze obciążenie dla niej
gerardbutler pisze:nie mam co z nimi zrobic siedza w malym kontenerku i sa bardzo chore
nie ma szans zeby je wet zbadal,blagam o pomoc!!!!!!!!!!!!
co mam z nimi zrobic?
?
kaja555 pisze:dobry wet da se radę z dzikiem
a antybiotyki można im w mokrym jedzeniu podawać, tylko faktycznie muszą być w klatce pod kontrolą
Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, fruzelina, Google [Bot] i 644 gości