Pilnie szuka domu, kotka złapana we wnyki po amputacji ogona

Tereska była wczoraj na kontroli, pan chirurg powiedział, że ogonek się bardzo ładnie goi

Dostała zastrzyk a drugi dostaliśmy na wynos na niedzielę, w środę idziemy na zdjęcie szwów.
Tereska trochę pyskowała przy zastrzyku, ale ogólnie to bardzo grzeczna dziewczyna i dzielnie znosi abażur na szyi.

Tereska grzeczna i miła. Dobrze, że się goi.

Jestem pod wrazeniem Twojego poswięcenia, napisz coś o losach Tereski

Dopiero dziś jedziemy ściągać szwy i wreszcie Tereska pozbędzie się abażuru

.
Chwilowo siedzi w łazience, niestety nie może wyjść do moich kotów, bo wszystkie są chore, wolałabym aby była zdrowa jak wróci do siebie.

Tereska była w piątek na zdjęciu szwów, zniosła to dzielnie tylko dwa razy bluzgnęła na nas, postanowiliśmy iść za ciosem i obciąć jej pazurki :twisted:

Prawie wszystko można przy niej zrobić, ale pazurki to broń, której niewolno ruszyć, w domu wpadała w szał, w lecznicy spacyfikowana musiała się podać, ale strasznie na nas bluźniła.
Taka ładna i grzeczna dziewczynka a słownictwo jak u szewca, nasłuchaliśmy się dużo :roll:

, oberwało nam się za pozbawienie jej broni.
Obiecałam jej, że po wizycie u doca zdejmiemy abażur, niestety, doc kazał jeszcze go zostawić do soboty, musiałam Tereni na miejscu jeszcze u doca powiedzieć, że ja chcę zdjąć abażur, ale to ten zły w zielonym fartuchu nie pozwala, żeby nie było, ze jestem taka zła :wink:

, chyba zrozumiała, bo nie gniewała się na mnie po przyjściu do dom.

Terenia pilnie szuka domu, nie może u mnie zostać, jeśli nic nie znajdę będę musiała ją wypuścić przy pracy

Czas - początek listopada - nie jest chyba najlepszy na szukanie domów. Na szczęście nie ma reguły, więc mam nadzieję, że Tereska znajdzie dom.

Terenia

Terenia jest piękna :1luvu:

Niech się ten dom znajdzie :ok:

Terenię będę musiała odwieźć na to miejsce z którego do nas trafiła.
Oczywiście nadal będę jej szukać domu, ale u nas nie może zostać.
Mam nadzieję, że będzie się trzymać blisko mojej pracy i nie pójdzie znów do lasu.

iwcia pisze:Terenię będę musiała odwieźć na to miejsce z którego do nas trafiła.
Oczywiście nadal będę jej szukać domu, ale u nas nie może zostać.
Mam nadzieję, że będzie się trzymać blisko mojej pracy i nie pójdzie znów do lasu.

Iwciu, wiadomo, że nie pomożemy wszystkim. Ale bardzo boli serce.

Terenia nadal u nas, nie mam sumienia jej wypuścić pod pracą.
Siedzi w łazience a jej ulubione miejsce to pralka :mrgreen:

Tereniu

taka miła i śliczna kicia z Ciebie

Pilnie szuka domu, kotka złapana we wnyki po amputacji ogona

Kto przegląda forum