Marcelibu, wielkie dzięki za tak szybką reakcję,
Byłam wczoraj z gwiazda na zasstrzyku u dr Moilendy- tam gdzie jest leczona. Kotka może z tym żyć póki co, lekarz nie widzi żadnego jej cierpienia. Ja ją znam i potwierdzam, kotka szaleje jak szalona

, rośnie, normalnie kontaktuje, jak ja mam uspić?
Jutro jadę na konsultację do dr Bierzyńskiego. ja jednak bardzo się boję, że to jest nie do zrobienia, obym sie myliła, i to bardzo. Na razie kotka żyje i ma się świetnie i prosi o wsparcie

żarłok z niej niesamowity.
Z Mysią B. tworzą niezłą mieszankę wybuchową
Kotka będzie obserwowana, jesli będzie z nią źle wtedy będę mysleć o tym najgorszym
