Kotka po wyp.samochod...[*]

Po południu idę na dyżur do Fund to się dowiem. Każdy dzień się liczy w takim przypadku.. Mam nadzieję, że lepiej..

Wygląda na to, że troszkę lepiej. Kicia zjadła kawałeczek kurczaka i polizała troszkę śmietany. Nadal jest jednak na kroplówkach. Dzis nawet przytulała się do ręki, kiedy ją głaskałam :ok:

Super!! Jakieś dobre wieści w końcu

. Oby tak dalej! :1luvu:

**Adopcje: 12 >>**

Kciuki za koteńkę. Tylko tak niestety mogę uczestniczyć :oops:

Niedawno miałam na tymczasie Iwunię kotkę z rozległa przepukliną.Po 2 operacjach jak nitki puszczały to wyłaziła ciągle. Dopiero 3 operacja z wszyciem ludzkiej siatki przyniosła efekt.Kotka grzeje od 3 tygodni pupe u siebie.
Trzymam kciuki za mała. Pogadajcie z wetem o tej siatce.
:ok:

Fotki biedulki.
Widac na jdnej z nich sączek jaki miala (po prawej stronie), a po lewej przepukline.
Walczymy o to aby biedulka zaczela wreszcie jesc ... Zostawiamy jej troche tego, troche tego, cieszymy sie jak zniknie chciaz kilka kawaleczkow mieska itp. Ciezko jej idzie to jedzenie, ale mam nadzieje, ze wreszcie ruszy do przodu.
Dzis zepsul sie jej juz wenflon, wiec jutro czeka nas wet (kontrola sie przyda).

Obrazek

bidulka... :ok:

za zdrowie koteńki!
dajcie jej jakieś imię...

podniosę

**Adopcje: 12 >>**

becia_73 pisze:podniosę

Śliczna jest :1luvu:

.

kotka sobie po trochu podjada, ale ciężko jest ,bardzo ciężko, udało się ustabilizować oddychanie, nie ma jakiejś spektakularnej poprawy

nasza wina, nasz błąd - bo trzeba było zrobić testy najpierw; kotka ma dodatni wynik testu na białaczkę wirusową (FeLV+, FIV-)

O nie..

co u koteczki :?:

hmm

jaka cisza się zrobiła... ale zauważyłam, że wogóle na forum jakaś cisza

czy mi się tylko wydaje...

Kotka po wyp.samochod...[*]

Kto przegląda forum