znalazłem kota-gdynia oksywie

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw cze 02, 2011 9:39 Re: znalazłem kota-gdynia oksywie

Nie byłem jeszcze u weterynarza, ponieważ nie mam obecnie kaski.
Ale tak jak mówisz wysterylizuje ją i zrobię jej dobre posłanko w kurniku.
Koteczka ma się dobrze ostatnio chce za wszelką cenę wejść do domu
ale niestety nie mogę jej trzymać w domu ze względów które opisałem wczesniej.

chris77

 
Posty: 16
Od: Sob maja 28, 2011 17:05

Post » Pt cze 03, 2011 23:51 Re: znalazłem kota-gdynia oksywie

Krzysztof przeslal mi na maila zdjecia koteczki, ktora bardzo chce do domu :roll:
Obrazek
Obrazek
Ronda 25.04.2014[*]
Cindy 21.08.2018[*]
Kota nie powinno sie kupowac, bo kot to przyjaciel.
Przyjaciol sie nie kupuje.
Bleise Pascal




Obrazek.

_________________
Obrazek.

Cindy

Avatar użytkownika
 
Posty: 4798
Od: Śro lut 11, 2009 13:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Sob cze 04, 2011 0:09 Re: znalazłem kota-gdynia oksywie

Witam!

Specjalnie zarejestrowałam się na forum, bo znalazlam wpis Chrisa w wyszukiwarce. Moja kicia zaginęła na początku maja również na oksywiu. Wyskoczyła przez okno i od tamtej pory jej nie widziałam, mimo, że szukam jej codziennie w okolicy :( Już miałam ogromną nadzieję, że to ona...póki nie zobaczyłam zdjęć :( Właściwie to musiałam je przybliżyć, żeby to stwierdzić, bo jest bardzo podobna do mojej Kaziutki.
Mimo wszystko, bardzo się cieszę, że są tacy dobrzy ludzie, którzy przejmują się losem zwierząt i mam nadzieję, że moja kicia również przybłąkała się do kogoś równie troskliwego, który się nią zaopiekował. Może jeszcze ją odnajdę :(
Serdecznie wszystkich pozdrawiam

http://gdynia.olx.pl/zaginela-bialo-cza ... -202852421

Yevonka

 
Posty: 1
Od: Pt cze 03, 2011 22:37

Post » Sob cze 04, 2011 0:50 Re: znalazłem kota-gdynia oksywie

Yevonka pisze:Witam!

Specjalnie zarejestrowałam się na forum, bo znalazlam wpis Chrisa w wyszukiwarce. Moja kicia zaginęła na początku maja również na oksywiu. Wyskoczyła przez okno i od tamtej pory jej nie widziałam, mimo, że szukam jej codziennie w okolicy :( Już miałam ogromną nadzieję, że to ona...póki nie zobaczyłam zdjęć :( Właściwie to musiałam je przybliżyć, żeby to stwierdzić, bo jest bardzo podobna do mojej Kaziutki.
Mimo wszystko, bardzo się cieszę, że są tacy dobrzy ludzie, którzy przejmują się losem zwierząt i mam nadzieję, że moja kicia również przybłąkała się do kogoś równie troskliwego, który się nią zaopiekował. Może jeszcze ją odnajdę :(
Serdecznie wszystkich pozdrawiam

http://gdynia.olx.pl/zaginela-bialo-cza ... -202852421


Jeden z właścicieli, który szukał swojej kotki do skutku stworzył taką strategię działania:

Strategia działania:

1. ogłoszenia na słupach: zdjęcie kota, cechy charakterystyczne, kontakt i koniecznie informacja o nagrodzie. Niestety to najlepiej na ludzi działa.
2. Ogłoszenie w schronisku/ach - tym bardziej jeśli jest zachipowany.
3. Ogłoszenia w lecznicach.
4. Ogłoszenia w necie i w prasie lokalnej.
5. Wydarzenie na FB
6. Ogłoszenia w szkołach i przedszkolach. Dzieciaki widzą i słyszą wszystko, myszkują w dziwnych miejscach. Jak będzie info o nagrodzie to nie przegonią i nie rzucą kamieniem, tylko odniosą do domu.

Ogłoszenia warto rozwieszać w promieniu maks. 5 km od domu/mieszkania. Kot najczęściej przerażony nie oddala się za bardzo od domu. Często w pierwszej kolejności znaczy teren, więc jak już minie pierwszy szok i głód każe się ruszyć, może trafić w pobliże.

6. Przekazanie informacji o uciekinierze osobom dokarmiającym koty w okolicy.
7. Latarka, sucha karma w pojemniku i w godzinach 19-21, 24-2, 4-6 przeszukiwanie okolicy. Samo kicianie i grzechotanie karmą może nie wystarczyć. Kot może być zaszyty w jakiś zakamarek i ze strachu się nie odezwie, a można go mijać wiele razy. Ale należy nie odpuszczać i chodzić. Sami zostawiamy swój zapach i kot z czasem może do nas trafić.
8. Można sobie skropić lekko spodnie i buty walerianą. Będziemy mieli kocią procesję za nami, ale może pomiędzy innymi będzie nasz kolo.
9. Koty się przyciągają, więc jak będziemy regularnie w okolicy się pojawiać z karmą i dawać innym, jest cień szansy, że przyprowadzą do koryta naszego zbiega.
10. Pożyczamy (kupujemy) klatkę łapkę i ustawiamy przy domu. Do miski coś, co pachnie intensywnie - mokre. Tańsze karmy są bardziej zapachowe, a nam chodzi, żeby kota zwabić. Warto sobie przypomnieć, o której nasz kot dostawał rano pierwszy posiłek i w tej porze przeszukiwać okolice i wystawiać łapkę.
11.... i najważniejsze..... NIE PODDAWAĆ SIĘ!!!!!!! przenigdy nie odpuszczać. Nawet po miesiącu niepowodzeń. Moja wetka zna przypadek kota, który wrócił po 2 latach.

Przeczytaj i realizuj. Nie poddawaj się :idea: :ok: :ok: :ok: :ok:
Ronda 25.04.2014[*]
Cindy 21.08.2018[*]
Kota nie powinno sie kupowac, bo kot to przyjaciel.
Przyjaciol sie nie kupuje.
Bleise Pascal




Obrazek.

_________________
Obrazek.

Cindy

Avatar użytkownika
 
Posty: 4798
Od: Śro lut 11, 2009 13:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Sob cze 04, 2011 11:28 Re: znalazłem kota-gdynia oksywie

Yevonko, Twoja kotka ma dosc charakterystyczne umaszczenie pysia, moze akurat ktos wypatrzy koteczke... Tez bede sie rozgladac, bo mieszkam na Oksywiu i to calkiem niedaleko.
Jesli jeszcze nie ma ogloszenia na trojmiasto.pl to zrob je, tam sporo ludzi zaglada.

Agor-ia

 
Posty: 4619
Od: Czw lip 29, 2010 13:40
Lokalizacja: Gdynia

Post » Śro cze 15, 2011 17:34 Re: znalazłem kota-gdynia oksywie

Mam smutną wiadomość, kotek prawdopodobnie będzie uśpiony:-((((

chris77

 
Posty: 16
Od: Sob maja 28, 2011 17:05

Post » Śro cze 15, 2011 19:20 Re: znalazłem kota-gdynia oksywie

chris77 pisze:Mam smutną wiadomość, kotek prawdopodobnie będzie uśpiony:-((((


Ale dlaczego???????????
Fundacja Pomocy Zwierzętom Kłębek KRS: 0000449181

Jarka

Avatar użytkownika
 
Posty: 11919
Od: Czw kwi 10, 2008 16:43
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro cze 15, 2011 19:39 Re: znalazłem kota-gdynia oksywie

podobno kot miał wypadek lub ktoś go kopnął i dlatego sika pod siebie, ma coś z kręgosłupem.
jutro będę coś więcej wiedział

chris77

 
Posty: 16
Od: Sob maja 28, 2011 17:05

Post » Śro cze 15, 2011 19:58 Re: znalazłem kota-gdynia oksywie

Rozumiem, że byłeś z kotkiem u weterynarza?
Fundacja Pomocy Zwierzętom Kłębek KRS: 0000449181

Jarka

Avatar użytkownika
 
Posty: 11919
Od: Czw kwi 10, 2008 16:43
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro cze 15, 2011 20:30 Re: znalazłem kota-gdynia oksywie

chris77 pisze:podobno kot miał wypadek lub ktoś go kopnął i dlatego sika pod siebie, ma coś z kręgosłupem.
jutro będę coś więcej wiedział

Powiem tak, taki kot (który robi pod siebie) nie musi być uśpiony, ale opieka nad takim kotem jest bardzo ciężka i kłopotliwa, kot może funkcjonować w pampersie, ale trzeba go regularnie zmieniać, myć kotu tyłek 2 x dziennie, smarowac kremem jak małemu dziecku.
Jeśli chcesz poczytaj tutaj o podobnym przypadku:
viewtopic.php?f=1&t=105877&hilit=Fuksia

Nie została uśpiona, żyła jeszcze ponad pół roku, dostarczając nam (opiekowałyśmy się nią kolejno 4 dziewczyny) wiele powodów do łez jak i do radości.
Jak należy postąpić w podobnym wypadku, nie wiem, każdy przypadek jest inny i decyzja należy do opiekuna i zalezy od jego możliwości.

Poczytaj w przytoczonym wątku jak wygląda opieka nad takim powypadkowym kotem, jeśli nie jesteś w stanie zajmować się takim kotem, i nie znasz nikogo, kto byłby w stanie, to ja w pełni rozumiem decyzję o uśpieniu kota.
Powiem szczerze, że drugi raz nie wzięłabym na siebie takiego ciężaru, choć tamtego nie żałuję. Mówię, to bo opiekowałam się Fuksią łącznie przez kilka mies. , wiem co znaczy opieka nad kotem nie kontrolującym potrzeb, i decyzja o uśpieniu takiego kota jest dla mnie zrozumiała, nie będę potępiała nikogo kto taką decyzję podejmuję, choc jednocześnie podziwiam osoby, które opiekują się pieluchowcami, ale po prostu nie każdy ma taką możliwość.
www.kotangens.org
KOTANGENS na fb
Obrazek

mpacz78

 
Posty: 6233
Od: Pon wrz 15, 2008 16:00
Lokalizacja: Gdynia

Post » Śro cze 15, 2011 22:15 Re: znalazłem kota-gdynia oksywie

mpacz, czy to o pampersowaniu i kremowaniu tyłeczka dotyczy tylko kota domowego, czy również takiego, który żyje na dworze? Na ile taki problem pogarsza ogólny stan zdrowia kota? Przecież oprócz posikiwania, chyba wszystko z nią w porządku?
chris77, co powiedział wet? Czy można coś zrobić, by kicia mogła wyzdrowieć?
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Śro cze 15, 2011 22:26 Re: znalazłem kota-gdynia oksywie

Skąd taka decyzja? Czy stan koteczki nagle się pogorszył?
Czy jest to tylko uwarunkowanie w stylu "są wskazania do eutanazji, to można to zrobić"? Czy to kotce przeszkadza, boli i uniemożliwia funkcjonowanie? Decyzja o eutanazji jest zakończeniem czyjegoś życia, więc nie mozna podejmować jej pochopnie.
Obrazek http://www.facebook.com/TOP.INNI?ref=pb
milczenie jest srebrem, a mruczenie - złotem...

Szenila

 
Posty: 1850
Od: Pt gru 03, 2010 18:24
Lokalizacja: Chrzanów

Post » Śro cze 15, 2011 22:31 Re: znalazłem kota-gdynia oksywie

Ja nie wiem dokładnie jaki jest stan kota i jakie rokowania, kota nie widziałam ani jego badań od weta, ale kot bezwiednie oddający mocz nie może żyć na dworze - szczególnie zimą = odmrożenia, no chyba można to sobie wyobrazić, kot niekontrolujacy potrzeb, ma ustawicznie mokre okolice pod ogonem i tylne łapy od moczu, jeśli nie ma pampersa, dla takiego kota 'wolność' to makabra, takie koty nierzadko, choć niezawsze mają problemy z infekcjami pęcherza, potem nerek, to trzeba monitorowac i leczyć doraźnie.
Z tego co wiem po Fuksi, to wiem, że taki kot musi mieć intensywną opiekę, jeśli nie może jej mieć to eutanazja jest lepszym wyjściem.
Ja się też łudziłam, ze Fuksia mogła by być dworowym kotem, ale opiekując się nią zdałam sobie spawę, że to jest nierealne i niewykonalne.
www.kotangens.org
KOTANGENS na fb
Obrazek

mpacz78

 
Posty: 6233
Od: Pon wrz 15, 2008 16:00
Lokalizacja: Gdynia

Post » Śro cze 15, 2011 22:42 Re: znalazłem kota-gdynia oksywie

Z tym, że tutaj czuję, że diagnoza jest na zasadzie "może to, albo tamto". Poza tym- do zimy jeszcze daleko, i zupełnie nie wiemy, czy kotka nie ma szans na dom bo nikt jej nie ogłaszał, nikt się nie starał. Kotka równie dobrze może przestać posikiwać po leczeniu, a więc takie wyrokowanie wydaje mi się nie na miejscu. Zwłaszcza, że wiem, jak łatwo można trafić na weta, ktory diagnozę stawia na oko.
Obrazek http://www.facebook.com/TOP.INNI?ref=pb
milczenie jest srebrem, a mruczenie - złotem...

Szenila

 
Posty: 1850
Od: Pt gru 03, 2010 18:24
Lokalizacja: Chrzanów

Post » Śro cze 15, 2011 22:46 Re: znalazłem kota-gdynia oksywie

chris u jakiego weta byles, u kogos w naszej okolicy?

Agor-ia

 
Posty: 4619
Od: Czw lip 29, 2010 13:40
Lokalizacja: Gdynia

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 105 gości