Blue pisze:Zwyzywałaś w niewybredny sposób osobę której nie znasz, nic o niej nie wiesz, nie wiesz tak naprawdę co czuła i co robiła.
Sądzisz że dałaś dobry przykład wrażliwości?
Nie wiem, jak zwyzywała Poker, bo widziałam jedynie interwencję Aleby. Argumenty typu: "nie znasz", "nic o mnie/o niej nie wiesz" są najczęściej używane na forum wtedy, kiedy ktoś spowoduje nieszczęście, a ktoś inny wprost o tym napisze.
Kot spada z dziesiątego piętra i trup na miejscu - krytykujący brak zabezpieczeń forumowicze czytają odpowiedź "Nie znasz mnie, nic o mnie nie wiesz".
Ktoś wypuszcza kota na ruchliwą ulicę i dziwi się, że na asfalcie zostaje miazga (już po raz drugi) - "nie znasz mnie, nic o mnie nie wiesz".
Ktoś wypuszcza niesterylizowaną kotkę, a potem szuka domu dla kociąt - "Potępiacie mnie, a nie znacie i nic o mnie nie wiecie"
W sytuacji ewidentnej bezmyślności i Everestu głupoty pojawia się tylko ten argument.
Owszem, można nie znać osoby, ale fakty (nawet nie ich interpretacja, która jest subiektywna, same tylko fakty) świadczą o opisującej je osobie.