Pasztet domowy dla kotów // Zdrowe odżywianie

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Jak karmisz swoje koty / psy

puszkami i chrupkami
1
3%
puszkami i chrupkami, czasem dostaną surowe mięso
19
58%
puszkami i chrupkami, czasem dostaną przetworzone mięso
5
15%
dostają więcej domowego jedzenia niż kupnych produków
3
9%
inne
5
15%
 
Liczba głosów : 33


Post » Czw lut 09, 2012 17:48 Re: Pasztet domowy dla kotów // Zdrowe odżywianie

Nie powinno się ładować za dużo tauryny. Tak mi weteriniarka powiedziała. Za dużo hormonów, jakby było codziennie. Dwa razy w tygodniu dostają serca, co kilka dni skropię jedzenie tranem z dodatkiem tauryny (butelka kosztuje 20 zł, a wystarcza na ok. 3 miesiące dla 5 kotów).

Mogę powiedzieć, że są w 70% - 80% na BARFie. Nie kupuję BARFowych suplementów, jedynie stosuję się do zaleceń z forum CHATULa :)
Już rok temu twierdziłam, że koty mają błyszczącą sierść, ale z tym co jest teraz nawet nie ma co porównywać. Poza tym kombatantka Heba (6l) nie ma problemów z zębami.

Przerzuciłam je też na picie z fontanny dla kotów wypełnioną wodą mineralną (żeby nie miały kamienia nazębnego). Kiedyś co półtora roku (a raz nawet po niecałym) Heba chodziła na odkamienianie, a po wprowadzeniu... chociaż bardziej by pasowało rozbudowaniu diety zniknęły kłopoty z kamieniem i zaczerwienionymi dziąsłami.

Kiedyś wyeliminowałam kości i chrząstki, ponieważ właśnie Heba-śmietnikowiec nie gryzła, a łykała w związku z czym było kilka niemiłych sytuacji. Teraz, za sprawą rosołku koty dostają sporo chrząstek i skór (po rozgotowaniu porcji rosołowych, udków i skrzydełków lub po prostu całego kurptaka, mielę tak długo ręką aż wyciągnę wszystkie kości oddzielone od chrząstek, a resztę rozdrobnię palcami).

Dużo surowego, pasztet głównie na wołowinie, drobiu i wieprzowym tłuszczu, rosołki, a na kolację chrupki. Oczy i sierść błyszczą, a koty broją. Szarada (7l) schudła z 7,5 do 5,5 kg i bryka więcej niż kiedyś. Wogóle jakokoś się weselsze zrobiły i bardziej zintegrowały ze sobą. Rano pasztet lub rosół, po południu surowe, a na wieczór chrupki.

To wszystko nie zabiera zbyt wiele czasu - pasztet jedno popołudnie raz w miesiącu, rosół zajmuje 15 min. i wystarcza na 2-3 dni, a reszta (surowe mięso) jest po prostu "pod drogą" jak się kupuje produkty spożywcze do domu.

malawika

 
Posty: 58
Od: Śro mar 23, 2011 17:57
Lokalizacja: Dębowy Gród

Post » Czw lut 09, 2012 19:16 Re: Pasztet domowy dla kotów // Zdrowe odżywianie

malawika pisze:Nie powinno się ładować za dużo tauryny. Tak mi weteriniarka powiedziała. Za dużo hormonów, jakby było codziennie. Dwa razy w tygodniu dostają serca, co kilka dni skropię jedzenie tranem z dodatkiem tauryny (butelka kosztuje 20 zł, a wystarcza na ok. 3 miesiące dla 5 kotów).

Tauryna nie jest hormonem, jest aminokwasem. :) We wszystkich rodzajach mięs, także w sercach, jest jej stosunkowo mało - znaczniej mniej niż np. w całej myszce. Więc przedawkować tauryny w ten sposób się nie da. Szczególnie, że jej nadmiar jest wydalany z moczem. Zainteresowanych tematem odsyłam tutaj: http://www.barfnyswiat.org/viewtopic.php?t=139

A BARF bez suplementów do nie do końca BARF. Suplementy są po to, żeby uzupełnić składniki, których w zwykłym mięsie ze sklepu brakuje i zrównoważyć wysoki poziom fosforu w mięsie wapniem. Ale na pewno lepiej dawać kotom zwykłe surowe mięso niż żarcie z puszki. Fajnie, że po Twoich zwierzakach widać różnicę. :)
Obrazek Obrazek + Kosmicia i Migotka
Moje koty żywię BARFem.

alukah

 
Posty: 420
Od: Wto maja 31, 2005 15:16
Lokalizacja: Łódź/Lublin

Post » Czw lut 09, 2012 22:07 Re: Pasztet domowy dla kotów // Zdrowe odżywianie

Dzięki za linka :wink:

A co do teorii weterynarzy to już wielokrotnie spotkałam się z bardzo skrajnymi informacjami. (...)

Nie jestem ani dietetykiem, ani nigdy nie miałam nic wspólnego z biologią, więc często wierzę na słowo, gdy ktoś kto powinien mieć dogłębną wiedzę i pewien autorytet na jakiś temat mówi ŻE TAK JEST z przekonaniem to wierzę ;) Wszystko trzeba sprawdzić co najmniej dwa razy, a w przypadku zdrowia czy odżywiania i tak się za chwilę okaże co innego. Nawet usiłując znaleźć złoty środek popełnia się masę błędów.
Jednak podejrzewam, że zadawanie pytań i oczekiwanie sugestii może się skończyć czymś podobnym do tego: ;) http://c.wrzuta.pl/wi3131/7111328f0015a3e444f7109e/cennik_uslug_mechanika

Tak samo było w przypadku początkowej fazy tworzenia pasztetu dla kiciunów - skonsultowaliśmy to przy okazji w lecznicy - stwierdzili, że skoro się dobrze czują to jest ok. Dopiero po rozpoczęciu tego wątku okazało się jak daleko było temu od względnie dobrego odżywiania, nie wspominając o prawidłowym ;) Dwa lata żyliśmy w przekonaniu, że robimy dobrze.

Dzięki wielkie za pomoc! :ok: :kotek:

malawika

 
Posty: 58
Od: Śro mar 23, 2011 17:57
Lokalizacja: Dębowy Gród

Post » Czw lut 09, 2012 22:36 Re: Pasztet domowy dla kotów // Zdrowe odżywianie

Niestety jest tak, że weterynarze nie zdobywają na studiach porządnej wiedzy z zakresu żywienia domowych zwierzaków. Jest jeden semestr żywienia zwierząt z paszoznawstwem (to głównie gospodarskich zwierząt dotyczy) i jeden dietetyki weterynaryjnej. Na dietetyce pojawiają się przedstawiciele Royal Canin z torbami gadżetów, więc można się domyślić, że zdobywana tu wiedza może nie być całkiem obiektywna. ;) Lekarze weterynarii zwykle na leczeniu się skupiają i tak samo jak większość właścicieli zwierząt - ufają gotowym karmom. Niekoniecznie słusznie. Ja dość długo zastanawiałam się, jak karmić moje koty i zdecydowałam się na dietę BARF. Cały czas staram się czytać o tym, dokształcać, rozwiewać pojawiające się co jakiś czas wątpliwości - i wciąż BARF wygląda mi na najlepszą opcję. Także szczerze polecam "BARFny świat", to wygodne i interaktywne źródło wiedzy o tej diecie. :)
Obrazek Obrazek + Kosmicia i Migotka
Moje koty żywię BARFem.

alukah

 
Posty: 420
Od: Wto maja 31, 2005 15:16
Lokalizacja: Łódź/Lublin

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Maniek19, sylwiakociamama i 176 gości