KOT NA KOLONIACH czyli Domowy Hotelik dla zwierząt w Opolu

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lip 25, 2011 12:33 Re: KOT NA KOLONIACH czyli Domowy Hotelik dla zwierząt w Opolu

Siesta w piernatach...

Obrazek
Obrazek Obrazek
Obrazek

passa

 
Posty: 1900
Od: Wto maja 19, 2009 13:46
Lokalizacja: Opole

Post » Śro lip 27, 2011 12:52 Re: KOT NA KOLONIACH czyli Domowy Hotelik dla zwierząt w Opolu

Poszedł do domu Maniek,zniknęła z przedpokoju jego turbo-kuweta,a z pokoju nano-miseczki,zniknęła też część zabawek...Nikt już nie prowokuje psa,żeby go gonił,nie ma też nocnych koncertów.
Zrobiło się nieco spokojniej,ale tylko nieco. Biszkopt zapewnia wciąż codzienną dawkę dobrego humoru i sprzątania. Jak nie upomina się o odkręcenie kranu w umywalce lub przysznica nad wanną,bo on chce właśnie pić z fontanny,to chce się bawić w ganianego,albo w szukanie smakołyków ukrytych po całym mieszkaniu. Jest przy tym nieco niegrabny,więc nie raz już swą wielką pupą staranował jakąś przeszkodę terenową,przemieszczając się na wstecznym...
Ale jest bardzo przyjazny względem innych psów - jak tylko znajdzie się jakiś równie sympatyczny towarzysz spaceru,od razu zaczynają się dzikie gonitwy.

W zasadzie zostały mu ze dwa dni pobytu i szkoda mi go oddawać... ;)
Obrazek Obrazek
Obrazek

passa

 
Posty: 1900
Od: Wto maja 19, 2009 13:46
Lokalizacja: Opole

Post » Sob lip 30, 2011 18:20 Re: KOT NA KOLONIACH czyli Domowy Hotelik dla zwierząt w Opolu

Poszedł Biszkopcik.
Zrobiło się zupełnie pusto,bardzo spokojnie,wręcz martwo i...czysto. Nie da się ukryć,że te większe psy oznaczają potrzebę znacznie częstszego sprzątania,czasem i to z mizernym rezultatem. Tym bardziej,że Biszkopt był psem błotym ;)
Ale wnosił kupę życia i radości,serdecznej i czasem nieco niezręcznej bezpośredniości...jednak do psów częściej się przywiązuję - taka ich osobowość.

Za tydzień ma wrócić sunia Misia,pod koniec sierpnia zapowiedziała się kotka Lenka,podobno trochę kilerowata ;) We wrześniu najprawdopodobniej wraca pies Czaki. Zawsze jestem bardzo ciekawa nowych gości,ale z kolei po tych wracających wiadomo czego się spodziewać i raczej już nie zaskakują.
Obrazek Obrazek
Obrazek

passa

 
Posty: 1900
Od: Wto maja 19, 2009 13:46
Lokalizacja: Opole

Post » Czw sie 04, 2011 14:15 Re: KOT NA KOLONIACH czyli Domowy Hotelik dla zwierząt w Opolu

Wróciła Misia. Vide pierwszy post.
Zdecydowanie rozpoznała to miejsce i zachowuje się już odważniej.
Dostała od firmy śliczny czarny kubraczek z polaru,z czerwonym serduszkiem na pupci.
Oczywiście zdjęcia nie będzie,bo w euforii prezentowej wcisnęłam go właścicielce,która sobie poszła. :roll: Może kiedyś wróci do nas w kubraczku...
Obrazek Obrazek
Obrazek

passa

 
Posty: 1900
Od: Wto maja 19, 2009 13:46
Lokalizacja: Opole

Post » Czw sie 04, 2011 18:05 Re: KOT NA KOLONIACH czyli Domowy Hotelik dla zwierząt w Opolu

A ja się zajmuję działalnością identyczną tyle że pod Warszawą:-)

Nie wpadłam na uwiecznianie wszystkich moich podopiecznych - a to faktycznie świetny pomysł:-)
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Pt sie 05, 2011 10:06 Re: KOT NA KOLONIACH czyli Domowy Hotelik dla zwierząt w Opolu

Neigh pisze:Nie wpadłam na uwiecznianie wszystkich moich podopiecznych - a to faktycznie świetny pomysł:-)
Ja to zaczęłam robić systematycznie głównie z myślą o tym,że nowi klienci mogą sobie takich zdjęć życzyć do wglądu - z jednej strony jest to dowód,że ich pupil nie jest pierwszym,który tu trafił,z drugiej jakaś dodatkowa forma referencji. Ale w praktyce posłużyło mi to porządnie tylko raz,gdy sama odpowiadałam na ogłoszenie z netu. W ten sposób trafił do nas pies Czaki. Poza tym czasem dodaję któreś zdjęcie do ogłoszeń zamieszczanych w internecie. A jeszcze poza tym jest to pamiątka sentymentalna dla mnie,bo do niektórych zwierząt naprawdę się przywiązuję,a nie wiadomo czy się jeszcze kiedyś zobaczymy...w zasadzie pierwsze zdjęcia robiłam z tego właśnie powodu :D
A jest gdzieś jakieś info o Twojej działalności? Jakieś ogłoszenia,strona czy wątek?
Obrazek Obrazek
Obrazek

passa

 
Posty: 1900
Od: Wto maja 19, 2009 13:46
Lokalizacja: Opole

Post » Pt sie 05, 2011 11:07 Re: KOT NA KOLONIACH czyli Domowy Hotelik dla zwierząt w Opolu

www.kotelik.pl

Bardzo proszę - ja przyjmuję do siebie koty. Noo ew. kotolubnego piesa.
Jestem leń.......powinnam skończyć stronę ( bo to bylo takie na chwilę.....wiesz), porobić zakładki.

Trafiają do mnie głownie znajomi znajomych:-)
Jeden z ostatnich gośći przepiękny syberyjczyk o imieniu Tirano ( synuś Tatusia ) nie chciał jeść - dwa dni go na rękach niemal cały czas nosiłam...... Uwierzył, że się żadna tragedia nie stała.

A jak po niego przyjechali, to nie bardzo do domu chciał wracać;-)
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Sob sie 06, 2011 13:35 Re: KOT NA KOLONIACH czyli Domowy Hotelik dla zwierząt w Opolu

Neigh pisze:Jeden z ostatnich gośći przepiękny syberyjczyk o imieniu Tirano ( synuś Tatusia ) nie chciał jeść - dwa dni go na rękach niemal cały czas nosiłam...... Uwierzył, że się żadna tragedia nie stała.
To samo było u nas z suczką Misią,która nota bene właśnie w tej chwili turnusuje po raz drugi. Za pierwszym nie jadła przez dwa dni. A co by to było,gdyby trafiła do hotelu z wolierami,szczekającymi wciąż współtowarzyszami,itp. ? Teraz jest już ok,poza tym,że przegina w drugą stronę - w kółko za mną drepcze,terkocząc swymi małymi pazurkami o podłogę... :lol: Tyr-tyr-tyr-tyr-tyr-tyr...i tak na okrągło. Śpi ze mną jak ma ochotę i chyba znalazła we mnie opokę w tym niepewnym i z gruntu złym świecie :wink:

A koty to się z reguły nie palą do powrotów...prędzej psy,choć to też w różnym stopniu.

Jakiś bokserek ma do nas trafić pod koniec sierpnia z polecenia znajomej,tylko nie zapytałam której :oops: Więc nawet nie wiem komu podziękować :lol:
Obrazek Obrazek
Obrazek

passa

 
Posty: 1900
Od: Wto maja 19, 2009 13:46
Lokalizacja: Opole

Post » Sob sie 06, 2011 13:55 Re: KOT NA KOLONIACH czyli Domowy Hotelik dla zwierząt w Opolu

passa pisze:
Neigh pisze:Jeden z ostatnich gośći przepiękny syberyjczyk o imieniu Tirano ( synuś Tatusia ) nie chciał jeść - dwa dni go na rękach niemal cały czas nosiłam...... Uwierzył, że się żadna tragedia nie stała.
To samo było u nas z suczką Misią,która nota bene właśnie w tej chwili turnusuje po raz drugi. Za pierwszym nie jadła przez dwa dni. A co by to było,gdyby trafiła do hotelu z wolierami,szczekającymi wciąż współtowarzyszami,itp. ?


Dokładnie. Pan umierał z niepokoju. Kiedy mu napisałam, że zaczął jesc - odpisał DZIĘKI wreszcie zacznę odpoczywać:-). A jak po niego przyjechali to gość rozmruczany, wyczesany i ogólnie humor na tak.
Nooo Tiraś. w takim typowym klatkowym hotelu .......absolutnie nie.

Podobnie było z Kleksem i Szpilką - z polecenia Tajdzi ( od której Kleksik adoptowany). To trudne, lękliwe, oswajane koty. U mnie też trochę partyzantki na początku było.......ale po klatkach, to by pewnie ciężka praca ich Pani poszła na parne. A czasem przecież wyjechać trzeba......
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Czw sie 11, 2011 16:21 Re: KOT NA KOLONIACH czyli Domowy Hotelik dla zwierząt w Opolu

Zielony rozdziaw klasyczny - Misia z Najlepszą Na Świecie Zabawką:

Obrazek


Misia już z powrotem u siebie,teraz niecały tydzień wytchnienia i w niedzielę witamy nową MCO...
Nie liczę dochodzenia do kotów sąsiadów na dole przez dwa dni,ale takie uprzejmości świadczyliśmy sobie zawsze.
Obrazek Obrazek
Obrazek

passa

 
Posty: 1900
Od: Wto maja 19, 2009 13:46
Lokalizacja: Opole

Post » Czw sie 11, 2011 18:00 Re: KOT NA KOLONIACH czyli Domowy Hotelik dla zwierząt w Opolu

passa pisze:

Misia już z powrotem u siebie,teraz niecały tydzień wytchnienia i w niedzielę witamy nową MCO...

Maine Coon będzie u Ciebie?

violavi

 
Posty: 10362
Od: Pt kwi 07, 2006 15:34

Post » Czw sie 11, 2011 18:10 Re: KOT NA KOLONIACH czyli Domowy Hotelik dla zwierząt w Opolu

A u mnie od wczoraj stary bywalec niebieski rusek - Oskar:-) Ale on do nas już wchodzi jak do siebie:-)
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Czw sie 11, 2011 18:58 Re: KOT NA KOLONIACH czyli Domowy Hotelik dla zwierząt w Opolu

violavi pisze:
passa pisze:

Misia już z powrotem u siebie,teraz niecały tydzień wytchnienia i w niedzielę witamy nową MCO...

Maine Coon będzie u Ciebie?

Ano będzie:-) Będziesz go mogła pooglądać za darmo :)
Obrazek Obrazek
Obrazek

passa

 
Posty: 1900
Od: Wto maja 19, 2009 13:46
Lokalizacja: Opole

Post » Pt sie 12, 2011 9:13 Re: KOT NA KOLONIACH czyli Domowy Hotelik dla zwierząt w Opolu

Serio?
:)

violavi

 
Posty: 10362
Od: Pt kwi 07, 2006 15:34

Post » Pt sie 12, 2011 11:52 Re: KOT NA KOLONIACH czyli Domowy Hotelik dla zwierząt w Opolu

violavi pisze:Serio?
:)
Serio. Okazja,jakich mało :lol:

Neigh pisze:A u mnie od wczoraj stary bywalec niebieski rusek - Oskar:-) Ale on do nas już wchodzi jak do siebie:-)
U nas taką kotką-bumerangiem jest Coco. Cztery razy dotąd była,za każdym razem coraz bardziej jak w drugim domu. Ja w ogóle jestem zwolenniczką przyprowadzania zwierząt zawsze w to samo miejsce,jeśli spełnia nasze oczekiwania,bo one mają zupełnie inny komfort psychiczny gdy powracają po raz kolejny na stare śmiecie.To po prostu z miejsca widać po ich zachowaniu.A już szczególnie zwierzęta znerwicowane,skłonne do wycofywania się lub w inny sposób źle znoszące.

Rosyjski też by mógł kiedyś do nas jakiś trafić :lol: Nie obraziłabym się też za ragdolla,syjama i pewnie parę innych fajnych ras. Ale jako że charakter jest dla mnie najważniejszy,to marzy mi się jakiś taki przytulaśny pieszczoszek,bo dotąd przychodziły koty umiarkowanie miziaste.
Obrazek Obrazek
Obrazek

passa

 
Posty: 1900
Od: Wto maja 19, 2009 13:46
Lokalizacja: Opole

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 145 gości